Poseł KO Maciej Lasek, otwarty przeciwnik CKP, typowany jednoczenie na następcę Marcina Horały, wypowiadał się na temat przyszłości projektu. Wskazał, który element CPK ma największe szanse na realizację.
W polskiej przestrzeni publicznej trwa dyskusja nad kwestią Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma powstać w Baranowie. Projekt jest krytykowany m.in. przez nową większość parlamentarną. Poseł Maciej Lasek (KO) wypowiadał się w poniedziałek w radiu Tok FM na temat przyszłości CPK. „Jesteśmy zdeterminowani, żeby ten projekt Kolei Dużych Prędkości, czyli ten „Y” słynny poprowadzić” – oświadczył. Kolejowy „Y”, czyli linia Kolei Dużych Prędkości łącząca Warszawę, Łódź, Wrocław i Poznań, był planowany od 2010 r.
Lasek przypomniał, że podczas budowy autostrady A2 zaprojektowano nawet wiadukt w miejscu, w którym mają przebiegać tory kolejowe. „Problem zaczął się wtedy, kiedy do tego dołożono lotnisko w Baranowie” – powiedział.
Poseł wyraził opinię, że to właśnie „Y” z całego projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego ma największe szanse na realizację.
„Jesteśmy zdeterminowani, żeby ten projekt Kolei Dużych Prędkości, czyli ten „Y” słynny poprowadzić, bo to jest dobre rozwiązanie, to jest takie rozwiązanie, które pozwoli jednak znacznie skrócić czas przejazdu z Wrocławia czy z Poznania do Warszawy, a jednocześnie będzie bardziej ekologicznie niż wykorzystywanie lotów” – oświadczył polityk KO.
Przeczytaj: CPK zakupi sto pociągów
Jak dodał, projekt jest finansowany „w znacznej mierze, a w zasadzie w 100-proc., z pieniędzy publicznych, więc powinien on być transparentny”.
„Pierwszym elementem, który powinien być wykonany, to kompleksowy audyt projektu. Ponieważ jest to projekt prowadzony dość nietransparentnie” – oświadczył, wyrażając opinię, że nie wiadomo, ile będzie kosztował projekt CPK.
Maciej Lasek dał się poznać, jako otwarty przeciwnik CPK. Na początku grudnia zwracaliśmy uwagę, że polityk PO nie jest zainteresowany debatą dot. projektu.
W październiku posłanka PO, Gabriela Lenartowicz oświadczyła, że nowa większość zatrzyma “megalomański, aspołeczny i aekonomiczny, nieracjonalny projekt CPK”.
Z kolei Dariusz Klimczak z PSL, nowy minister infrastruktury, mówił na początku grudnia, że „Ten projekt tak wiele pieniędzy pochłonął, że nie ma mowy o tym, że będzie skasowany. Pytanie, w jakim formacie będzie kontynuowany. (…) Nie wolno go wyrzucić do kosza”.
Niedawno spółka Centralny Port Komunikacyjny podpisała drugi z trzech kontraktów na roboty budowlane dla swojego najbardziej zaawansowanego projektu kolejowego.
W październiku Marcin Horała, ówczesny pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego poinformował o znalezieniu zagranicznego inwestora, który chce zainwestować w projekt 8 miliardów złotych. To konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund. Obejmie mniejszościowe udziały w spółce zarządzającej przyszłym lotniskiem.
Przypomnijmy, że w lipcu br. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie wydał zgodę na budowę instalacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Tzw. decyzja środowiskowa była niezbędnym warunkiem wstępnym dla oficjalnej lokalizacji inwestycji. Natomiast w połowie września Spółka Centralny Port Komunikacyjny kupiła już 1 000 ha gruntów pod budowę lotniska w ramach programu dobrowolnych nabyć, ogłaszając sukces programu dobrowolnych nabyć.
money.pl / Kresy.pl
Kolej już POkazała gdzie ma polskich przewożników i wozi banderowskim szoferakom tiry wg. starego komuszego hasła – Tiry na tory. Zapomniała gdzie mieli PKPiarzy ukraińcy przez dwa lata kiedy blokowali przejazdy do Rosji via Chiny.