W środę Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy STOP 447 zakładający ochronę własności Polski przed roszczeniami dot. mienia bezdziedzicznego.
Ustawa 447 (Justice for Uncompensated Survivors Today/JUST Act) to amerykański akt prawny, który dotyczy restytucji mienia ofiar Holocaustu. Zobowiązuje on Departament Stanu USA do złożenia sprawozdania na temat sytuacji zwrotu mienia pożydowskiego oraz jest podstawą do wspierania przez amerykańską dyplomację odzyskiwania pożydowskich majątków bezspadkowych.
Projekt ustawy został złożony w Sejmie przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości w styczniu 2020 r. Pierwsze czytanie projektu odbyło się jednak dopiero 8 maja br. Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba złożył wniosek o odrzucenie ustawy,
Przeciwko odrzuceniu projektu STOP 447 głosowały: PiS, Konfederacja oraz koło Kukiz’15. Łącznie 192 posłów. 228 posłów KO, Trzeciej Drogi i Lewicy zagłosowało za odrzuceniem projektu ustawy. Obywatelski projekt trafił więc do kosza.
Jak informowaliśmy, Departament Stanu USA opublikował specjalny „JUST Act Report”, opracowany na podstawie kontrowersyjnej ustawy JUST Act z 2018 roku, zwanej też ustawą 447. Dokument ten nosi datę „marzec 2020 roku”. W środę nieoficjalne, polskie tłumaczenie części raportu dotyczącej Polski zamieszczono na stronie amerykańskiej ambasady w Warszawie. W raporcie czytamy, że „Polska nie przyjęła ustawy dotyczącej znaczącej ilości mienia prywatnego pozostawionego bez spadkobierców w wyniku Holokaustu” i jest „jedynym krajem członkowskim UE, w którym znaczące kwestie dotyczące własności z ery Holokaustu nie zostały uregulowane”. Krytycznie oceniono też polsko-amerykańskie umowy indeminizacyjne z lat 60. XX w., uznając, że wykluczają one wielu ocalałych z Holokaustu i ich rodziny.
Czytaj więcej: Departament Stanu USA publikuje „JUST Act Report”. Polska skrytykowana m.in. za brak ustawy ws. mienia bezspadkowego
Do sprawy odniosło się także polskie MSZ, które stwierdziło, że „ani Deklaracja Terezińska, ani ustawa Just Act (447) nie są instrumentami, które stanowiłyby jakąkolwiek podstawę prawną do wysuwania roszczeń o zwrot mienia w Polsce” i zaznacza, że opinia USA ws. procesu restytucji mienia w Polsce, „odbiega w niektórych punktach od naszej oceny tego problemu”. Polskie MSZ przyznało, że Polska nie przyjęła jednej, całościowej regulacji prawnej dotyczącej restytucji mienia, zaznaczając przy tym, iż prawo międzynarodowe nie ustanawia uniwersalnych standardów lub procedur w tym zakresie, ani nie zobowiązuje państw do przyjęcia szczególnego ustawodawstwa. „To, jakie środki zostaną zastosowane w celu zaspokojenia roszczeń majątkowych, należy do suwerennej decyzji państwa”. Odnosząc się bezpośrednio do kwestii tzw. mienia bezdziedzicznego, w komunikacie zaznaczono, że „polskie prawo przewiduje, że po bezpotomnej śmierci następuje przejęcie spadku przez gminę ostatniego miejsca zamieszkania danej osoby lub Skarb Państwa”. Podkreślono, że podobne rozwiązania obowiązują w innych krajach europejskich, a także w USA i Izraelu.
Przypomnijmy, że w maju 2018 roku prezydent USA Donald Trump podpisał „Ustawę 447” dotyczącą restytucji mienia ofiar Holokaustu. Jest ona konsekwencją Deklaracji Terezińskiej, sygnowanej przez 46 państw, w tym Polskę, w czerwcu 2009 roku. Z ustawy wynikało zobowiązanie Departamentu Stanu USA do złożenia sprawozdania na temat sytuacji zwrotu mienia pożydowskiego. Akt ten stanowi też podstawę prawną do tego, aby USA wspierały odzyskiwanie pożydowskich majątków bezspadkowych. Chodzi tu głównie o znajdujące się w Polsce nieruchomości, które zgodnie z prawem przeszły na własność samorządu terytorialnego lub skarbu państwa.
W raporcie zaznaczono, że Polska „wciąż nie wprowadziła kompleksowego prawodawstwa w sprawie restytucji mienia narodowego [tu: żydowskiego – red.] lub rekompensat za konfiskaty podczas Holokaustu”. Podkreślono, że „to czyni Polskę jedynym krajem członkowskim Unii Europejskiej, w którym znaczące kwestie dotyczące własności z ery Holokaustu nie zostały uregulowane”.
„Choć polski rząd utrzymuje, że wdrożył szeroko zakrojone prawodawstwo, to Polska jest jednym krajem członkowskim UE, w którym istnieją znaczące problemy dotyczące mienia z czasów Holokaustu, który nie przyjął narodowej, kompleksowej ustawy o restytucji mienia prywatnego. Ocaleni z Holokaustu i ich potomkowie będący amerykańskimi obywatelami donoszą, że procesy wymagane do odzyskania ich prywatnych nieruchomości poprzez polski system sądowy lub poprzez ugody z rządem lub samorządami są długie, niewygodne, kosztowne i w znacznym stopniu nieefektywne” – czytamy w raporcie. „Polska nie przyjęła ustawy, która dotyczyłaby mienia bezdziedzicznego z czasów Holokaustu” – podkreślono.
Odnośnie sfery edukacji, upamiętniania, badań i miejsc pamięci zaznaczono, że „Polska podejmuje znaczące działania na rzecz upamiętnienia Holocaustu” oraz „wprowadziła obowiązkową edukację o Holokauście począwszy od uczniów piątej klasy szkoły podstawowej aż do końca szkoły średniej”. Jednocześnie zaznaczono, że „zdaniem niektórych zewnętrznych obserwatorów czas przeznaczony na edukację o Holokauście (…) jest niewystarczający (…)” oraz, że „rząd wprowadził do podstawy programowej określoną narrację historyczną, jak nakazywanie nauczycielom, by prezentowali wyłącznie przykłady osób odznaczonych medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata podczas omawiania działań podejmowanych przez polskich obywateli w trakcie Holokaustu”.
Organizacje żydowskie z USA stoją na stanowisku, że mają prawo do mienia lub finansowej rekompensaty za mienie należące niegdyś do obywateli II RP żydowskiego pochodzenia, którzy zginęli w czasie wojny i nie pozostawili prawnych spadkobierców. Ustawa JUST Act, zwana także ustawą 447, nakłada na władze USA obowiązek wspierania tych roszczeń. Kampanię propagandową w tej sprawie rozpoczęła właśnie WJRO. Poprzez ustawę 447 amerykańskie władze zobowiązały się do popierania żydowskich roszczeń.
Władze Polski początkowo bagatelizowały znaczenie ustawy 447, a niektórzy jej przedstawiciele usiłowali ukazywać informowanie o niej jako „rosyjską propagandę”. Działania władz USA wywołują sprzeciw w Polsce oraz wśród Polaków w Niemczech i w USA. W krajach tych odbyły się protesty przeciwko roszczeniom środowisk żydowskich i wspierania ich przez Waszyngton. Największa manifestacja, zorganizowana przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i środowiska narodowe, odbyła się 11 maja ub. roku w Warszawie. Według organizatorów wzięło w niej udział 20 tys. uczestników.
“Polska, Węgry i Chorwacja są wśród krajów, które wciąż mają najwięcej do zrobienia w kwestii przyznawania odszkodowań czy procesów restytucyjnych dotyczących mienia pożydowskiego” – stwierdził w 2022 roku sekretarz stanu USA, Antony Blinken.
Blinken zaznaczył, że jednocześnie kilka europejskich rządów zawarło znaczące porozumienia z ocalałymi. Wymienił tu Szwajcarię, która wcześniej wynagrodziła środowiska żydowskie za konta pozostawione w bankach przez pomordowanych w holokauście, czy Austrię i Niemcy, które porozumiały się ws. odszkodowań za niewolniczą pracę przymusową i mienie. Mówił też o francuskich kolejach, które wypłaciły reparacje za swój udział w transporcie francuskich Żydów do niemieckich obozów koncentracyjnych. Przypomniał też o ubiegłorocznej umowie Luksemburga w kwestii odszkodowań dla znanych spadkobierców.
Blinken zaznaczył, że te państwa powinny być dla nich wzorem w kwestii porozumień dotyczących reparacji. Dodał, że liczy się tu głównie wola polityczna. Powiedział też, że restytucja mienia i kompensacje są też „formą upamiętniania nazistowskich zbrodni”.
Kresy.pl / dorzeczy.pl
Czyli jak można nazwać głosujących za odrzuceniem ustawy? ………. …..?
Szczerba to już nie wie komu ma służyć,bo póki co uwija się za interesami ukraińców i żydów. Ciekawe jakie on ma korzenie? Nie po raz pierwszy wszelkiej maści lewusy głosują przeciwko interesom Polski.
Hołownia – nasz największy bohater narodowy od wszech czasów zaczyna krytykować Unię. Ciekawe, czy wkrótce będzie chciał wdeptać w ziemię Urszulę von der Leyen i znajdzie dla niej nowe miejsce na cmentarzu obok Putina. Szymuś – nie pękaj i tak trzymaj. W razie problemów pomoże ci żona (Twoja, na moją nie licz).