Plucie, wyzwiska i obrażanie imienia Pana Jezusa są ostatnio codziennością – powiedziała PAP s. Róża, polska zakonnica i przełożona Domu Polskiego w Jerozolimie, który niedawno został zaatakowany przez ortodoksyjnych Żydów. Opisała też trudną sytuację chrześcijan w tym mieście.

W ubiegły weekend klasztor polskich elżbietanek w Jerozolimie został kolejny raz zaatakowany przez ortodoksyjnych Żydów. W nocy z czwartku na piątek oraz następnej nocy napastnicy wtargnęli na dziedziniec obiektu i zdewastowali m.in. masywne drzwi antywłamaniowe. Klasztor został też obrzucony kamieniami.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową siostra Róża, przebywająca na miejscu elżbietanka i przełożona Domu Polskiego, opisała trudną sytuację chrześcijan w Jerozolimie. Zakonnica, która posługuje w Ziemi Świętej od 28 lat przyznała, że ostatnie miesiące to czas szczególnej eskalacji agresji.

Plucie, wyzwiska i obrażanie imienia Pana Jezusa są ostatnio codziennością” – powiedziała s. Róża, cytowana przez PAP. Według jej relacji, z innych posesji na teren klasztoru wyrzucane są śmieci, czasem po prostu przez bramę. Ponadto, na mieszkańców Domu Polskiego i przebywających tam pielgrzymów rzucane są worki z wodą. Z kolei sąsiedzi rzucają w klasztor elżbietanek kamieniami, szklanymi butelkami czy zepsutym jedzeniem.

Zakonnica podkreśla, że do eskalacji przemocy doszło w ostatnich tygodniach. W nocy z 16 na 17 czerwca mężczyzna rzucił dużym głazem w drzwi posesji. Następnej nocy doszło do podobnego incydentu, a kilka dni później kilku młodych Żydów zrobiło sobie z polskiego klasztoru „tarczę do rzucania kamieniami”. Później było trochę spokoju, aż do ostatniego weekendu.

Na pytanie o reakcję lokalnej policji, s. Róża przyznaje, że współpraca nie jest łatwa. W czerwcu kazano jej czekać na policji około 4 godzin. Pytano ją też, czy na pewno chce złożyć doniesienie. Patrol pojawił się na miejscu dopiero po kilku dniach. Funkcjonariusze nie dokonali jednak oględzin zniszczeń. Zakonnica pokazała dzielnicowemu nagranie dokumentujące atak na klasztor, ale ten nie wykazał zainteresowania sprawą. Sama dzielnica Me’a Sze’arim jest zdominowana przez ortodoksyjnych Żydów i policja jest bardzo „ostrożna”. Jeśli zdarzają się incydenty, to funkcjonariusze nie ingerują, wolą trzymać się z daleka.

Jak podkreśla elżbietanka, że w tej trudnej sytuacji pomogli również Żydzi z Fundacji „The Religious Freedom Data Center”. Umożliwili zakonnicom bezpośredni kontakt z funkcjonariuszem policji. Dzięki temu, podczas ostatniego ataku policja błyskawicznie przybyła na miejsce zdarzenia.

Siostra Róża pokazała też PAP ułożone w stertę kamienie, którymi napastnicy obrzucili w weekend klasztor i którymi uszkodzili jego masywne drzwi. Siostra Róża ocenia, że aby nastąpiła poprawa, musi zmienić się mentalność organów ścigania, gdyż „chowanie głowy w piasek, sprawia, że sprawcy czują się bezkarni”.

W reakcji na atak na klasztor, polska ambasada w Izraelu wyraziła głębokie zaniepokojonie „powtarzającymi się fizycznymi atakami na pielgrzymów i członków Klasztoru Polskich Sióstr Elżbietanek”. Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński podziękował z kolei władzom Izraela za szybką reakcję na zbezczeszczenie polskiego kościoła w Jerozolimie. Dwóch sprawców ataku zostało aresztowanych.

Przeczytaj: Dwóch mieszkańców Jerozolimy aresztowanych za zdewastowanie Domu Polskiego [+VIDEO]

Izraelskie media podają, że w ciągu ostatnich miesięcy nastąpił wzrost liczby antychrześcijańskich incydentów. Członkowie wspólnot chrześcijańskich mówią, że są nękani i zastraszani przez agresywnych żydowskich nacjonalistów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Dodajmy, że podczas majowej demonstracji ortodoksyjnych Żydów przeciwko wydarzeniu z udziałem chrześcijan na Starym Mieście sfilmowany został wiceburmistrz Jerozolimy Arieh King, krzyczący z innymi „Misjonarze wracajcie do domu!”. W czerwcu kamieniami obrzucono Salę Wieczernika.

Zobacz: Izraelska policja zaatakowała chrześcijan [+VIDEO]

Z kolei serwis „Times of Israel” opisał ataki na budynki społeczności ormiańskiej w Jerozolimie. Przykładowo, w Dzielnicy Ormiańskiej wymalowano hasła takie jak „śmierć chrześcijanom”, „śmierć Arabom i gojom” oraz „śmierć Ormianom”. Franciszkanie na Starym Mieście zamykają na noc drzwi do swojego kompleksu św. Zbawiciela od czasu zbezczeszczenia figury Jezusa. Nigdy wcześniej tego nie robiono. Franciszkanie pracujący na miejscu zaznaczają, że wrogość wobec chrześcijan wzrosła wraz z pojawieniem się w Izraelu nowego rządu.

Przełożony opactwa Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny Nikodemus Schnabel powiedział w rozmowie z francuskim dziennikiem „La Vie”, że codziennie jest opluwany. W podobny sposób potraktowany został kardynał-nominat abp Pierbattista Pizzaballa.

Dodajmy, że izraelski dziennikarz z Channel 13, Yossi Eli, przebrał się za zakonnika, żeby samemu przekonać się, jak w Ziemi Świętej traktowani są chrześcijanie. Został opluty po 5 minutach. Później opluł go 8-latek, a po nim jeden z żołnierzy.

Czytaj więcej: Izrael: Dziennikarz przebrał się za zakonnika. Był opluwany i wyśmiewany

Antychrześcijańskie ataki potępił prezydent Izraela Izaak Herzog, a protesty izraelskie MSZ.

PRZECZYTAJ: Więzienie za nawracanie na chrześcijaństwo. Kontrowersyjny projekt ustawy w Izraelu

Przeciwko rosnącej agresji wobec chrześcijan w Ziemi Świętej protestuje Pomoc Kościołowi w Potrzebie. „Kolejne ataki mają im pokazać, że nie ma tam dla nich miejsca” – podkreśla ks. prof. Waldemar Cisło. Z raportu PKWP nt. wolności religijnej wynika, że problem przemocy pogłębia częsta bezkarność sprawców.

Gosc.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz