Inflacja wzrosła – tego spodziewali się ekonomiści
Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów, w kwietniu inflacja CPI w Polsce wzrosła.
Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego, w kwietniu br. inflacja CPI wzrosła w ujęciu rocznym o 2,4 proc. To o 0,4 pkt. proc. więcej niż w marcu. Formalnie, inflacja mieści się zatem w tzw. celu inflacyjnym Narodowego Banku Polski.
W ujęciu miesięcznym, w mijający miesiącu indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych podniósł się o 1,0 procent. Dla porównania, w marcu było to 0,2 proc., w lutym 0,3 proc., a w styczniu – 0,4 proc. Tym samym, mamy dalej do czynienia z tzw. dezinflacją.
Aktualny odczyt inflacji jest zgodny z oczekiwaniami ekonomistów, których zdaniem najbliższe miesiące przyniosą wzrost cen. Obecnie, przyczyną jest w dużym stopniu przywrócenie 5-procentowej stawki VAT na żywność. W przyszłości analogiczną rolę odegrają znaczne podwyżki taryf na energię elektryczną, gaz i ciepło sieciowe. Wchodzą one w życie od 1 lipca tego roku.
Ponadto, z czasem wygasną efekty wysokiej bazy porównawczej z ubiegłego roku. Wiosną 20203 roku dynamika CPI sięgała jeszcze 13-16 procent. Komentatorzy zwracają też uwagę na coraz silniejszą presję popytową. Wynika ona z wysokiej dynamiki płac, szczególnie w sektorze publicznym, przy wciąż bardzo niskim, w ogólnej skali, bezrobociu.
Z aktualnych danych wynika, że w porównaniu z kwietniem 2023 roku, w mijającym miesiącu spadły ceny nośników energii (2,3 proc.), a także paliw (1,2 proc.). Te ostatnie względem marca br. były jednak o 2,1 proc. droższe. Jednocześnie, ceny żywności wzrosły o 2,1 proc. w ujęciu miesięcznym i o 1,9 proc. w ujęciu rocznym. Bankier.pl szacuje na tej podstawie, że „pozostałe dobra łącznie musiały w ciągu minionego roku podrożeć zdecydowanie mocniej niż o 2,4%”.
Przez poprzednie 5 lat skumulowana inflacja CPI wyniosła aż 42,53 proc. Według Bakier.pl, tak wynika z obliczeń dokonanych na podstawie dynamik miesiąc do miesiąca.
Jak pisaliśmy przed miesiącem, po raz pierwszy od przeszło trzech lat inflacja w Polsce znalazła się w celu inflacyjnym NBP, czyli poniżej 2,5 proc. „Wiadomo jednak, że jest to stan przejściowy i niedługo tempo wzrostu cen znów będzie szybsze” – napisał Bankier.pl.
Bankier.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!