Ukraina: Polacy obawiają się nowej ustawy oświatowej

Nowa ukraińska ustawa oświatowa, ograniczająca nauczanie w językach mniejszości narodowych, poważnie niepokoi Polaków z obwodu lwowskiego – informuje TVP Rzeszów.

Nowa ukraińska ustawa o oświacie wzbudza poważne obawy Polaków mieszkających na Ukrainie. W samym obwodzie lwowskim znajdują się cztery szkoły: dwie średnie we Lwowie, szkoła średnia w Mościskach i 10-klasowa szkoła podstawowa w Strzelczyskach. Dodatkowo, w Łanowicach działa polskojęzyczna szkoła nauczania początkowego.

We wszystkich tych szkołach wszystkie lekcje są w języku polskim, z wyjątkiem lekcji języka ukraińskiego.  Zdaniem nauczycieli i uczniów, możliwość nauki takich przedmiotów jak chemia czy matematyka w języku polskim jest bardzo ważna. W rozmowie z reporterką TVP Rzeszów, dzieci wyrażają radość z takiej możliwości. Podkreślają, że po polsku w szkole rozmawiają także na przerwach, a nauka w języku polskim jest dla nich bardzo ważna. Z kolei nauczyciele zwracają uwagę, że dzieci potrafią mówić również po ukraińsku.

Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą przyjętą przez parlament Ukrainy i podpisaną przez jej prezydenta, od przyszłego roku szkolnego docelowo dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, docelowo wszystkie zasadnicze przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim. Szkoły mniejszości narodowych, w których teraz większość przedmiotów nauczana jest w ich językach, będą musiały stopniowo przejść na język ukraiński. Dotyczy to przede wszystkim szkół ponadpodstawowych i wyższych. Ustawa otwiera możliwość dowolnego zwiększania liczby przedmiotów nauczanych po ukraińsku samymi aktami wykonawczymi.

Zaznacza się, że choć szczegóły dotyczących nowej ustawy na razie są nie do końca jasne, to już teraz wiadomo, że za kilka lat w starszych klasach szkół średnich nauka będzie odbywać się głównie po ukraińsku. – To poważna zmiana, która już teraz poważnie niepokoi Polaków z obwodu lwowskiego – mówi Beata Wolańska z TVP Rzeszów.

W reportażu swoje zaniepokojenie wyrażają m.in. rodzice dzieci z polskiej szkoły w Strzelczyskach. – Na dzień dzisiejszy, języka ukraińskiego jest 6 godzin w tygodniu i myślę, że to wystarczy – mówi Julia Horodeczna ze Strzelczysk, mama trójki dzieci. Inny Polak, Alfons Kowalski podkreśla, że skoro są to polskie dzieci, to powinny uczyć się po polsku.

Red. Wolańska zaznacza, że nauczyciele z polskich szkół z obwodu lwowskiego nie chcą komentować sytuacji, tłumacząc, że na razie za mało na ten temat wiadomo. Podkreśla jednak, że przeciwko nowej ustawie aktywnie protestują ukraińscy Węgrzy i Rumuni, którzy uważają, że wprowadzane zmiany mogą być ciosem w ich tożsamość narodową. Dziennikarka zwraca też uwagę, że polskie szkoły na zachodzie Ukrainy to „ważne ośrodki polskości”.

Przeczytaj: Winnicki dla Kresów.pl: milczenie rządu ws. ukraińskiej ustawy o oświacie to perwersja i patologia

Czytaj również: Prof. Osadczy dla Kresów.pl: hańba i klęska polskiej polityki wschodniej

Przypomnijmy, że po podpisaniu ustawy „O oświacie” przez prezydenta Ukrainy minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó powiedział, że „Ukraińcy mogą zapomnieć o integracji europejskiej”. Konstantyn Jelisejew, zastępca szefa administracji prezydenta Ukrainy, zbagatelizował węgierskie groźby. Powiedział, że oświadczenia węgierskich władz są obliczone na użytek wewnętrzny przez zbliżającymi się wyborami na Węgrzech oraz stanowią próbę odwrócenia uwagi od własnych problemów z Unią Europejską. Z dalszych słów ukraińskiego urzędnika wynika, że Ukraina nie ma zamiaru uginać się pod międzynarodową presją.

Jedynym rządem nie protestującym w sprawie ewentualnego zagrożenia dla praw oświatowych swoich rodaków na Ukrainie jest rząd Polski.

Rzeszow.tvp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply