Rosja reaguje na rozbudowę przez NATO precyzyjnych systemów rakietowych wzdłuż rosyjskiej granicy tworzeniem batalionów walki radioelektronicznej w zachodniej części kraju – pisze „Izwiestija”. Rosyjscy eksperci zaznaczają, że to m.in. reakcja na pozyskanie przez Polskę rakiet JASSM czy systemów HIMARS.

Jak podał rosyjski serwis Izwiestija, w składzie kilku dywizji Zachodniego Okręgu Wojskowego (ZOW) zostaną sformowane bataliony walki radioelektronicznej. Źródła „Izwiestji” w rosyjskim resorcie obrony twierdzą, że decyzja w tej sprawie już zapadła.

Pierwszy batalion walki radioelektronicznej otrzymała 3. Dywizja Strzelców Zmotoryzowanych. Jej oddziały stacjonują obecnie w obwodach biełgorodzkim i woroneskim. W przyszłości analogiczne jednostki mają wejść w skład innych formacji ZOW, głównie 144. i 2. Gwardyjskiej Dywizji Strzeleckiej, a także 4. Dywizji Pancernej Gwardii.

Według źródeł serwisu, jednostki tego typu umożliwią pokrycie zachodniej części Rosji obroną przed bronią precyzyjnego rażenia.

Jak podano, nowe bataliony będą wyposażone w kompleksy walki radioelektronicznej (WRE) R-330 Żitiel, systemy Lejer-3 i Borisoglebsk-2. Są one w stanie zagłuszać sygnał łączności satelitarnej i komórkowej, jak również pracę systemów nawigacji, w tym GPS.

Dowódca wojsk Zachodniego Okręgu Wojskowego, gen. Aleksandr Żurawlow powiedział, że samodzielny batalion WRE 3. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych został rozmieszczony w obwodzie biełgorodzkim. Obecnie, personel jest w trakcie szkolenia.

„Izwiestija” pisze, że nowe oddziały będą miały za zadanie ochraniać wojska oraz ważne obiekty przemysłowe i cywilne od uderzeń z użyciem broni precyzyjnej, czyli dronów, rakiet manewrujących i amunicji krążącej.

Serwis zwraca też w tym kontekście uwagę, że wiele krajów członkowskich NATO, w tym z Europy Środkowej i Wschodniej, pozyskuje broń „inteligentną”. Jako przykład podano armię rumuńską, która w 2021 roku otrzymała pierwsze 18 amerykańskich wyrzutni systemu HIMARS, wykorzystujących rakiety precyzyjnego rażenia ATACMS. Dodano, że wcześniej Polska podpisała umowę ws. pozyskania wyrzutni HIMARS, których dostawa ma zacząć się w 2023 roku. Ponadto, zaznaczono, że w 2017 roku nasz kraj otrzymał pierwszą partię amerykańskich precyzyjnych pocisków manewrujących powietrze-ziemia AGM-158A JASSM.

Zobacz: MON: Polskie F-16 są już uzbrojone w pierwsze rakiety JASSM ER [+FOTO]

„Izwiestija” wyraźnie wskazuje, że nowe bataliony WRE formowane są w zasadniczym stopniu w związku z pozyskiwaniem tego rodzaju uzbrojenia przez Polskę czy Rumunię. Serwis cytuje w tym kontekście eksperta wojskowego Andrieja Frołowa, który zwraca na to uwagę. Jego zdaniem, pociski JASS, kupione przez Polskę od USA, można uznać za „jedne z najniebezpieczniejszych środków uzbrojenia w regionie”.

„Ich zasięg przekracza 300 km i mogą one sięgnąć zarówno obwodu kaliningradzkiego, jak i Białoruś. Jeśli przyjmiemy, że ich realny zasięg jest większy od deklarowanego, to jest to poważne zagrożenie” – cytuje Frołowa „Izwiestija”.

Przeczytaj: Rosyjska broń radioelektroniczna

Stacja zagłuszająca R-330 Żitiel przeznaczona jest do wykrywania, namierzania i zagłuszania sygnałów i stacji łączności satelitarnej oraz systemów nawigacyjnych, w tym GPS. Dzięki temu mogą utrudniać działanie bezzałogowców, rakiet manewrujących czy amunicji precyzyjnej.

W skład kompleksu Lejer-3 wchodzą trzy drony Orłan-10, służy on zakłócaniu komunikacji komórkowej GSM. Zasięg takiego kompleksu to około 120 km. Według Leonkowa, może on „odpierać działania sabotażowe wroga”, np. blokując połączenie i uniemożliwiając zdalne odpalenie miny. Z kolei głównym zadaniem systemu Borisoglebsk-2 (na podwoziu transportera kołowego) jest wykrywanie i zagłuszanie różnych kanałów komunikacyjnych, w tym systemów radionawigacyjnych.

Czytaj także: Jak Rosja wykorzystuje realne doświadczenia do rozwijania zdolności zwalczania dronów

iz.ru / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply