Pierwsza zastępczyni przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Iryna Heraszczenko postawiła Polaków za wzór ukraińskim politykom, którzy jej zdaniem nie wykazują należytej solidarności z głową państwa ukraińskiego.

Heraszczenko zamieściła w czwartek w mediach społecznościowych twitta Centrum Badania Opinii Społecznej, z którego wynika, że za najważniejsze wydarzenie ubiegłego roku Polacy uznali “atak rosyjskiej marynarki na ukraińskie okręty na Morzu Azowskim”. Jej zdaniem świadczy to o tym, że Polacy lepiej zdają sobie sprawę z “rosyjskiego zagrożenia”, niż ukraińscy politycy.

“Nasi najbliżsi sąsiedzi świetnie zdają sobie sprawę, co oznacza eskalacja konfliktu w Donbasie, bezpośrednia wojskowa agresja na morzu i znaczenie działań obronnych. Oni boją się, że będą następni” – napisała Heraszczenko o Polakach. Wiceszefowa ukraińskiego parlamentu zarzuciła natomiast ukraińskim politykom, że po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej nie uwierzyli w narrację ukraińskich władz i zarzucili prezydentowi Poroszence, iż sprowokował incydent, by opóźnić wybory prezydenckie. Heraszczenko skrytykowała także ukraińskie media za nadmierne jej zdaniem dopuszczanie do głosu ekspertów i członków opozycji krytycznych wobec wprowadzenia stanu wojennego na Ukrainie.

“Połowa kraju w jakimś odurzeniu nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń bezpieczeństwa i wsłuchuje się w nagonkę na Naczelnego Wodza walczącego kraju [Poroszenkę – red.]. Czy smutno od tego? Nie. To jest nasza rzeczywistość.” – stwierdziła Heraszczenko. Według niej większość społeczeństwa ukraińskiego pozostaje bierna a o kraj walczy “aktywna mniejszość”.

“Ukraina zwycięży także w 2019 roku. Inaczej nie może być. Ale oczywiście od każdego aktywnego obywatela zależy dzisiaj kluczowe – w warunkach wojen informacyjnych i prób zniekształcenia rzeczywistego obrazu zagrożeń i wyzwań ważne jest, aby wziąć na siebie część pracy uświadamiającej. Nie milczeć. I nie bać się” – wezwała Heraszczenko.

Jak pisaliśmy, stan wojenny został wprowadzony w 10 obwodach Ukrainy pod koniec listopada ub. roku po eskalacji konfliktu zbrojnego z Rosją, do której doszło w Cieśninie Kerczeńskiej oddzielającej Morze Czarne od Morza Azowskiego. Ukraińskie władze chciały wprowadzenia stanu wojennego na 60 dni, co groziło opóźnieniem wyborów prezydenckich. Wobec sprzeciwu większości parlamentarnej (w tym części obozu rządzącego), w obliczu zarzutów o zamiar przedłużenia swojej kadencji, Petro Poroszenko zgodził się na skrócenie stanu wojennego do 30 dni i wyznaczenie wyborów prezydenckich zgodnie z kalendarzem wyborczym w marcu 2019 roku.

Wprowadzenie stanu wojennego nie znalazło także poparcia u większości ukraińskiego społeczeństwa.

Według sondażu CBOS 40 proc. Polaków za najważniejsze wydarzenie 2018 roku w Polsce uznało 100-lecie odzyskania niepodległości. W sondażu, w którym zadawano pytania otwarte, aż 67 proc. respondentów nie potrafiło wskazać najważniejszego wydarzenia za granicą. Kolejne 5 proc. uznało, że żadne wydarzenie zagraniczne nie zasługuje na wyróżnienie. Najwięcej wskazań (w sumie 6 proc.) padło na wojnę na Ukrainie – nie tylko na incydent w Cieśninie Kerczeńskiej, ale również na inne wydarzenia związane z wojną.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kresy.pl / Facebook

10 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. JeszczePolska
    JeszczePolska :

    Oj tam pani Geraszczenko,Polacy są już w rękach benficjentów ustawy 447, tak jak wasze społeczeństwo pod zarządem czosnkowych oligarchów.Wam też rzucają ochłapy, żebyście dobre ustawy uchwalali, żeby im kiesa pęczniała……I po to ta ściema z ruską agresją.