Były prezydent Rosji, a obecnie wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, Dmitrij Miedwiediew, pochwalił słowa prezydenta USA o niewysyłaniu Ukrainie systemów rakietowych, którymi Kijów mógłby ostrzeliwać terytorium Rosji.

Miedwiediew skomentował poniedziałkową wypowiedź Joe Bidena na swoim kanale w serwisie Telegram. “Biden oświadczył, że USA nie będą dostarczać Ukrainie systemów rakietowych zdolnych do nanoszenia uderzeń na terytorium Rosji” – stwierdził wiceszef Rady Bezpieczeństwa.

“Racjonalnie!” – ocenił decyzję Bidena Miedwiediew. Jego zdaniem gdyby doszło do ataku taką bronią na terytorium Rosji, wówczas rosyjska armia musiałaby “spełnić swoją groźbę i uderzyć w ośrodki, gdzie podjęto te przestępcze decyzje”.

Miedwiediew zaznaczył, że część z owych ośrodków “nie znajduje się w Kijowie”, sugerując najwyraźniej, że są to Stany Zjednoczone. “Co dalej, nie trzeba wyjaśniać” – komentował Miedwiediew.

Jak podawaliśmy, prezydent USA Joe Biden powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że Stany Zjednoczone nie wyślą Ukrainie systemów rakietowych, których zasięg mógłby objąć terytorium Rosji. Komentarz prezydenta był poprzedzony doniesieniami medialnymi, że administracja USA przygotowuje się do wysłania Kijowowi zaawansowanych systemów rakietowych dalekiego zasięgu w celu walki z Rosją. Media pisały o systemach M270 MLRS (Multiple Launch Rocket System) oraz HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System). Ukraińcy proszą o wysłanie im tych systemów od miesięcy.

Dmitrij Miedwiediew regularnie w ostatnim czasie straszy bronią jądrową, względnie wojną jądrową. W połowie kwietnia, reagując na doniesienia o tym, że władze Szwecji i Finlandii w związku z inwazją Rosji na Ukrainę rozważają przystąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego, rosyjski polityk napisał, że jeśli państwa te przystąpią do NATO, „można zapomnieć o Bałtyku wolnym od broni nuklearnej”. Według niego w przypadku przystąpienia Szwecji i Finlandii do NATO Rosja będzie musiała wzmocnić swoje siły lądowe, morskie i powietrzne na Morzu Bałtyckim. Miesiąc później Miedwiediew uznał, że dostawy zachodniej broni dla Ukrainy, szkolenie ukraińskich żołnierzy w obsłudze zachodniego sprzętu, wysyłanie na Ukrainę „najemników”, a także przeprowadzanie ćwiczeń NATO w pobliżu granic Rosji „zwiększa prawdopodobieństwo bezpośredniego i otwartego konfliktu między NATO a Rosją”. Były prezydent wskazał, że taki konflikt niesie ryzyko przekształcenia się w wojną jądrową, co będzie „katastrofalnym scenariuszem dla wszystkich”.

Kresy.pl 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply