Rosja i Turcja doprowadziły do tymczasowego zawieszenia broni w Libii, ale dowodzący jedną ze stron libijskiego konfliktu gen. Chalifa Heftar nie podpisał porozumienia ustalającego stały rozejm.
Jak poinformowała we wtorek rano telewizja Al Jazeera projekt porozumienia regulującego kwestie rozejmu w Libii podpisał już premier Rządu Jedności Narodowej (GNA) Fajiz al-Faradż. Jego przeciwnik, dowodzący Libijską Armią Narodową (LNA) gen. Heftar wyjechał z Moskwy nie składając podpisu i deklarując, że potrzebuje więcej czasu do rozważenie kwestii. Jak stwierdził rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, gen. Heftar zapowiedział, że podejmie decyzję w sprawie rozejmu do czwartku.
Jednak Al Jazeera donosi, że we wtorek rano na stronie LNA na Facebooku pojawiło się oświadczenie, że jest “gotowa i zdeterminowana” do odniesienia pełnego zwycięstwa. Także na stronie LNA na Tweeterze pojawiła się informacja o tym, że jej dowódca opuścił Moskwę w nocy oraz, że “nie będzie podpisu na żadnym dokumencie kosztem bohaterskich ofiar i aspiracji Libijczyków”.
#Haftar and his accompanying delegation have left #Moscow tonight and there will be no signing on any document at the expense of the heroic sacrifices and aspirations of the Libyans to salvation and prevent the army.#LNA #Libya pic.twitter.com/3SPXroEwnh
— M.LNA (@LNA2019M) January 13, 2020
Rozmowy w Moskwie rozpoczęły się w niedzielę. Miały doprowadzić do trwałego rozejmu i przygotować strony konfliktu libijskiego do próby ustalenia innych warunków jego rozwiązania na szerszym szczycie jaki w niedzielę ma odbyć się w Berlinie. Strony nie rozmawiały ze sobą bezpośrednio lecz przez rosyjskich i tureckich mediatorów.
Na naszym portalu już wcześniej pisaliśmy, że gen. Heftar sprzeciwiał się rosyjsko-tureckiej inicjatywie zawieszenia broni. “Najtrudniejszy jest warunek wycofania sił Heftara z południowego Trypolisu. Nie widzę, by Heftar akceptował ten warunek, ponieważ oznaczałoby to dla niego po prostu porażkę” – skomentował dla Al Jazeery libijski naukowiec Mustafa Feturi.
Rząd Jedności Narodowej (GNA) Libii opierający się na islamistycznych milicjach kontroluje już tylko Trypolis i jego rejon. Od początku bieżącego roku Libijska Armia Narodowa (LNA) gen. Chalify Heftara zdołały opanować całą południową Libię, region kluczowy dla przenikania z Afryki Subsaharyjskiej nielegalnych imigrantów oraz islamistycznych ekstremistów, a za nią większość obszaru całego państwa. W grudniu gen. LNA wznowił ofensywę na Trypolis zajmując jego południowe przedmieścia, LNA zajęła także Syrtę, ważne miasto portowe na środkowym wybrzeżu Libii.
W swoich działaniach przeciw GNA gen. Heftar wspierany jest nie tylko przez Izbę Reprezentantów, parlament wybrany jeszcze w 2014 r., i rezydujący w Tobruku. Głównym jego przeciwnikiem i sojusznikiem GNA jest Turcja, która zwerbowała najemników spośród organizacji islamistycznych jakie Ankara wspiera w Syrii i wysłała 300 z nich do Libii. Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział też, że w północnoafrykańskim państwie operuje turecki wywiad. Jednak postępy ofensywy LNA powodują, że Turcy mają coraz mniejsze możliwości przeprowadzenia masowej operacji desantowej w Libii.
Wojna domowa w Libii trwa od czasu gdy interwencja NATO wspierając rebelię jaka rozpoczęła się w Begazi, doprowadziła w 2011 r. do obalenia wieloletniego przywódcy tego kraju, Maummara Kaddafiego. W 2015 roku portal Wikileaks ujawnił wiadomości z poczty elektronicznej Hillary Clinton, z których wynikało, że francuski wywiad przekazał znaczne sumy pieniędzy libijskim rebeliantom w czasie gdy rozpoczynali oni swoje działania przeciw Muammarowi Kaddafiemu. W marcu zeszłego roku były prezydent Francji, który przeprowadził zbrojną interwencję przeciw Kaddafiemu został zatrzymany i przesłuchany w sprawie nielegalnego finansowania swojej kampanii wyborczej w 2007 roku właśnie za pieniądze obalonego libijskiego przywódcy.
aljazeera.com/kresy.pl
Polityka zagraniczna “demokratycznego” świata oparta jest na hegemonii i braku poszanowania woli innych państw. Ludzie normalni nazywają to bezczelną agresją.