Według lidera frakcji parlamentarnej Bloku Petra Poroszenki, ukraińska telewizja 1+1 rozpowszechnia kłamstwa i dezinformacje oraz oczernia obecnego prezydenta Ukrainy, wspierając jednocześnie jego głównego rywala, showmana Władimira Zielenskiego. Właścicielem stacji jest oligarcha i rywal Poroszenki, Ihor Kołomojski.
Petro Poroszenko, urzędujący prezydent Ukrainy i jeden z głównych kandydatów w nadchodzących wyborach prezydenckich chce pozwać ukraińską stację telewizyjną „1+1” za „rozpowszechnianie kłamstw i dezinformacji”. W poniedziałek poinformował o tym Artur Herasimow, lider parlamentarnej frakcji Bloku Petra Poroszenki.
– Petro Poroszenko zdecydował się pozwać telewizję 1+1 za systematyczne kłamstwa w szczególnie dużych ilościach, za rozpowszechnianie całkowitej dezinformacji, która narusza honor i godność obecnego prezydenta i kandydata w wyborach – oświadczył Herasimow.
Blok Petra Poroszenki (BPP) wzywa ukraińskich obywateli, by traktowali serwisy informacyjne i ogólnie informacje podawane przez stację 1+1 z wielką ostrożnością, twierdząc, że pojawiają się tam materiały na polityczne zlecenie jej właściciela. Stacja ta należy do oligarchy Ihora Kołomojskiego, politycznego rywala Poroszenki.
Według BPP, w ostatnim czasie polityka informacyjna stacji uległa znaczącej zmianie, a jej właściciel „nie mógł powstrzymać się przed wykorzystaniem swojej władzy”.
„[Kołomojski] zamienił kanał w narzędzie brudnych politycznych sztuczek do zniesławiania jednego z kandydatów, w szczególności, przeciwko Petrowi Poroszence. Ihor Kołomosjki zniszczył podstawowe zasady wolnego dziennikarstwa – wolność słowa” – czytamy w oficjalnym komunikacie BPP.
Zdaniem Herasimowa, Kołomojski kieruje się poczuciem rewanżu wobec państwa. Zaznacza, że ukraiński rząd „został zmuszony” do znacjonalizowania PrivatBanku. Jego współwłaścicielem był właśnie Kołomojski. Lider partii Poroszenki powiedział też, że jego ugrupowanie „szczerze współczuje” dziennikarzom pracującym dla „1+1”, ale „poważne naruszenia elementarnych zasad dziennikarstwa” przez tę stację w ostatnich miesiącach nie mogą być ignorowane.
– Stacja telewizyjna 1+1 uderza liczbą kłamstw, stronniczym podejściem, dezinformacją i braniem udziału w kampanii wyborczej pod stronie jednego z kandydatów wspieranych przez właściciela stacji – twierdzi Herasimow, odnosząc się do komika i showmana Wołodymyra Zielenskiego. Na Ukrainie zwraca się uwagę na powiązania Zełenskiego z oligarchą Ihorem Kołomojskim, rywalem prezydenta Petra Poroszenki. – Stacja ta nie wstydzi się też używać fałszywych informacji rozpowszechnianych przez moskiewską prasą. Oni wręcz wpuszczają rosyjską propagandę do ukraińskiej polityki informacyjnej.
Jak informowaliśmy wcześniej, na niespełna tydzień przed zaplanowanymi na 31. marca wyborami prezydenckimi na Ukrainie showman Wołodymyr Zełenski / Władimir Zielenskij cieszy się poparciem prawie jednej trzeciej wyborców. Tak wynika z najnowszego sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii. Na Zełenskiego chciało głosować w pierwszej turze wyborów 32,1 proc. ankietowanych, którzy mieli określone preferencje wyborcze. Na urzędującego prezydenta Petra Poroszenkę wskazało 17,1 proc. ankietowanych. Trzecia w wyścigu do fotela prezydenta Julia Tymoszenko cieszy się poparciem 12,5 proc. respondentów. Z sondażu wynika również, że Zełenski jest faworytem hipotetycznej drugiej tury, w której wygra niezależnie od przeciwnika.
Według niektórych opinii, Kołomojski faktycznie stoi za dynamicznie rozpoczętą karierą polityczną komika. To właśnie na antenie stacji „1+1”, należącej do oligarchy, Zelenskij ogłosił swój start w wyborach (oświadczenie w tej sprawie wyemitowane dokładnie w tym czasie, gdy inne stacje pokazywały noworoczne przemówienie Poroszenki). Obu łączy też żydowskie pochodzenie. Dodajmy, że dość często w serialu pokazywane jest też logo stacji „1+1”, która wyświetla serial na Ukrainie. Sam Zielenskij zapewnia, że jego relacje z Kołomojskim mają charakter wyłącznie biznesowy. Stanowczo zaprzecza też wszelkim twierdzeniom i sugestiom, że po ewentualnym zwycięstwie w wyborach oddałby PriwatBank z powrotem w ręce oligarchy. On sam także oficjalnie zaprzecza, jakoby miał jakiś wpływ na działania komika-polityka.
Ostatni pisaliśmy, że Zielenskij, nazwał Polskę „uniwersytetem europejskiego stylu życia” dla Ukraińców. Mocno oburzyło to szefa Ukraińskiego IPN Wołodymyra Wjatrowycza, który ostro zaatakował Polskę zarzucając Polakom ukrainofobię.
Większość oligarchów na Ukrainie straciło wiarę w urzędującego prezydenta kraju Petra Poroszenkę i woli wspierać jego konkurentów. Najbardziej przeciw Poroszence występuje trzech oligarchów – Dmytro Firtasz, Serhij Lowoczkin i Ihor Kołomojski. – napisała we wtorek Ukraińska Prawda w swojej analizie kampanii prezydenckiej na Ukrainie.
112.ua / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!