Węgierski minister Zoltán Balog chciał porozmawiać z ukraińską minister oświaty Liliją Hrynewycz, ta jednak miała inne plany.

Zoltán Balog, węgierski minister zasobów ludzkich, odpowiedzialny także za sprawy oświatowe, w liście wysłanym w ostatni piątek do ministerstwa oświaty i nauki Ukrainy poprosił szefową ukraińskiego resortu Liliję Hrynewycz o osobiste spotkanie podczas jego dzisiejszej wizyty na Ukrainie. Balog bierze udział w otwarciu roku akademickiego na węgierskiej uczelni w mieście Berehowo (węg. Beregszász) na Zakarpaciu.

Jak podaje Radio Swoboda, w tej samej uroczystości miała brać udział także ukraińska minister. W związku z tym w swoim liście Balog zaproponował przeprowadzenie rozmowy na temat kontrowersyjnej ukraińskiej ustawy oświatowej, która w ubiegłym tygodniu trafiła na biurko prezydenta Poroszenki.

Według Baloga spotkanie byłoby okazją do omówienia węgierskich obaw związanych z nowymi regulacjami ukraińskiego prawa oświatowego. W szczególności ministrowi chodziło o to, by dowiedzieć się, jakie są prawdziwe przyczyny i cele uchwalenia tej ustawy.

Tymczasem, jak podają ukraińskie media, do spotkania między ministrami dzisiaj nie doszło. Według oświadczenia ministerstwa oświaty i nauki Ukrainy, minister Hrynewycz nie planowała dzisiaj wizyty w Berehowym a propozycja spotkania dotarła do niej dopiero dzisiaj. W związku z tym do spotkania z Zoltánem Balogiem nie mogło dojść a aktualny pozostaje październikowy termin „wcześniej zaplanowanego spotkania” między ministrami.

Przypomnijmy, że nowe ukraińskie prawo oświatowe stwierdza, że „językiem nauczania (procesu edukacyjnego) w placówkach oświatowych jest język państwowy”, czyli język ukraiński. Zgodnie z przyjętą ustawą, od przyszłego roku szkolnego dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, wszystkie przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim. Szkoły mniejszości narodowych, w których teraz większość przedmiotów nauczana jest w ich językach, będą musiały stopniowo przejść na język ukraiński. Dotyczy to szkół ponadpodstawowych i wyższych.

Ukraińska ustawa została już potępiona jednogłośnie przez parlamenty Węgier i Rumunii. Dwa tygodnie temu ustawę skrytykowała także Rosja uznając ją za wymierzoną głównie w ludność rosyjskojęzyczną. Na tle Węgier, Rumunii i Rosji pasywnością wyróżnia się reakcja polskiego MSZ. Wiceszef MSZ Bartosz Cichocki powiedział, że „rozumie sytuację”, ale także „przestrzega” Ukraińców przed popadnięciem w konflikt z zobowiązaniami międzynarodowymi.

CZYTAJ TAKŻE: Ukraina: minister oświaty przewrotnie broni zmian niekorzystnych dla szkolnictwa mniejszości

Kresy.pl / Radio Swoboda / zaxid.net / voloshyna.org.ua

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply