Parlamentarzyści Rumunii biorąc przykład z Węgier jednogłośnie stanęli w obronie swoich rodaków na Ukrainie.

Na wczorajszym posiedzeniu połączonych izb rumuński parlament jednogłośnie przyjął deklarację w obronie praw mniejszości narodowych na Ukrainie do nauczania w ojczystym języku.

Jak napisano w deklaracji, parlament „patrzy z wielkim zaniepokojeniem i uwagą” na rozwój sytuacji na Ukrainie po przyjęciu przez nią nowelizacji prawa oświatowego, które „drastycznie ogranicza prawa etnicznych Rumunów na Ukrainie do nauki w ojczystym języku”. Jak stwierdzono, wywołało to „głębokie zaniepokojenie i obawy w Rumunii”.

Rumuńscy parlamentarzyści wezwali do „szybkiego uregulowania obecnej sytuacji poprzez działania w dobrej woli w duchu współpracy, przez wspólny dialog i ścisłe trzymanie się europejskich standardów ochrony mniejszości narodowych oraz wielostronnych i dwustronnych umów, których Ukraina jest stroną”.

W deklaracji zawarto również uwagę, że bez respektowania przez Ukrainę europejskich standardów w sferze praw mniejszości narodowych, w tym praw ponad 400 tysięcy Rumunów, „postęp w realizacji celu postawionego przez ukraińskie władze, jakim jest wstąpienie do Unii Europejskiej, nie będzie możliwy”. Jednocześnie rumuński parlament potwierdził swoje poparcie dla europejskiego kursu Ukrainy wyrażając nadzieję, że w tym procesie międzynarodowe standardy ochrony mniejszości narodowych zostaną uszanowane.

W przyjętym dokumencie zwrócono uwagę na potrzebę zaangażowania ośrodka prezydenckiego na Ukrainie w rozwiązanie sytuacji i zwrócenie ustawy oświatowej do poprawy w ukraińskiej Radzie Najwyższej. Wyrażono nadzieję, że przyszły kształt regulacji dotyczących szkolnictwa mniejszości będzie konsultowany z liderami tych społeczności. Wezwano także prezydenta i rząd Rumunii do podjęcia działań na forum międzynarodowym w celu zapewnienia ochrony tożsamości językowej, kulturowej i religijnej Rumunów na Ukrainie. Zapowiedziano, że na Ukrainę pojedzie delegacja rumuńskiego parlamentu z misją zapoczątkowania dialogu politycznego z władzami Ukrainy na temat rozwiązania sytuacji wywołanej przyjęciem ustawy oświatowej.

Przypomnijmy, że dwa dni temu, także jednogłośnie, ukraińską ustawę oświatową potępił parlament Węgier. Tydzień temu ustawę skrytykowała także Rosja uznając ją za wymierzoną głównie w ludność rosyjskojęzyczną. Na tle Węgier, Rumunii i Rosji pasywnością wyróżnia się reakcja polskiego MSZ. Przebywający we wtorek w Kijowie wiceszef MSZ Bartosz Cichocki powiedział, że „rozumie sytuację”, ale także „przestrzega” Ukraińców przed popadnięciem w konflikt z zobowiązaniami międzynarodowymi.

Nowe ukraińskie prawo oświatowe stwierdza, że „językiem nauczania (procesu edukacyjnego) w placówkach oświatowych jest język państwowy”, czyli język ukraiński. Zgodnie z przyjętą ustawą, od przyszłego roku szkolnego dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, wszystkie przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim. Szkoły mniejszości narodowych, w których teraz większość przedmiotów nauczana jest w ich językach, będą musiały stopniowo przejść na język ukraiński. Dotyczy to szkół ponadpodstawowych i wyższych.

Kresy.pl / agerpres.ro

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Poznaniak74
    Poznaniak74 :

    Węgrzy i Rumuni “żrą się” o Siedmiogród, jak “pies z kotem”, ale jak widać w sprawie Ukrainy potrafią mówić “wspólnym głosem”. A co na to “dziadownia POPiSowa” z “cyrku na Wiejskiej”? Jak zwykle czeka na telefon z ukraińskiej ambasady, który objaśni im co maja na to powiedzieć?