Ukraińska minister oświaty broniąc reformy uderzającej w szkolnictwo mniejszości narodowych, posługuje się przewrotnymi argumentami i ucieka się do manipulacji.

Ukraińska Minister Oświaty i Nauki Lilija Hrynewycz zdecydowanie broni nowej ustawy o oświacie, która uderza w szkolnictwo mniejszości narodowych na Ukrainie. Jej zdaniem, zmiany w prawie są w pełni zgodne z praktykami stosowanymi we współczesnej Europie.

Podczas konferencji prasowej po spotkaniu z ambasadorami krajów UE, które wyraziły zaniepokojenie reformą oświaty na Ukrainie, Hrynewycz broniąc zmian oświadczyła, że „w żadnym z krajów, które wyrażają zaniepokojenie z powodu nowej ustawy o oświacie na Ukrainie, w kwestii języków nauczania przedstawicieli mniejszości narodowych, nie ma szkół, w których wszystkie przedmioty byłyby nauczane w języku ukraińskim”.

– Część mojego wystąpienia przed ambasadorami stanowiła prezentacja tego, jak wygląda nauczanie języka ukraińskiego w naszych krajach partnerskich – mówiła Hrynewycz. – I wykazaliśmy, że w  żadnym z tych krajów nie ma szkół, w których wszystkie przedmioty byłyby nauczane w języku ukraińskim. Jest nauczanie języka ukraińskiego jako przedmiotu lub nauczanie kilku przedmiotów po ukraińsku.

PRZECZYTAJ: Mniejszości narodowe solą w ukraińskim oku

Należy zaznaczyć, że nauczanie w szkołach mniejszości narodowych nie polega na nauczaniu wyłącznie w języku mniejszości narodowych. Zgodnie z prawem, takie przedmioty jak język i literatura ojczysta, a także historia i geografia kraju ojczystego danej mniejszości, są nauczane w języku danej mniejszości.

Dotyczy to także Polski. Przykładowo, zgodnie ze statutem Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławieckim, „nauczanie prowadzone jest w języku ukraińskim (z wyjątkiem nauczania przedmiotów: język polski, historia oraz geografia, które prowadzone są w języku polskim)”. Podobnie jest również w przypadku Szkoły Podstawowej nr 8 im. Łesi Ukrainki z Ukraińskim Językiem Nauczania w Bartoszycach

Generalnie, do tej pory podobnie było na Ukrainie, gdzie np. w polskojęzycznych szkołach w języku ukraińskim prowadzono lekcje historii Ukrainy oraz literatury i języka ukraińskiego. Można zatem stwierdzić, że ukraińska minister mija się z prawdą.

W piątek w MSZ Ukrainy odbyły się konsultacje minister Hrynewycz z ambasadorami  i przedstawicielami dyplomatycznymi 11 państw, w tym Węgier, Rumunii, Polski, Słowacji, a także Grecji, Białorusi czy Izraela. Wcześniej Węgry, Bułgaria, Rumunia i Grecja zdecydowały się zaskarżyć nową ustawę do Rady Europy i OBWE.

Język ukraiński sprawą bezpieczeństwa

Minister Hrynewycz zadeklarowała, że Ukraina jest gotowa przesłać do Rady Europy na ekspertyzę artykuł ustawy dotyczący języka nauczania:

– Jesteśmy gotowi przesłać ten artykuł ustawy do Rady Europy na ekspertyzę, czy narusza on międzynarodowe zobowiązania Ukrainy.

Hrynewycz wyraziła zarazem nadzieję, że prezydent Petro Poroszenko podpisze kontrowersyjną ustawę przyjętą przez ukraiński parlament.

Ukraińskie ministerstwo edukacji i nauki zaznacza, że przejście uczniów z nauczania w języku ojczystym na język ukraiński nie będzie jednorazowe, ale będzie następowało stopniowo. W rozmowie z ukraińskim Radiem Hromadske, minister Hrynewycz powiedziała, że według nowego ustawodawstwa, w przedszkolach i szkołach początkowych nauczanie w językach mniejszości zostanie zachowane, ale zostanie położony nacisk na opanowanie urzędowego języka ukraińskiego. Zaznaczyła zarazem, że już w szkołach podstawowych  (klasy V-IX), a także dalej, nauczanie będzie odbywać się wyłącznie w języku ukraińskim, mając do dyspozycji lekcje języka ojczystego. Jak tłumaczyła, dzięki temu dzieci mają być lepiej przygotowane do nauki w szkołach wyższych i mogli komunikować się w języku państwowym.

Czytaj także: Minister oświaty Ukrainy: nowe prawo oświatowe jest zgodne z konstytucją

– Językiem nauczania w państwowych i komunalnych państwowych placówkach oświatowych jest język ukraiński. Jest on dziś na Ukrainie czynnikiem bezpieczeństwa narodowego – podkreśla Hrynewycz, cytowana przez agencję Unian. Jej zdaniem, zmiany są wprowadzane dla dobra dzieci z mniejszości narodowych, będących obywatelami Ukrainy.

Przypomnijmy, że jeszcze przed konsultacjami w MSZ, pierwszy wiceszef ukraińskiej dyplomacji Wadym Prystajko powiedział, że nie widzi potrzeby nauczania takich przedmiotów jak geografia czy matematyka w innych językach, niż ukraiński. Jego zdaniem, nie należy to do obowiązków państwa ukraińskiego.

Uderzenie w szkolnictwo mniejszości narodowych

Przypomnijmy, że wcześniej podczas spotkania wiceszefów MSZ Polski i Ukrainy w Warszawie, polska dyplomacja „z zadowoleniem” przyjęła ogólnikowe zapewnienia Kijowa ws. niekorzystnej dla mniejszości narodowych reformy oświaty.

Dotychczas najmocniej przeciwko ukraińskiemu prawu oświatowemu zaprotestowały Węgry, broniąc praw Węgrów na ukraińskim Zakarpaciu. W poniedziałek pięć węgierskich partii parlamentarnych wezwało prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę, by nie podpisywał nowelizacji ustawy o oświacie. Wcześniej szef węgierskiej dyplomacji, Peter Szjjarto, określił ją jako cios w plecy Węgier, a zapisy jako „wstyd i hańbę”. Węgry zapowiedziały także blokowanie ukraińskich inicjatyw na forum międzynarodowym. Rumunia wyraziła swoje zaniepokojenie i zapowiedziała rozmowy na ten temat. Na tle Węgier i Rumunii pasywnością wyróżnia się reakcja polskiego MSZ, które nie widzi powodów do niepokoju, jednak zapowiedziało, że „będzie uważnie obserwować proces wdrożenia ustawy w życie i podejmie wszelkie niezbędne działania, by zapewnić Polakom na Ukrainie dostęp do nauki w języku polskim”.

PRZECZYTAJ: Robert Winnicki interweniuje w obronie polskich szkół na Ukrainie

Nowe ukraińskie prawo stwierdza, że „językiem nauczania (procesu edukacyjnego) w placówkach oświatowych jest język państwowy”, czyli język ukraiński. Wcześniej pojawiały się głosy, że władze mogą chcieć w jakiś sposób ograniczyć nauczanie m.in. w języku polskim i węgierskim. Zgodnie z przyjętą we wtorek ustawą, od przyszłego roku szkolnego dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, wszystkie przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim.

Jak podaje sekcja ukraińska „Radia Wolna Europa/Radia Wolność”, zapisy tej ustawy wywołały krytykę ze strony „władz i prawicowych ekstremistów na Węgrzech”.

Radiosvoboda.org / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply