Nowy minister ds. klimatu w rządzie Mateusza Morawieckiego, Michał Kurtyka, oświadczył, że to on zaprosił do Polski kontrowersyjną aktywistkę klimatyczną ze Szwecji, Gretę Thunberg.
W sobotę w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem Michał Kurtyka, nowy minister ds. klimatu w rządzie PiS podkreślał, że „nie możemy unikać naszej odpowiedzialności jeśli chodzi o klimat”.
– Mamy przed sobą potężną zmianę cywilizacyjną jeżeli chodzi o nas stosunek wobec zasobów naszej planety. Dotychczasowy sposób rozwoju, jaki był prowadzony, był bardzo ekstensywny – myśmy bardzo lekką ręką gospodarzyli zasobami planety, czy to chodzi o wodę, czy o kopaliny, czy zanieczyszczenie powietrza. Natomiast dzisiaj rośnie świadomość, że ten przyszły rozwój nie jest możliwy – podkreślał Kurtyka. Dodał, że w tym kontekście postrzega rolę swojego resortu jako „absolutnie centralną”. Mówił też o perspektywie osiągnięcia przez kraje członkowskie Unii Europejskiej tzw. neutralności klimatycznej, co oznacza zrównoważenie emisję z pochłanianiem.
Podczas wywiadu Ziemiec zapytał ministra, czy zaprosiłby do siebie młodą szwedzką eko-aktywistkę Gretę Thunberg, żeby z nią porozmawiać. Wówczas Kurtyka oświadczył, że to on zaprosił ją na szczyt klimatyczny do Katowic.
– Ja powiem więcej – ona [Greta Thunberg – red.] zaczęła w ogóle swoją podróż, że tak powiem i swoją przygodę z klimatem, na COP24 w Katowicach. Więc ja ją zaprosiłem do Katowic – powiedział. Pytany o efekty tej wizyty oświadczył, że mówiła wówczas „mniej więcej to, co potem było przedmiotem już takiego bardziej medialnego przekazu z jej strony”. Jak wyjaśniał chodziło o „niezbędne (…) podjęcie natychmiastowych działań”. Dodał, że tu „młodość bardzo szybko idzie w kierunku bardzo takich zero-jedynkowych postulatów”.
Przeczytaj: Korwin-Mikke: nie walczmy z globalnym ociepleniem, z niego są same korzyści
– Młodzi mają zawsze pewien przywilej takiego przekazu, który może z naszej perspektywy wyglądać jako uproszczony albo nawet irytować, nie mniej jednak sama obecność młodych jest ważna – ocenił Kurtyka.
Podczas rozmowy był też pytany o problem smogu. Powiedział, że to „smutna rzeczywistość dziedzictwa, z którym startuje”. Podkreślił jednak, że chciałby, aby “za cztery lata na mapie Europy Polska nie wyróżniała się najgorszą jakością powietrza”.
Minister zadeklarował też chęć zwiększenia odpowiedzialności producentów za produkcję odpadów. Zapowiedział, że będzie wprowadzana w życie europejska dyrektywa dotycząca jednorazowych opakowań plastikowych. Jego zdaniem, powinny one zniknąć do 2021 roku.
Ponieważ Kurtyka to autor „Planu rozwoju elektromobilności” (wcześniej był wiceministrem energii i wiceministrem środowiska), zakładającego, że do 2025 r. po polskich drogach będzie jeździć milion samochodów elektrycznych, był pytany także o tę kwestię. Powiedział, że jest „gorącym fanem” utrzymania tego celu. Obecnie w Polsce zarejestrowanych jest niewiele ponad 4 tys. samochodów elektrycznych.
Czytaj także: Kryzys klimatyczny, ideologia gender i LGBT – główne zagrożenia dla Polski w XXI w. [SONDAŻ]
RMF / dorzeczy.pl / Kresy.pl
https://dorzeczy.pl/swiat/115997/list-500-naukowcow-kryzys-klimatyczny-nie-istnieje.html
Ta Gretka Tunberg, wlasnie wyjechala od nas z Ameryki Pln, oddychamy z ulga. Wyraznie widac, ze jej celem jest wylacznie nagroda Nobla.
Jeśli to kolega Morawieckiego to przynajmniej wiadomo kto wygryzł zmarłego niedawno ministra . Chce się przyłączyć do “klimatycznego” odmóżdżania ludzi?