Tarcza antyrakietowa w Redzikowie ma osiągnąć zdolność operacyjną 15 grudnia br. Wskazują na to wypowiedzi Mateusza Morawieckiego i kontradmirała Douglasa L. Williamsa. Deklaracje MON potwierdzają, że tarcza nie będzie chronić Polski przed rosyjskimi rakietami balistycznymi.

W poniedziałek Morawiecki nawiązał do kwestii tarczy w Redzikowie wygłaszając expose w Sejmie. “W polityce międzynarodowej o sile państwa, obok gospodarki, obok sprawnego zarządzania finansami publicznymi, świadczy również silna armia. 300-tysięczna armia świetnie uzbrojona, silny polski przemysł zbrojeniowy, 4 proc. PKB na wojsko polskie – to fundamenty naszego bezpieczeństwa i naszej suwerenności” – powiedział.

“Amerykanie właśnie przekazali nam informację, że 15 grudnia, za kilka dni, zdolność operacyjną osiągnie tarcza antyrakietowa w Redzikowie” – przekazał, odnosząc się rozwoju polskich zdolności obronnych.

O sprawie informował też w poniedziałek kontradmirał Douglas L. Williams. Przekazał, że umieszczona w Bazie Wsparcia US Navy w Redzikowie instalacja przeciwrakietowa Aegis Ashore Missile Defense System (AAMDS), 15 grudnia zostanie formalnie przekazana marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych.

Przypomnijmy, że już wcześniej były premier Mateusz Morawiecki (PiS) sugerował, że tarcza będzie broniła polskiego nieba. Tymczasem same deklaracje MON wskazują, że tarcza nie będzie chronić Polski przed rosyjskimi rakietami balistycznymi.

PRZECZYTAJ: Rusza budowa tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Będzie służyć bezpieczeństwu USA. Co z Polską?

Otwarcie bazy w Redzikowie, będącej lądowym elementem systemu obrony przeciwrakietowej Aegis, było wielokrotnie przekładane. Pierwotnie, cała instalacja miała być gotowa w 2018 roku, jednak budowa opóźniała się. Jak informowaliśmy w czerwcu 2021 roku, według strony amerykańskiej, budowę bazy opóźniły m.in. obostrzenia związane z pandemią. W listopadzie tego samego roku ogłoszono, że amerykańska baza w Redzikowie może powstać do końca 2022 roku, jednak i tego terminu nie udało się dotrzymać.

Stany Zjednoczone planują posiadać dwie bazy wyposażone w system Aegis Ashore w Europie, z czego ten zlokalizowany w Deveselu w Rumunii jest już od 2016 roku aktywny.

System Aegis w Polsce jest kluczowy dla ukończenia projektu European Phased Adaptive Approach (EPAA), mającego stanowić kontrę dla zagrożenia ze strony rakiet balistycznych pośredniego zasięgu. W skład EPAA wchodzą stacje radarowe, rakietowe i kontroli ognia w Deveselu w Rumunii oraz w Redzikowie w Polsce, a także radar obrony przeciwbalistycznej w Turcji oraz centrum dowodzenia w Niemczech. Ponadto, w hiszpańskiej bazie morskiej Rota stacjonuje kilka amerykańskich niszczycieli zintegrowanych z systemem Aegis.

Jak informowaliśmy wcześniej, amerykańska instalacja obrony przeciwrakietowej systemu AEGIS Ashore, będąca elementem tzw. tarczy antyrakietowej, ma chronić USA i ich sojuszników z NATO z Europy Zachodniej przed pociskami balistycznymi wystrzeliwanymi m.in. z Bliskiego Wschodu. W rozmowie z Kresami.pl zwracał na to uwagę były dowódca Wojsk Lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak. MON oficjalnie potwierdził, że tarcza nie będzie chronić Polski przed rosyjskimi rakietami balistycznymi.

Czytaj także: Nowa rosyjska doktryna użycia broni nuklearnej. W tle tarcza rakietowa i broń atomowa w takich krajach jak Polska

Zobacz: Dlaczego Putin ma obsesje na punkcie tarczy antyrakietowej?

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Budowa bazy systemu amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce od lat wzbudza krytykę ze strony Rosji, a głos w tej sprawie zabierał rosyjski prezydent Władimir Putin.

W sierpniu 2018 roku prezydent Rosji skrytykował działania USA ws. rozmieszczania w Europie, w tym w Polsce, elementów tarczy antyrakietowej, a także coraz większą obecność NATO w pobliżu rosyjskich granic. – Powinniśmy reagować na to, że u naszych granic, bezpośrednio w ich pobliżu, pojawiają się elementy amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej – powiedział Putin. Jego zdaniem, elementy tarczy antyrakietowej USA mogą być wykorzystywane m.in. do wystrzeliwania rakiet średniego zasięgu. Twierdził zarazem, że amerykańska tarcza antyrakietowa jest bezużyteczna wobec nowej broni, jaką posiada Rosja.

W lutym 2019 roku w swoim dorocznym orędziu Władimir Putin podkreślił, że jeśli USA zdecydują się na rozmieszczenie w Europie swoich rakiet balistycznych, to Rosja będzie zmuszona do przeciwdziałania. Ostrzegł, że oznacza to rozlokowanie systemów broni zdolnych do prewencyjnego niszczenia celów nie tylko na terenach, z których Moskwa może spodziewać się bezpośredniego zagrożenia, ale też tam, gdzie mieszczą się centra decyzyjne. Przypomnijmy, że w takich kategoriach strona rosyjska postrzega bazę systemu Aegis Ashore w Rumunii, a także powstającą, analogiczną bazę w Redzikowie pod Słupskiem.

Przypomnijmy, że w podobnym czasie rosyjski resort obrony zaapelował do USA, by zniszczyły swoje wyrzutnie rakiet Mk 41 naruszające warunki traktatu INF. Rosjanie uznają za takie systemy rozmieszczone w Rumunii, a które mają znaleźć się też w bazie w Redzikowie. Są one elementami amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Rosyjskie władze twierdzą, że USA od dawna same łamały układ INF, m.in. poprzez instalację wyrzutni rakiet w Rumunii i w Polsce. Amerykanie zaprzeczają tym twierdzeniom. W tym samym roku Putin stwierdził, że rosyjska broń hipersoniczna uczyniła bezsensownym system obrony przeciwrakietowej USA.

W październiku 2019 roku Putin oskarżył USA o instalowanie w Polsce systemów umożliwiających rozmieszczanie i odpalanie rakiet balistycznych pośredniego zasięgu. Rosyjski prezydent dodał, że Moskwa mając to na uwadze natychmiast oświadczyła, że zrobi tak samo, jednocześnie obiecując, że nie rozmieści odpalanych z lądu rakiet balistycznych pośredniego zasięgu, dopóki nie zrobią tego Amerykanie. Putin powiedział też, że jeśli USA postanowią rozmieścić rakiety pośredniego zasięgu w Azji, to spotka się to z analogiczną reakcją Rosji, co tylko stworzy nowe zagrożenia i pogorszy sytuację na tym kontynencie.

Rosyjski prezydent już wcześniej twierdził, że przetestowany w sierpniu 2020 roku typ amerykańskiej rakiety manewrującej Tomahawk może być wystrzeliwany z baz rakietowych w Rumunii i w Polsce. Dotąd tego rodzaju broń była zakazana na mocy układu INF, z którego USA i Rosja się wycofały. Putin, zaznaczył, że to nowe zagrożenie dla Rosji, wymagające odpowiedzi. Jego twierdzeniom zaprzeczał Pentagon.

wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply