Rosyjski resort obrony zaapelował do USA, by zniszczyły swoje wyrzutnie rakiet Mk 41 naruszające warunki traktatu INF. Rosjanie uznają za takie systemy rozmieszczone w Rumunii, a które mają znaleźć się też w bazie w Redzikowie. Są one elementami amerykańskiej tarczy antyrakietowej.

W czwartek rosyjskie ministerstwo zaproponowało Stanom Zjednoczonym, by zniszczyły swoje wyrzutnie rakiet MK 41, rakiety-cele oraz drony, które zdaniem Moskwy naruszają układ INF o zakazie używania pocisków pośredniego i średniego zasięgu bazowania lądowego – poinformowała agencja TASS, a także agencja Reuters. Do ministerstwa wezwano amerykańskiego attache wojskowego, by odebrał notę w tej sprawie.

– Rosyjskie ministerstwo obrony zachęca stronę amerykańska, by w okresie poprzedzającym anulowanie traktatu INF podjęła niezbędne kroki na rzecz powrotu do ścisłego przestrzegania traktatu, poprzez zniszczenie naziemnych systemów wyrzutni MK 41, zaprojektowanych do odpalania pocisków manewrujących Tomahawk, rakiet-celów o cechach zbliżonych do odpalanych z ziemi rakiet [balistycznych] pośredniego [IRBM] i średniego [MRBM] zasięgu, zniszczenia uderzeniowych bezzałogowych statków powietrznych podpadających pod definicję terminu rakiety odpalanej z ziemi, przewidzianej przez traktat – powiedział rzecznik resortu, gen. Igor Konaszenkow.

Generał podkreślił też, że „attache wojskowy z ambasady USA w Moskwie został zaproszony do rosyjskiego ministerstwa obrony celem wręczenia noty”.

Agencja Reuters podaje, że Rosjanie mówiąc o wyrzutniach rakiet MK 41 mają na myśli instalacje tego rodzaju w Rumunii, w amerykańskiej bazie systemu Aegis Ashore w Deveselu, będącej częścią systemu tarczy antyrakietowej. Przypomnijmy, że analogiczne systemy odpalania rakiet instalowane są w budowanej bazie w Redzikowie.

Rosyjskie władze twierdzą, że USA od dawna same łamały układ INF, m.in. poprzez instalację wyrzutni rakiet w Rumunii i w Polsce. Amerykanie zaprzeczają tym twierdzeniom.

W ubiegłą sobotę prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, że Rosja zawiesza swoje uczestnictwo w układzie INF (Intermediate-Range Nuclear Forces Treaty) o zakazie używania pocisków pośredniego i średniego zasięgu bazowania lądowego. Mówił o tym podczas spotkania z ministrami spraw zagranicznych i obrony, Siergiejem Ławrowem i Siergiejem Szojgu. To jego odpowiedź na wcześniejsze wystąpienie sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo, który ogłosił, że Stany Zjednoczone zawieszą od soboty na pół roku swoje uczestnictwo w traktacie INF zapowiadając przy tym, że jeśli w tym czasie Rosja nie powróci do przestrzegania traktatu, przestanie on obowiązywać.

Podczas spotkania Ławrow zaznaczył, że Amerykanie w 2014 roku rozpoczęli instalowanie w Europie pionowych systemów odpalania rakiet MK 41, „w pełni przystosowanych dla pocisków Tomahawk”. Chodzi o instalację systemu AEGIS Ashore w Rumunii (Deveselu) i w Polsce (Redzikowo). Putin powiedział, że jest to „jawne naruszenie traktatu” INF, na co szef MSZ Rosji przyznał mu rację. – Wyrzutnie tego rodzaju zostały już rozmieszczone w Rumunii, a trwają przygotowania do rozmieszczenia ich w Polsce i w Japonii – powiedział wówczas Ławrow. Dodał, że w zeszłym roku USA ogłosiły plany opracowania broni nuklearnej o małej mocy, która prawdopodobnie mogłaby być przenoszona za pomocą rakiet pośredniego i średniego zasięgu.

Również szef rosyjskiego resortu obrony mówił Putinowi, że Stany Zjednoczone od kilku lat same łamią traktat INF, produkując rakiety balistyczne pośredniego i średniego zasięgu. W związku z tym, Szojgu zaproponował rozpoczęcie prac nad wersją pocisków manewrujących Kalibr odpalanych z lądu, jak również nad lądowymi wyrzutniami ponaddźwiękowych rakiet balistycznych pośredniego i średniego zasięgu. Putin zaaprobował te propozycje.

TASS / Reuters / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply