Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN poinformowało, że w wyniku prac poszukiwawczych, prowadzonych na terenie dawnego cmentarza we Lwowie-Zboiskach, zlokalizowano miejsce pochówku żołnierzy Wojska Polskiego, poległych w 1939 r. w obronie Lwowa.

Już wcześniej informowaliśmy, że Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN prowadziło na dawnym cmentarzu w Zboiskach, obecnie dzielnicy miasta, poszukiwania szczątków polskich żołnierzy, którzy polegli we wrześniu 1939 r. w obronie Lwowa przez Niemcami. Prace te, prowadzone formalnie od 19 listopada i zakończone 26 XI, miały charakter poszukiwawczo-sondażowy i były prowadzone we współpracy z ukraińskimi specjalistami z Towarzystwa “Ukraińska Pamięć” ze Lwowa. Ich celem było ustalenie lokalizacji jamy grobowej ze szczątkami nawet 100 żołnierzy Wojska Polskiego. Prace nie przewidywały eksploracji jamy ani ekshumacji szczątków.

Jak poinformował w piątek IPN, w wyniku przeprowadzonych prac zlokalizowano zbiorową mogiłę, w której spoczywają polscy żołnierze września 1939 roku. Świadczą o tym licznie odnalezione przedmioty, stanowiące wyposażenie Wojska Polskiego w tamtym czasie. Odkryto m.in. elementy odzieży i umundurowania, a także fragmenty masek przeciwgazowych, pasów wojskowych oraz guziki czy monety. Przypomnijmy, że już na początku prac natrafiono na fragment materiału, najprawdopodobniej munduru, a także na łuskę, pochodzącą przypuszczalnie z broni typu Mauser.

Przeczytaj także: Archeolog IPN: nie wolno nam zostawić naszych rodaków, którzy leżą w bezimiennych grobach

W wyniku prac ustalono, że jama grobowa znajduje się w południowej części cmentarza, w niedalekiej odległości od polskiego upamiętnienia poświęconego poległym w obronie Lwowa. Chodzi o symboliczny krzyż z napisem „Żołnierzom Wojska Polskiego poległym w obronie Ojczyzny we wrześniu 1939 roku”, postawiony po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości.

IPN podaje, że ekshumacja odnalezionych żołnierzy, a następnie ich uroczysty pogrzeb, planowane są na wiosnę 2020 roku. W najbliższych tygodniach do władz ukraińskich zostanie wystosowany specjalny wniosek o wyrażenie zgody na przeprowadzenie tych działań. Instytut zaznacza zarazem, że przeprowadzone wspólnie z ukraińskimi ekspertami prace „odbyły się w atmosferze merytorycznej współpracy z władzami obwodu i miasta Lwowa”, a także przy wsparciu przedstawicieli polskiego resortu kultury oraz polskiej dyplomacji w Kijowie i Lwowie.

Przypomnijmy, że IPN otrzymał od strony ukraińskiej też zezwolenie na prace w Hołosku – obecnie również dzielnicy Lwowa. Tam także są pochowani żołnierze Wojska Polskiego. W przypadku Hołoska mogiła została ujawniona w poprzednich latach przez pracowników dawnej Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Szczątki 120 żołnierzy, które się w niej znajdują, należy ekshumować, lecz IPN z powodu zakresu prac oraz warunków jesienno-zimowych woli odłożyć ekshumację do wiosny przyszłego roku.

Wcześniej, w październiku br., strona ukraińska skończyła z praktyką ignorowania zapisów polsko-ukraińskiej umowy o ochronie miejsc pamięci z 1994 roku zapraszając specjalistów polskiego IPN do udziału w pracach poszukiwawczych i archeologicznych na terenie byłego więzienia NKWD w Drohobyczu.

Należy jednak zauważyć, że żaden z ostatnich gestów strony ukraińskiej nie dotyczy miejsc pamięci związanych z ludobójstwem dokonanym na Polakach przez OUN-UPA. Nowe ukraińskie władze tolerują na stanowisku szefa rady ds. upamiętnień Swiatosława Szeremetę, miłośnika OUN-UPA i SS Galizien współodpowiedzialnego za wprowadzenie zakazu poszukiwań i ekshumacji w 2017 roku. Swoje miejsce w ukraińskiej polityce znalazł także inny z urzędników stojących za zakazem, Wołodymyr Wjatrowycz. Został on co prawda zwolniony ze stanowiska szefa UIPN, jednak otrzymał tam możliwość prowadzenia programu historycznego. Ostatnio dostał się do ukraińskiego parlamentu.

poszukiwania.ipn.gov.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    A kiedy dalszy ciąg prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych w Woli Ostrowieckiej i Ostrówkach? Mogiły żołnierzy WP z Września nie są groźne dla wizerunku ukraińskiego “herojstwa” – te, na Wołyniu – obnażają prawdę o ukraińskim “ruchu niepodległościowym”! Jak widać, ofiary ukraińskiego ludobójstwa nadal muszą czekać na łaskę ukraińskiego pana…