Ukraina zaprosiła polskich ekspertów do udziału w ekshumacjach w Drohobyczu

Państwo ukraińskie wróciło do wypełniania swoich zobowiązań wynikających z polsko-ukraińskiej umowy o ochronie miejsc pamięci z 1994 roku zapraszając specjalistów polskiego IPN do udziału w pracach poszukiwawczych i archeologicznych na terenie byłego więzienia NKWD w Drohobyczu.

O zaproszeniu od strony ukraińskiej poinformowało w piątek w mediach społecznościowych Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Prace poszukiwawcze i ekshumacyjne w Drohobyczu są prowadzone na terenie posesji klasztoru pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła, który sąsiaduje z byłym więzieniem NKWD. W czasie II wojny światowej i w latach późniejszych mogło tam dochodzić do pochówków ofiar narodowości polskiej. Polscy specjaliści biorą udział w tych działaniach w charakterze obserwatorów.

Jest to zgodne z zapisami polsko-ukraińskiej umowy o ochronie miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojny i represji politycznych z 1994 roku. W myśl tego porozumienia strony powinny wymieniać się informacjami o położeniu miejsc pamięci i spoczynku ofiar strony przeciwnej (tzn. Ukraina powinna udzielać informacji nt. miejsc spoczynku szczątków Polaków na terytorium Ukrainy, a Polska powinna analogicznie działać w przypadku miejsc spoczynku Ukraińców u siebie) a ekshumacje ofiar powinny odbywać się przy udziale przedstawicieli drugiej strony. Od 2017 roku ukraińskie władze ostentacyjnie ignorowały te zapisy, nie informując strony polskiej m.in. o ekshumacjach ofiar NKWD w Łucku i w Dubnie, i nie zapraszając na nie polskich specjalistów.

Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN “z zadowoleniem” przyjęło ukraińskie zaproszenie do prac w Drohobyczu stwierdzając, że jest to zgodne z deklaracjami prezydenta Zełenskiego i porozumieniami dwustronnymi. Jednocześnie poinformowano, że trwają procedury związane z uzyskaniem przez IPN zgód właściwych organów władz ukraińskich na prowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy. Przypomnijmy, że tydzień temu szef MSZ Ukrainy twierdził, jakoby strona polska otrzymała już pierwsze pozwolenia.

Kresy.pl / facebook.com

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    Radość jest przedwczesna! To są “bezpieczne” ofiary, one nie rujnują wizerunku nieskalanych upowców walczących o samostijną. O zadowoleniu można będzie mówić, gdy w wołyńską ziemię wbije łopatę polski archeolog na polach śmierci!