Rosjanie prowadzą ocenę ewaluacyjną drona rozpoznawczo-uderzeniowego Korsar, określanego przez media mianem „jednego z najbardziej tajemniczych dronów w arsenale rosyjskich wojsk”. Produkcja seryjna ma ruszyć jak tylko rosyjski resort obrony złoży oficjalne zamówienie.

W poniedziałek podczas konferencji prasowej szef rosyjskiego Rostiechu, Siergiej Cziemiezow powiedział, że opracowany przez Biuro Konstruktorskie Łucz z Rybińska dron rozpoznawczo-uderzeniowy Korsar przechodzi obecnie ocenę operacyjną.

„Jeśli mowa o rozwijaniu dronów klasy średniej, to można wspomnieć o bezzałogowym statku powietrznym Korsar, przenoszącym uzbrojenie. On był już prezentowany na paradzie zwycięstwa i na wystawie armii. Istnieje kilka prototypów, które latają i przechodzą ewaluację operacyjną – powiedział Cziemiezow, cytowany przez agencję Tass.

Odpowiadając na pytanie o kwestię dostarczenia dronów Korsar rosyjskim żołnierzom, szef Rostiechu odparł, że decyzja należy tu do ministerstwa obrony. Zaznaczył, że produkcja seryjna rozpocznie się jak tylko zostanie złożone zamówienie.

Biuro Konstruktorskie Łucz, które opracowało Korsara, jest częścią firmy Vega z Grupy Ruselectronics, należącej do państwowej korporacji Rostiech.

Według oficjalnych informacji podawanych przez rosyjskie media, bezzałogowce rozpoznawczo-uderzeniowe Korsar posiadają zasięg operacyjny do 900 km przy promieniu transmisji 100 km. Ten ostatni może w przyszłości zostać zwiększony, jeśli kilka pojazdów będzie zaangażowanych w retransmisję.

Drony te zostały po raz pierwszy zademonstrowane publicznie podczas nocnych prób przed paradą zwycięstwa w Moskwie w 2018 roku. W maju br. Rostiech podał, że Korsar zostanie ulepszony, żeby zwiększyć ich promień działania i wyposażyć je w systemy walki elektronicznej. Bezzałogowiec został zaprojektowany do prowadzenia działań rozpoznawczych w terenie, lotów patrolowych i obserwacyjnych, a także badań lotniczych. Korsar może rozwijać prędkość maksymalną 150 km/godzinę.

Miesiąc temu pisaliśmy, że rosyjskie zgrupowanie lotnicze nad Bałtykiem w rejonie obwodu kaliningradzkiego zostało wzmocnione jednostką dronów rozpoznawczych typu Forpost. W przyszłości mają dołączyć do nich cięższe bezzałogowce rozpoznawczo-uderzeniowe, Orion i opisywany wcześniej Korsar. Gazeta „Izwiestija” pisała, że to „jeden z najbardziej tajemniczych dronów w arsenale rosyjskich wojsk”.

Przeczytaj: Rosja: próby ciężkiego drona uderzeniowego „Łowca” z rakietami powietrze-powietrze, w roli myśliwca przechwytującego

Czytaj także: Rosyjskie drony klasy MALE „Orion” trafiły do Sił Zbrojnych Rosji

Tass / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply