Najważniejsza sprawa dla nas to zboże, które wjeżdża z Ukrainy… ono nie powinno się znaleźć na naszym rynku i na unijnym, ponieważ nie spełnia norm UE – zaznaczają protestujący rolnicy.

W czwartek kilkadziesiąt maszyn rolniczych przyjechało na Wały Chrobrego, przed siedzibę Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. Uczestnicy protestu złożyli petycję na ręce wicewojewody zachodniopomorskiego Mateusza Wagemanna, który zapewnił, że wszystko zostanie przekazane premierowi oraz ministrowi rolnictwa.

„Najważniejsza sprawa dla nas to zboże, które wjeżdża z Ukrainy” – mówił przewodniczący protestu rolników Stanisław Barna. “Chcemy doprowadzić do tego, aby były tzw. kaucje, później badania fitosanitarne. Zboże z Ukrainy nie powinno się znaleźć na naszym rynku i na unijnym, ponieważ nie spełnia norm unijnych” – ocenił. Podkreślił zarazem, że protestujący rolnicy solidaryzują się z walczącą Ukrainą.

Przeczytaj: Rolnicy alarmują: magazyny są zawalone zbożem z Ukrainy

 

Zastępca przewodniczącego Zachodniopomorskiej Rady Wojewódzkiej NSZZ Rolników Indywidualnych “Solidarność” Edward Kosmal przekazał, postulaty dotyczą m.in. przeciwstawienia się wdrażaniu Europejskiego Zielonego Ładu, wprowadzenia kaucji na importowane ze wschodu płody rolne, objęcia ich nadzorem oraz wsparcia rolników przy spłacie kredytów zaciąganych na działalność rolniczą.

„Wielu bardzo dobrym, młodym rolnikom grozi, że nie będą mieli za co spłacić kredytów, które pobrali m.in. na zakup ciągników” – powiedział Kosmal. Ponadto, protestujący domagają się wprowadzenia “tarczy antykryzysowej” dla rolnictwa na wzór tarczy dla przedsiębiorców, wprowadzone przez rząd w czasie pandemii.

„Dzisiaj jesteśmy w takiej samej sytuacji, jak przez trzy lata były przedsiębiorstwa. Straciliśmy przez wojnę i te zarządzenia Komisji Unii Europejskiej miliardy złotych, które powinny trafić do naszych kieszeni” – uważa Kosmal. „Miały być tworzone korytarze solidarnościowe, to zboże miało po prostu wyjechać. Tysiące samochodów ukraińskich wjeżdża przez przejścia graniczne, w dalszym ciągu płynie zboże i inne produkty” – dodał. W imieniu rolników zażądał też spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim”.

Ponadto, przy sąsiadującej z Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie ulicy uczestniczący w proteście rolnicy rozbili tzw. Zielone Miasteczko.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Za organizację protestu w Szczecinie odpowiada Zachodniopomorski Zespół Koordynacyjny Związków i Organizacji Rolniczych (ZZKiOR). Został on utworzony w oparciu o porozumienie zawarte 14 marca 2023 r. pomiędzy Zachodniopomorską Radę Wojewódzką NSZZ Rolników Indywidualnych “Solidarność”, Okręgowym Związkiem Plantatorów Buraka Cukrowego oraz Wojewódzkim Związkiem Kółek i Organizacji Rolniczych.

Rolnicy już od miesięcy kontestują politykę obozu rządzącego w sprawie importu ukraińskiego zboża. Oficjalnie Polska ma być bramą dla ukraińskiego zbóż na świat. Tymczasem w praktyce ukraińskie zboże zalewa polski rynek.

W ramach akcji protestacyjnej rolnicy obrali za cel wywodzącego się z regionu szefa kancelarii premiera Marka Kuchcińskiego. W bramie jego posesji w Przemyślu wysypali w czwartek trociny powstające przy suszeniu kukurydzy.

Przypomnijmy, że przeprowadzone na polecenie wojewody lubelskiego kontrole tzw. zboża technicznego z Ukrainy potwierdzają doniesienia polskich rolników, że zboże to po przyjeździe do Polski zmienia status na konsumpcyjne i paszowe. Inspekcji Handlowa skierowała już do prokuratury pierwsze zawiadomienie. W tym przypadku, 66 ton pszenicy zostało na granicy odprawione jako zboże techniczne, ale już w Polsce dwukrotnie zmieniało właściciela. Ostatecznie, jako pszenica paszowa, została przeznaczona na pokarm dla zwierząt.

Od 1 czerwca 2022 roku ukraińscy rolnicy mogą bez żadnych ograniczeń celnych i pozataryfowych wwozić zboże do UE w ramach tzw. korytarzy solidarnościowych. Mechanizm ten miał umożliwić Ukraińcom eksport zboża na rynki całego świata ratując zarówno ich sytauację ekonomiczną, jak i sytuację żywnościową w krajach globalnego Południa uzależnionych od importu żywności. Rząd Prawa i Sprawiedliwości był zdecydowanym zwolennikiem tego rozwiązania.

Decyzję w tej sprawie Unia Europejska podjęła w czasie, gdy Rosjanie blokowali jeszcze cały ukraiński eksport przez Morze Czarne. Jednak jeszcze w lipcu Rosja, Turcja i ONZ oraz równolegle Ukraina, Turcja i ONZ zawarły pakiet porozumień umożliwiających kontrolowany wywóz ukraińskich zbóż właśnie przez ten akwen. Porozumienia są realizowane. Według danych od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji do grudnia Ukraińcy zdołali wyeksportować przez swoje trzy czarnomorskie porty 14 138 997 ton zbóż.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

„Rozumiem lęki i obawy, szczególnie w kontekście przywozu zboża z Ukrainy, bo to był główny powód rozpoczęcia tej akcji protestacyjnej, ale też musimy pamiętać o tym, że też mamy pewne obowiązki wobec Ukrainy, obowiązki pomocowe” – tak skomentował w grudniu zastrzeżenia rolników wobec stanu rynku zbożowego wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Zobacz także: Ścisła kontrola ukraińskiego zboża na Węgrzech. Musi spełniać normy UE

PAP / portalspozywczy.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply