Po przegranej prezydenta Petra Poroszenki w wyborach prezydenckich swoje dymisje ogłosiło już czterech podległych mu szefów państwowej administracji obwodowej (ODA), popularnie nazywanych “gubernatorami”. Ostatni z nich, szef ODA w Tarnopolu Stepan Barna, ogłosił odejście ze stanowiska na zamku na Górze Bony w Krzemieńcu, który do ruiny doprowadzili kozacy Chmielnickiego. Powiedział przy tej okazji, że Góra Bony “jest znana z kozackich tradycji”.

Stepan Barna opublikował we wtorek na Facebooku film, który nagrał na szczycie wzgórza w Krzemieńcu nazywanego Górą Bony, wśród ruin zamku należącego niegdyś do polskich królów. Zapowiedział w nim, że tuż po inauguracji nowego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego złoży dymisję na jego ręce. Przyznał, że był w grupie niespełna 25 proc. mieszkańców Ukrainy, którzy zagłosowali na Poroszenkę i podziękował mu za wykonaną pracę. Zapowiedział też, że nie dopuści do “rewanżu” i powrotu do ukraińskiej polityki ludzi, którzy chcą nałożyć na Ukrainę “rosyjskie jarzmo”. Na zakończenie swojego wystąpienia Barna zaprosił widzów do odwiedzenia “nadzwyczaj malowniczej” ziemi tarnopolskiej, m.in. Krzemieńca i Góry Bony, która, jak się wyraził, “jest od dawna znana ze swoich kozackich tradycji, historii, którą próbowano pokonać, ale nikomu [to] się nie udało”.

Dodajmy, że podczas powstania Chmielnickiego zamek na Górze Bony został zdobyty i spalony przez kozaków pod wodzą Krzywonosa. Po tym wydarzeniu nie został już odbudowany i stopniowo popadał w coraz większą ruinę.

Barna jest już czwartym “gubernatorem”, który złożył dymisję lub zapowiedział jej złożenie po porażce Poroszenki. We wtorek o zwolnienie z zajmowanego stanowiska poprosił prezydenta szef administracji obwodu zakarpackiego Hennadij Moskal, znany z oryginalnych wypowiedzi, w których niejednokrotnie odcinał się od oficjalnej linii Kijowa.

PRZECZYTAJ:
Gubernator Zakarpacia: za darmowy chlor z Węgier będziemy uczyć się węgierskiego
Gubernator Zakarpacia: to Ukraina sprokurowała konflikty z sąsiadami
Dwugłos ws. zerwania węgierskiej flagi na Zakarpaciu. Szef MSZ: to rosyjska prowokacja. Lokalne władze: winny wiatr

W poniedziałek odejście ze stanowiska ogłosili Ołeksij Sawczenko – szef ODA w Mikołajowie oraz Ołeh Syniutka – szef lwowskiej ODA. “Opuszczam posadę szefa obwodowej państwowej administracji, lecz pozostaję z Lwowszczyzną i Lwowem” – ogłosił Suniutka. Odchodzący urzędnik podziękował mieszkańcom obwodu za “patriotyczną postawę”, czyli głosowanie w większości na Petra Poroszenkę (obwód lwowski był jedynym, w którym Poroszenko pokonał Wołodymyra Zełenskiego). Przypomnijmy, że Syniutka był znany z gloryfikowania SS Galizien a podległy mu urząd wspierał organizację obchodów rocznicy powstania tej dywizji.

Jak pisaliśmy, w niedzielę na Ukrainie odbyła się druga tura wyborów prezydenckich, w której zwyciężył showman Wołodymyr Zełenski. Strona internetowa ukraińskiej Centralnej Komisji Wyborczej podaje, że po przeliczeniu 100 proc. protokołów z komisji wyborczych Zełenski uzyskał 73,22 proc. głosów a Petro Poroszenko 24,45 proc.

Kresy.pl / Ukraińska Prawda / Facebook

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply