Putin i Łukaszenko zagrali w hokeja [+VIDEO]

W piątek, trzeciego dnia rosyjsko-białoruskiego szczytu w Soczi, prezydenci Białorusi i Rosji zagrali w hokeja. Ich drużyna wygrała z przeciwnikami 16:1.

Jak pisze agencja Interfax, Putin i Łukaszenko wystąpili w drużynie “Tygrysów” przeciwko “Niedźwiedziom”. Jedną z pierwszych bramek dla “Tygrysów” strzelił syn prezydenta Białorusi Nikołaj, który również pojawił się na lodowisku. Prezydenci również strzelali celnie do bramki i ich drużyna rozgromiła przeciwników 16:1.

Jak pisze Interfax, nie był to pierwszy raz, kiedy Putin i Łukaszenko wspólnie grali w hokeja. Wcześniej, w ostatnią środę, obaj jeździli także razem w Soczi na nartach.

Z agencyjnych doniesień nie wynika, by trzydniowy szczyt przyniósł porozumienie w kluczowych kwestiach, o których mieli rozmawiać liderzy obu krajów. Jeśli wierzyć Aleksandrowi Łukaszence, strony w ogóle nie poruszyły kwestii rekompensaty dla Białorusi za tzw. manewr podatkowy Rosji. “Uważam, że to słowo przez te trzy dni nie padło z naszych ust” – powiedział Łukaszenko dziennikarzom.

Niewiele również wiadomo o kwestii integracji Białorusi i Rosji w ramach porozumienia o państwie związkowym z 1999 roku. Jak powiedział dziennikarzom Władimir Putin, uzgodnił on z prezydentem Białorusi, że strony “zsynchronizują zegarki” i “przeanalizują” sprawę integracji. Z kolei Łukaszenko uzależnił integrację Białorusi i Rosji od stopnia gotowości do tego obu narodów. “Możemy jutro się zjednoczyć – nie ma problemu. Ale czy jesteście gotowi – Rosjanie i Białorusini – do tego? Oto jest pytanie”- powiedział Łukaszenko dziennikarzom.

Białoruski lider przekonywał, że kwestia suwerenności nie podlegała dyskusji. “Dlaczego mielibyśmy stawiać sprawę suwerenności Białorusi i Rosji? To jest ikona, to jest świętość” – podkreślił Aleksander Łukaszenko. “Nie mamy problemów z suwerennością. Także w tym kontekście nie omawialiśmy tych problemów” – dodawał.

Z powodu rozmów w Soczi Łukaszenko odwołał zaplanowany wcześniej wyjazd na konferencję do Monachium. “Ze względu na konieczność rozwiązania ważnych problemów w stosunkach białorusko-rosyjskich podczas rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Soczi tym razem udział w konferencji monachijskiej na szczeblu prezydenta Białorusi nie był możliwy” – ogłosiła w piątek jego kancelaria.

Przypomnijmy, że rosyjski rząd zrezygnował z okładania eksportowanego surowca cłem wywozowym, nalicza zamiast tego wyższą akcyzę od samego wydobycia ropy. Tym samym białoruscy odbiorcy stracili dotychczasową preferencję jaką był pokaźny, negocjowany każdorazowo na najwyższym szczeblu politycznym kontyngent bezcłowej rosyjskiej ropy. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko domaga się od Rosjan, by w jakiś sposób zrekompensowali białoruskim rafineriom podwyższoną cenę kupowanej przez nie rosyjskiej ropy. Mimo dwukrotnych spotkań Łukaszenki z Władimirem Putinem stronom nie udało się osiągnąć porozumienia w tej sprawie. Przedmiotem sporu między Mińskiem a Moskwą jest także cena gazu ziemnego. Stała się ona tematem publicznej dyskusji między Łukaszenką a Putinem. Białoruski sektor energetyczny składa się głównie z elektrowni spalających właśnie gaz.

W grudniu 2018 roku premier Rosji Dmitrij Miedwiediew uzależnił pomoc gospodarczą dla Białorusi od pogłębienia integracji zgodnie z umową o utworzeniu państwa związkowego z 1999 roku. W odpowiedzi Aleksandr Łukaszenko zaczął mówić o możliwości utraty przez Rosję „jedynego sojusznika na zachodzie”. Groził, że brak rekompensaty ze strony Rosji za skutki tzw. manewru podatkowego, oceniane na 400 mln dolarów rocznie, odbije się na stosunkach białorusko-rosyjskich. Nakazał przy tym swoim urzędnikom, by szukali alternatywy dla rosyjskiej ropy.

CZYTAJ TAKŻE: Łukaszenko obiecał Rosjanom dobrą wódkę i zakąskę

Kresy.pl / Interfax / Biełta

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply