Liberalny prezydent Wrocławia Jacek Sutryk nie chciał ujawnić kwot nagród wypłaconych kierownictwu urzędu miejskiego. Zmusił go do tego wyrok sądu.

Na mocy wyroku sądu prezydent Sutryk musiał ujawnić jakie nagrody wypłacono wiceprezydentom i kierownictwu urzędu w zeszłym roku, gdy swoje rządy we Wrocławiu kończył Rafał Dutkiewicz a zaczynał wysunięty przez niego następca. Kwoty są bardzo znaczące w przypadku wiceprezydentów: Wojciech Adamski otrzymał 61 440 zł, Maciej Bluj 53 928 zł, Adam Grehl 53 927 zł, Magdalena Piasecka 37 652 zł.

Sam Sutryk, który zostawał prezydentem jako dyrektor departamentu otrzymał od swojego politycznego promotora nagrodę finansową w wysokości 25 063 zł. Nie był jedynym pracownikiem tego szczebla tak hojnie nagrodzonym przez Dutkiewicza. Inny dyrektor departamentu Marcin Garcarz otrzymał 31 137 zł. Nawet zastępcy dyrektorów brali nagrody idące w dziesiątki tysięcy złotych. W przypadku Magdaleny Okulowskie i Joanny Szałkiewicz było to odpowiednio 20 034 zł i 21 002 zł.

Informacje o premiach dla kierownictwa wywołały oburzenie pracowników wrocławskiego magistratu. Jak poinformowała w poniedziałek “Gazeta Wrocławska”. Związek Zawodowy Pracowników Urzędu Miejskiego Wrocławia wszedł formalnie w spór zbiorowy z prezydentem Jackiem Sutrykiem i postawił wobec niego konkretne żądania. Gniew urzędników wzbudził fakt, że kierownictwu przyznawano tak sowite wypłaty w czasie płace dla szeregowych zatrudnionych są bardzo niskie. Nawet na szczeblu starszego specjalisty są urzędnicy, którzy zarabiają zaledwie 3120 zł brutto, co oznacza, że na rękę dostają nieco ponad 2 tys. złotych.

“Gdy rząd sobie wypłacił takie nagrody, społeczeństwo było oburzone. Ministrowie pod wpływem opinii publicznej swoje nagrody zwrócili. Czy kierownictwo urzędu również zwróci swoje nagrody” – “Gazeta Wrocławska” cytuje stanowisko pracowników urzędu. Jak twierdzą – “Przekłada się to na sytuację finansową pracowników. Nagrody są wypłacane z tego samego budżetu co pensje. Związek chciałby, ażeby rosły pensje pracowników a nie nagrody dla kierownictwa urzędu”.

Związkowcy przedstawili już Sutrykowi postulaty ograniczenia rocznej sumy nagród dla wiceprezydentów, dyrektorów departamentów i wydziałów oraz ich zastępców, oraz sekretarza i skarbnika do przedziału 9-13 tys. zł. Prezydent Sutryk “kategorycznie” odrzucił te postulaty i spór zbiorowy będzie kontynuowany już przy udziale zewnętrznego mediatora.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wydatkowanie środków publicznych z budżetu Wrocławia wzbudziło już niedawno kontrowersje po tym gdy okazało, że magistrat wydał około 100 tys. zł na wyprodukowanie 35-minutowego spotu promującego jego politykę transportową. W dodatku okazało się, że w spocie podano wątpliwe dane mające uzasadniać wyznaczenie bus-pasu na jednej z ulic. Wrocław jest poważnie zadłużony podobnie jak i miejskie spółki.

gazetawroclawska.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Czeslaw
    Czeslaw :

    Oprócz nagród jest jeszcze systemowa patologia podwyżek, podwyżki tylko procentowe to doprowadza do rozwarcia nożyc w zarobkach. Powinno być, tak jak ostatnio w emeryturach, częściowo procentowa a częściowa kwotowa podwyżka.