“Gazeta Wrocławska” sprawdziła dane podane w nagraniach zamówionych przez władze miasta, które miały uzasadnić stworzenie buspasa na jednej z śródmiejskich ulic. Test wykazał całkowicie inne liczby niż te podane w drogiej reklamie.

Władze Wrocławia zdecydowały się na wydzielenie buspasa na ulicy Grabiszyńskiej. To jedna z najważniejszych ulic w mieście ciągnąca się z fabrycznej dzielnicy Oporów aż do Placu Legionów w centrum. Wydzielenie pasa przeznaczonego tylko dla autobusów komunikacji miejskiej spowodowało powstanie dużych korków na pozostałych pasach używanych przez kierowców samochodów. To nie pierwsze kontrowersje związane z polityką komunikacyjną ekipy prezydenta Jacka Sutryka. Wcześniej kontrowersję wzbudziło wydzielenie busapasa na ulicy Krakowskiej i wyburzenie jednej z estakad na Placu Społecznym.

 

Chcąc usprawiedliwić swoją decyzję, magistrat zamówił specjalny film reklamowy. Na 35-sekundowym nagraniu ukazana jest procedura rzekomego liczenia pasażerów komunikacji miejskiej i samochodów prywatnych, którzy przejeżdżają przez odcinek ul. Grabiszyńskiej. Zgodnie z informacjami podanymi na nagraniu w czasie wykonywania obliczeń opłaconych przez władze miasta pojazdami MPK przejechało 225 osób, samochodami tylko 10. Informacje podane w reklamie zamówionej przez magistrat postanowili sprawdzić dziennikarze “Gazety Wrocławskiej”.

“Przez godzinę na wysokości Centrum Historii Zajezdnia w czasie komunikacyjnego szczytu, od godz. 8:30 do 9:30, liczyliśmy wszystkie osoby przejeżdżające w stronę FAT-u autobusami, tramwajami i samochodami” – ogłosiła w piątek lokalna redakcja – “Wyniki? Zupełnie odwrotne niż te podawane przez ratusz. W 10 autobusach, które przez ten czas przejechały Grabiszyńską, podróżowały łącznie 164 osoby. W 18 tramwajach było w sumie 446 pasażerów. Łącznie z komunikacji publicznej na tym odcinku skorzystało więc 610 osób. W tym samym czasie stojącymi w korku autami osobowymi przejechało 990 osób”. Gazeta podkreśla, że inaczej niż twierdzono w nagraniu przygotowanym na zlecenie magistratu z samochodów osobowych korzysta na ul. Grabiszyńskiej znacznie więcej osób niż jeżdżących tam pojazdów komunikacji miejskiej i to nawet po dodaniu tych z niekorzystających z buspasa tramwajów (przez ulicę przeprowadzone jest wydzielone torowisko).

“Gazeta Wrocławska” cytuje informację byłego wicedyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji we Wrocławiu, Ryszarda Piaseckiego, który twierdzi, iż nawet gdyby w każdym przejeżdżającym przez ulicę Grabiszyńską samochodzie siedziała tylko jedna osoba to zgodnie ze średnią przepustowością szlaków komunikacyjnych Wrocławia, przejechałoby przez nią w godzinę o 490 więcej osób niż środkami komunikacji miejskiej.

Jak podaje dziennik, wyprodukowanie i upowszechnianie 35-sekundowego nagrania z kontrowersyjnymi danymi kosztowało budżet miasta około 100 tys. złotych.

Czytaj także: We Wrocławiu powołano pełnomocnika ds. Ukraińców. “To miasto w którym Ukraina jest od dawna”

gazetawroclawska.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply