Premier Armenii Nikol Paszynian skrytykował prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenko za to, że omawia kwestie strategiczne sojuszu łączącego oba państwa z przedstawicielem Azerbejdżanu.
Premier Armenii ostro ocenił spotkanie Łukaszenki z ambasadorem Azerbejdżanu – „To tak samo jakbym ja zaprosił jakiegokolwiek ambasadora kraju nie będącego członkiem ODKB i opowiedział mu o posiedzeniu przeprowadzonym w formacie drzwi zamkniętych. Jestem zadziwiony tym, że człowiek zajmujący stanowisko przywódcy państwa ponad 20 lat mógł pozwolić sobie na podobny krok. I ja oczywiście jestem zmuszony żądać wyjaśnień od prezydenta Białorusi i nie tylko od prezydenta Białorusi” – słowa Paszyniana cytuje białoruski portal Belorusskij Partizan. ODKB czyli Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym to wielostronny sojusz łączący Białoruś i Armenię, a także Rosję, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan.
Paszynian odniósł się w ten sposób do spotkania Łukaaszenki z ambasadorem Azerbejdżanu na Białorusi Latifem Handiłowem z 12 listopada, w trakcie którego białoruski przywódca przedstawił dyplomacie przebieg niedawnego posiedzenia Rady ODKB w Astanie w tym rozmowy na temat powołania nowego sekretarza generalnego tej organizacji, którego ostatecznie 8 listopada nie wybrano.
Paszynian skrytykował także wypowiedź prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, który zaproponował, by nowym sekretarzem generalnym ODKB został Białorusin. „Myślę, że jest bardzo ważne żebyśmy w ODKB mieli jasną komunikację z partnerami, żeby dla każdego było jasne, jakie są jego obowiązki w stosunku do pozostałych” – powiedział Paszynian podkreślając, że decyzje są w ODKB podejmowane na zasadzie konsensusu wszystkich państw członkowskich.
14 listopada prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew przyjął ambasadora Białorusi w Baku Ginnadija Achramowicza. Alijew zadeklarował po spotkaniu, że jego państwo zamierza „kontynuować współpracę w sferze wojenno-technicznej” z Białorusią. Uznał także za „naturalne”, że prezydent tej ostatniej omawiał z przedstawicielem Azerbejdżanu sprawy ODKB.
Azerbejdżan pozostaje w stanie zamrożonego konfliktu z Republiką Górskiego Karabachu proklamowaną przez miejscowych Ormian na terytorium Azerskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej jeszcze w czasach rozpadu ZSRR. Nieuznawaną republikę wspiera Armenia, obecnie znacznie słabsza od Azerbejdżanu. Gwarantem zamrożenia konfliktu i bezpieczeństwa Armenii pozostaje Rosja, utrzymująca na terytorium Armenii dwie bazy wojskowe.
belaruspartisan.by/reform.by/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!