Opublikowany niedawno raport NIK przytacza przykłady znacznego wydłużenia czasu oczekiwania przez cudzoziemców na pozwolenie na pracę i na pobyt. We Wrocławiu w przypadku niektórych petentów rozwiązywano ten w problem niezgodnie z przepisami.

Pracownicy Najwyższej Izby Kontroli wykazali, że czas wydawania decyzji o zezwoleniu na pracę i pobyt cudzoziemca uległ w ostatnim okresie wydłużeniu poza przepisową normę 90 dni. Najbardziej właśnie na Dolnym Śląsku, gdzie wydłużenie średniego czasu rozpatrywania wniosku o zezwolenie na podjęcie pracy i pobyt nastąpiło z 66 do 328 dni. Dzieje się tak w warunkach gdy lawinowo wzrosła liczba tego typu wniosków od coraz bardziej masowo przybywających do Polski imigrantów zarobkowych. Na Dolnym Śląsku liczba wniosków o legalizację pobytu cudzoziemca wzrosła  w latach 2014-2018 z 47 tys. do 367 tys.

Tymczasem “Gazeta Wrocławska” podkreśla, iż kontrolerzy NIK wskazali na jeszcze inne naruszenie przepisów jakie miało miejsce w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim. “Okazuje się, że we Wrocławiu umożliwiono – głównie cudzoziemcom zatrudnianym przez zagranicznych inwestorów – składanie wniosków poza kolejką. Jak oszacowali kontrolerzy, w ten sposób przyjmowano średnio około 300 cudzoziemców miesięcznie” – napisała gazeta. Wnioski pracowników NIK potwierdzili także czytelnicy artykułu, w którym redakcja już raz opisała sytuację w Wydziale Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Część z anonimowych rozmówców dziennikarzy “Gazety Wrocławskiej” sugerowała, że rozpatrzenie wniosku o legalizację cudzoziemca poza kolejką można uzyskać   za łapówkę.

Przepisy nie przewidują żadnego ekspresowego trybu prowadzenia postępowania w sprawie wniosków o zezwolenie na pracę i pobyt cudzoziemca na terytorium Polski. Podejrzenia co do korupcji towarzyszącej pozaprawnemu procederowi ma także Centralne Biuro Antykorupcyjne, które już rozpoczęło postępowanie sprawdzajace w tej sprawie. “Zajmujemy się sprawą, poprosiliśmy NIK o przekazanie wszelkich materiałów z kontroli przeprowadzonej w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim” – “Gazeta Wrocławska” cytuje Temistoklesa Brodowskiego, rzecznika prasowego Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy, Sylwia Jurgiel, rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego przyznała, że “w raporcie jest mowa o przypadkach dotyczących zmian na stanowiskach menadżerskich w globalnych firmach, które nie mogły składać wniosków o legalizację pobytów z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Decyzje personalne podejmowane są z dnia na dzień z uwagi na politykę tych firm”.

Czytaj także: Na progu imigracyjnej katastrofy. Skończymy jak Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy?

gazetawroclawska.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply