Premier Hiszpanii nie dopuszcza możliwości, by Carles Puigdemont kierował rządem Katalonii.

Jeśli przebywający na uchodźstwie Carles Puigdemont zostanie ponownie wybrany przez parlament Katalonii na premiera regionalnego rządu, władze Hiszpanii w dalszym ciągu będą administrować regionem z Madrytu – zapowiedział w poniedziałek premier Hiszpanii Mariano Rajoy.

Jak podaje agencja Reutera, kataloński parlament, w którym większość mają zwolennicy niepodległości prowincji, wkrótce zamierza wybrać nowy rząd Katalonii. 17. stycznia zostanie wybrane prezydium parlamentu a do głosowania nad wyborem premiera regionu może dojść najwcześniej 31. stycznia. Według agencji separatyści wysunęli Puigdemonta jako ich kandydata na stanowisko premiera. Zapowiedź ta spotkała się ze zdecydowaną reakcją Mariano Rajoya.

To absurd, że ktoś aspiruje do stanowiska premiera katalońskiego rządu jako uciekinier w Brukseli – to sprawa zdrowego rozsądku. – powiedział Rajoy w przemówieniu w siedzibie Partii Ludowej.

Jeśli Puigdemont wróci do Hiszpanii, aby pojawić się na parlamentarnym głosowaniu, zostanie zatrzymany i osadzony w areszcie. Jest bowiem w Hiszpanii ścigany listem gończym. Jednak, jak pisze Reuters, separatyści rozważają możliwość kierowania przez niego regionem z Brukseli i kontaktowania się ze współpracownikami za pomocą wideołącza.

Przypomnijmy, że w październiku Puigdemont wraz innymi członkami katalońskiego rządu został odwołany przez władze w Madrycie po tym, jak kataloński parlament uchwalił większością głosów deklarację niepodległości Katalonii. Wkrótce po tym Puigdemont wraz z kilkoma współpracownikami wyjechał do Belgii, gdzie przebywa do tej pory. Hiszpańskie władze licząc na przegraną separatystów rozpisały przedterminowe wybory do katalońskiego parlamentu, które zakończyły się jednak zwycięstwem zwolenników secesji. Co prawda najwięcej mandatów zdobyła Partia Obywatelska (Ciudadanos), opowiadająca się za dalszą unią z Hiszpanią i sprzeciwiająca się secesji (36 miejsc w parlamencie), ale jej zwycięstwo było faktycznie pyrrusowe. Łącznie ugrupowania opowiadające się za secesją od Hiszpanii uzyskały 70 mandatów, co daje im większość w katalońskim parlamencie.

CZYTAJ TAKŻE: Puigdemont zwolniony z aresztu. Belgijski wicepremier: Madryt idzie za daleko a Europa milczy

Kresy.pl / Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply