Niemal 12 proc. (7,4 mln) wyborców w Niemczech to imigranci z Turcji, Syrii, Polski, Rosji lub innych krajów. Na kogo zagłosują?
Ogółem na temat preferencji partyjnych wśród imigrantów brakuje danych. W klasycznych analizach wyborczych liczebność próby jest zwykle zbyt mała, aby można było uzyskać wiarygodne wnioski – pisze “Deutsche Welle”.
W latach 2015 i 2019 Fundacja Konrada Adenauera (KAS) przeprowadziła dwa skoncentrowane na imigrantach badania, skupiając się na trzech największych grupach imigrantów w Niemczech. Są to osoby o tureckim (2,8 mln), polskim (2,2 mln) i rosyjskim (1,4 mln) pochodzeniu.
W dwóch grupach wynik przez długi czas utrzymywał się na względnie stałym poziomie. „Późni przesiedleńcy z Rosji głosowali ponadprzeciętnie często na chadecję, osoby pochodzenia tureckiego na socjaldemokratów”. Od kilku lat jednak „stałe wzorce” słabną, zamiast tego mamy do czynienia z „dużą mobilnością partyjno-polityczną” – wnioskują badacze z KAS. Wielu wyborców pochodzenia rosyjskiego przeniosło się z CDU/CSU do AfD, a wyborcy pochodzenia tureckiego opuścili SPD i częściej głosowali na CDU/CSU. Na zmianie preferencji wśród wyborców z polskim rodowodem skorzystali Zieloni.
Według naukowców ta “mobilność przy urnach” powinna być postrzegana pozytywnie jako część procesu normalizacji. Proces zmiany preferencji partyjnych jest obserwowany także wśród osób bez migracyjnej przeszłości.
Według socjolog Sabriny Mayer “więzi partyjne zanikają, ludzie podejmują decyzje w znacznie większym stopniu na podstawie tematów i patrzą na to, co do nich przemawia, zamiast głosować na partię, która zawsze była kojarzona z ich własną grupą”.
Frekwencja wśród imigrantów w wyborach do Bundestagu w 2017 roku była o ok. 20 punktów procentowych niższa niż ogólna średnia.
Ponadto w Niemczech mieszka 8,7 mln imigrantów, którzy nie mają niemieckiego paszportu. Część z nich za jakiś czas może uzyskać prawa wyborcze.
Obecnie na 709 parlamentarzystów zasiadających w Bundestagu obecnej kadencji 58 ma przeszłość migracyjną.
CZYTAJ TAKŻE: Olaf Scholz z SPD prowadzi w przedwyborczym sondażu
Kresy.pl / dw.com
To proste -na lewaków.Po to ich ściągają.W USA też chcą zalać nimi stany południowe by biali i republikanie nie mieli większości.Poza tym wiadac że robi sie WSZYSTKO by wszędzie tam gdzie mieszka większość białych(Ameryka PŁ,Europa,Australi,Nowa Zelandia) wygrali…..lewacy.Oni maja być grabarzami białej cywilizacji.Nie wiem tylko czy robia to z głupoty,naiwności czy świadomie.