Zdaniem Yaakova Dov Bleicha, naczelnego rabina Ukrainy, wymuszana przez nowe ustawodawstwo zmiana nazwy Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego jest całkowicie niezgodna z ukraińską konstytucją.

Yaakov Dov Bleich, naczelny rabin Ukrainy i przewodniczący Wszechukraińskiej Rady Kościołów w rozmowie z portalem „Glavcom” wezwał, by nie zmieniać nazwy Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego na Rosyjski Kościół Prawosławny na Ukrainie. Jego zdaniem, wymuszanie tego na tej Cerkwi na mocy specjalnej ustawy jest sprzeczne z ukraińską konstytucją.

– Wydaje mi się, że Sąd Konstytucyjny uznaje uchwaloną ustawę za niekonstytucyjną. Dlatego, że ona jest jawnie sprzeczna z Konstytucją Ukrainy, na 100 procent – powiedział Bleich. Powołał się też na opinię „organizacji międzynarodowych”:

– Międzynarodowe organizacje, nawet te, które popierają Ukrainę już oświadczyły, że to nie jest w porządku, a to, co stało się w parlamencie, było prowokacją.

Zdaniem naczelnego rabina Ukrainy, „państwo nie może wskazywać, jak wierzyć w Boga”. – To znaczy, jeśli ty jemu, państwu, się nie podobasz, to ono może interweniować. Bo państwo wskazuje, jak wierzyć w Boga. Jeśli moje modlitwy przechodzą przez Moskwę, to oni od razu stają się agresywni.

Bleich zapowiedział, że zwróci się do ukraińskiego prezydenta i parlamentu, żeby wstrzymać się z wdrożeniem ustawy w tej sprawie.

Zgodnie z przyjętym przez ukraiński parlament 20 grudnia ub. roku, Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego miał zmienić nazwę na Rosyjski Kościół Prawosławny na Ukrainie. Dwa dni później została ona podpisana przez prezydenta Petra Poroszenkę.

Przypomnijmy, że przyjęte zmiany w ustawie „O wolności sumienia i religijnych organizacjach” zobowiązują do zmiany nazwy te ukraińskie organizacje religijne, które wchodzą w struktury organizacji religijnej mającej swoją siedzibę lub zwierzchników w państwie, które jest „państwem-agresorem” wobec Ukrainy. Organizacja taka musi w ciągu 4 miesięcy zmienić swoją statutową nazwę tak, by znalazła się w niej pełna nazwa tej zagranicznej organizacji z możliwym dodaniem słów „na Ukrainie”. W praktyce nowe przepisy są wymierzone w Ukraiński Kościół Prawosławny podległy Patriarchatowi Moskiewskiemu, który musi teraz nosić nazwę np. „Rosyjski Kościół Prawosławny na Ukrainie”. Tak też jest obecnie określany przez większość ukraińskich mediów, a także dużą część polityków i komentatorów. W przypadku niepodporządkowania się nowym przepisom statut danej organizacji religijnej straci ważność w części dotyczącej nazwy. Ponadto duchownym takiej organizacji ograniczono dostęp do jednostek ukraińskiej armii i innych formacji wojskowych.

Przeczytaj: Ukraińskie władze zrobiły kolejny krok do przejęcia ławry w Poczajowie

Odnosząc się do nowego ustawodawstwa, przewodniczący departamentu informacji i edukacji UKP PM [ukraińskie media piszą o tej Cerkwi „były Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego – red.], arcybiskup Klemens (Weczeria) powiedział, że departament prawny tej Metropolii Kijowskiej tej Cerkwii analizuje ustawę. Zaznacza, że UKP PM nie ma żadnego „centrum decyzyjnego” za granicą, w tym w Rosji, którą nazwał „państwem-agresorem”.

Czytaj także: Naczelny Rabin Kijowa chce przeniesienia Marszu Żywych na Ukrainę

Glavcom.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply