Polskie resorty spraw zagranicznych i edukacji w odpowiedzi na pytania portalu Kresy.pl o podjęte działania ws. zagrożonej ukrainizacją szkoły nr 3 w Mościskach z polskim językiem nauczania wyrażają zaniepokojenie sytuacją placówki i informują ogólnie o trwających rozmowach z władzami Mościsk. „Liczymy na pozytywne rozwiązanie tej sprawy” – piszą polskie ministerstwa, których przedstawiciele dotąd publicznie twierdzili, że zagwarantowali bezpieczeństwo polskojęzycznego szkolnictwa na Ukrainie.

Przypomnijmy, że rada miejska Mościsk na Ukrainie przyjęła 12 maja uchwałę zmieniającą statut polskich szkoły nr 3 w tym mieście, co może doprowadzić do eliminacji języka polskiego z nauczania prowadzonego w szkole. Portal Kresy.pl monitoruje sprawę i skontaktował się m.in. z dyrektorką szkoły, Teresą Teterycz, która zaznacza, że zmianę statutu szkoły, która grozi jej ukrainizacją, promuje przede wszystkim mer miasta, Serhij Storożuk. Na pytanie o to, jaki jest właściwie cel działań mera Mościsk, Teterycz odpowiada zdecydowanie – „żeby zniszczyć polskość w tej szkole, żeby ją zukrainizować”. Dotarliśmy też do treści nowego statutu, wskazując na konkretne zapisy zagrażające przyszłości polskiej szkoły.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Polska szkoła w Mościskach zagrożona ukrainizacją

Zobacz: Polska szkoła w Mościskach na Ukrainie na celowniku. Decyzje władz grożą likwidacją nauczania w j. polskim

W związku z sytuacją, portal Kresy.pl zwrócił się do polskich instytucji państwowych o informacje o tym, jakie podjęły działania w tej sprawie. Pytania skierowaliśmy do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Kancelarii Prezydenta RP oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

MSZ w krótkiej odpowiedzi poinformowało jedynie, że jest zaniepokojone próbą zmiany statutu szkoły w Mościskach przez radę miejską, dodając, że w rzeczonej sprawie trwają rozmowy z udziałem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, a ministerstwo liczy na pozytywne rozwiązanie.

„(…) próby zmiany przez Radę Miejską Mościsk na Ukrainie statutu szkoły nr 3 w Mościskach z polskim językiem nauczania wzbudziły zaniepokojenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. Uchwała Rady w tej sprawie jest jednak nadal przedmiotem rozmów, w których czynny udział bierze Konsulat Generalny RP we Lwowie. MSZ liczy na jej pozytywne rozwiązanie” – poinformowało biuro prasowe MSZ.

Przeczytaj: Wiceszef MSZ na Ukrainie: zapewniono mnie, że w sytuacji polskich szkół nic się nie zmieni

Portal Kresy.pl poprosił o uzupełnienie odpowiedzi o informacje, o które prosiliśmy już wcześniej, tzn. od kiedy trwają rozmowy z udziałem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, jakie strony biorą w nich udział oraz czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych interweniowało w tej sprawie w MSZ Ukrainy. W piątek po południu otrzymaliśmy odpowiedź, że „centrala Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP jest w stałym kontakcie z Konsulatem Generalnym we Lwowie i zajęła się tą sprawą natychmiast w momencie otrzymania niepokojących informacji nt. zmian statutu szkoły właśnie od Konsulatu Generalnego”. Dodano, że „rozmowy w tej sprawie uwzględniają wszystkie zaangażowane strony, w tym dyrekcję polskiej szkoły i ukraińskie władze lokalne w Mościskach”.

Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że “na bieżąco monitoruje sytuację szkół z polskim językiem nauczania na Ukrainie, w tym w Mościskach”.

„W tym celu [MEN-red.] pozostaje w stałym kontakcie z MSZ, Ambasadą RP w Kijowie i Konsulatem Generalnym RP we Lwowie, który prowadzi analizę sytuacji i podejmuje doraźne działania na miejscu” – czytamy w odpowiedzi resortu edukacji. „W kontaktach z krajowymi i lokalnymi władzami na Ukrainie, strona polska konsekwentnie prezentuje stanowisko o braku zgody na zmiany podważające specyfikę funkcjonowania szkół z polskim językiem nauczania w ukraińskim systemie oświaty. Szkoły te stanowią kluczowe centra kulturowe dla lokalnej społeczności Polaków”.

Odnosząc się bezpośrednio do sprawy polskiej szkoły w Mościskach i uchwały tamtejszej rady miejskiej w sprawie jej statutu, MEN informuje, że wspomniana uchwała „wzbudziła zaniepokojenie” i jest obecnie „przedmiotem rozmów dyrekcji szkoły i Konsulatu Generalnego RP we Lwowie z władzami Mościsk”.

„Liczymy na pozytywne rozwiązanie tej sprawy. Dalsze działania strony polskiej będą dostosowywane do rozwoju sytuacji” – oświadcza rzeczniczka ministerstwa, Anna Ostrowska. Podkreśliła przy tym, że „MEN, wspólnie z MSZ, zabiegają o zagwarantowanie stabilności polskiemu szkolnictwu przez wzmocnienie dwustronnej infrastruktury prawnej dotyczącej edukacji”. To sformułowanie prawdopodobnie odnosiło się do prośby portalu Kresy.pl o skomentowanie sytuacji w kontekście wspólnej, polsko-ukraińskiej deklaracji dot. prawa mniejszości polskiej na Ukrainie i mniejszości ukraińskiej w Polsce do nauczania języka ojczystego i nauki w języku ojczystym (podpisanej w październiku 2017 roku i którą rząd PiS bardzo się chwalił) oraz w kontekście nowych ukraińskich ustaw “O Oświacie” i o szkolnictwie średnim oraz tzw. ustawy językowej.

Czytaj także: MSZ przyznaje: nowa ukraińska ustawa oświatowa największym zagrożeniem dla Polaków z Ukrainy

Przypomnijmy, że w październiku 2017 roku ówczesna szefowa MEN Anna Zalewska przekonywała, że podpisana przez nią polsko-ukraińska deklaracja ws. szkolnictwa mniejszości jest sukcesem, gwarantującym Polakom możliwość nauki w języku polskim. Sprawę tę uznała za zamkniętą. Jej stanowisko popierał ówczesny wiceminister, a obecnie minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Jak wówczas pisaliśmy, polsko-ukraińska deklaracja nie zawiera żadnych konkretów, a wg opinii polskich działaczy mniejszościowych język polski będzie ograniczany w polskich szkołach na Ukrainie.

Ani MSZ, ani MEN nie precyzowało, jakie konkretne działania zostały podjęte do 26 maja, gdy sprawa została już nagłośniona, a jakie dopiero po tym. Żadne z tych ministerstw nie odpowiedziało, kiedy i przez kogo zostały poinformowane o sprawie dotyczącej szkoły nr 3 w Mościskach.

Do czasu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi ani od kancelarii premiera, ani od Kancelarii Prezydenta RP.

Sytuacja polskiej szkoły w Mościskach to też konsekwencja naiwnych i skandalicznych zachowań polskiego rządu, który przymykał oczy i temperował sytuację, kiedy była wprowadzana ustawa oświatowa na Ukrainie. Tym powinni zająć się posłowie. Trzeba zapytać prezydenta Dudę co robi w tej sprawiemówił wcześniej portalowi Kresy.pl prof. Andrzej Zapałowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta Przemyśla.

Czytaj także: Radni Przemyśla m.in. z PiS i SLD zablokowali rezolucję w obronie polskiej szkoły zagrożonej ukrainizacją

Kilka dni temu kandydat Konfederacji na prezydenta, poseł Krzysztof Bosak, ostro skrytykował politykę wschodnią rządu Prawa i Sprawiedliwości. Według niego poświęca ona kresowych Polaków w imię „miraży” związków z Ukrainą.

„Polskiej szkole na Ukrainie, w Mościskach grozi likwidacja, grozi ukrainizacja. Ostrzegaliśmy przed ustawą edukacyjną, ukraińską z 2017 r. To ta ustawa przeciwko której bardzo ostro protestowały Węgry, stając w obronie swojej mniejszości. Ostrzegali przed nią dyplomaci Rumunii. Jedynie polski rząd reprezentowany przez ambasadora Piekło nie tylko nie zaprotestował, ale nawet wypowiadał się o tej ustawie w sposób dopuszczający, tolerujący, niemalże chwalący ją. Bezinteresowne wspieranie Ukrainy. Ślepa, naiwna polityka, poświęcająca prawa Polaków na Kresach pod miraże pewnych gier międzynarodowych znajduje dzisiaj swój opłakany skutek” – mówił Bosak. Dodał, że skoro działania ukrainizacyjne są podejmowane wobec szkoły z polskim językiem nauczania w Mościskach oznacza to zagrożenie dla każdej innej polskiej placówki oświatowej na Ukrainie.

Rok temu wiceszef MSZ Marcin Przydacz po rozmowach w Kijowie powiedział, że strona ukraińska zapewnia, iż w związku z kontrowersyjną ustawą oświatową sytuacja polskich szkół na Ukrainie się nie zmieni. Dyplomata twierdził, że polsko-ukraińska deklaracja z 2017 roku „rozwiązała sprawę”. Sugerował wręcz, rząd PiS poradził sobie z tą sytuacją lepiej niż np. Węgry, które konsekwentnie bronią praw Węgrów z Zakarpacia.

Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. franciszekk
    franciszekk :

    Cytat “MSZ w krótkiej odpowiedzi poinformowało jedynie, że jest zaniepokojone próbą zmiany statutu szkoły ……………….., że w rzeczonej sprawie trwają rozmowy z udziałem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, a ministerstwo LICZY NA pozytywne rozwiązanie.”
    Przysłowiowy koń by się uśmiał z takiego “wyjaśnienia”!
    Przecież nawet idiota zauważyłby w tak długim czasie, ze tzw. Ukraińcy ubliżają i PO+niewierają nami na wszystkie możliwe sposoby!
    Komu i czemu ma służyć takie wydarzenie jak np. – powieszenie na elewacji polskiej szkoły we Lwowie popiersia jednego z największych krwawych rzeźników cywilnej polskiej ludności po napaści na państwo polskie hitlerowskich Niemiec i stalinowskiego ZSRR!
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_%C5%9Arednia_nr_10_we_Lwowie

  2. gotan
    gotan :

    …odpowiedź może być jedna…..odwzajemnić się zamknięciem szkoły dla tzw. ukraińców w Przemyślu.A takowa zapewne jest…Ten problem mogą rozwiązać radni w Przemyślu! Oko za oko….proste?

    • franciszekk
      franciszekk :

      Proste jak przysłowiowy drut ale czy są w stanie w Przemyślu to zrobić, skoro nawet pod tzw. obrady nie można było ten problem przedłożyć??….
      Aaaaa……popiersie krwawego bandyty, ludobójcy, który dokonywał okrutnej rzezi na cywilnej bezbronnej polskiej ludności zaraz po napadzie hitlerowskich Niemiec i stalinowskiego ZSRR na II RP jak wisiało od dawna tak nadal wisi na elewacji polskiej szkoły we Lwowie!
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_%C5%9Arednia_nr_10_we_Lwowie
      Mam prośbę na tym forum, aby w tzw. przedwyborczych spotkaniach jeśli takowe będą miały miejsca, zadawać pytania kandydatom czy:
      – wiedzą o tym bezspornym fakcie we Lwowie?
      – komu i czemu ma służyć takie okazywanie symbolu kaimowego krwawego “braterstwa”?
      – co zamierają robić już, teraz?
      KTOKOLWIEK BĘDZIE MIAŁ: OKAZJĘ, MOŻLIWOŚĆ ZADAWAĆ TAKIE PYTANIE —-> PROSZĘ TO ROBIĆ!!!!!…booo…z czeluści piekła wyją okrutnie ukraińscy zwyrodnialcy; krwawi zbrodniarze bezbronnej cywilnej polskiej ludności, których szczątki wrzucone do ziemi jak padłe zwierzęta wymagają godnego pochówku w.g. tzw. cywilizacji europejskiej!