Prezydent Republiki Litewskiej, Gitanas Nausėda rozważa zwołanie Rady Obrony Państwa w związku ze stwierdzeniem, że połowa energii elektrycznej dostarczonej ostatnio na Litwę z krajów trzecich została wyprodukowana w Ostrowcu na Białorusi.

Litewski minister energetyki Dainius Kreivys podczas zamkniętego posiedzenia komitetu parlamentarnego oświadczył, że połowa energii elektrycznej, którą ostatnio dostarczono na Litwę z krajów trzecich, została wyprodukowana w Elektrowni Jądrowej w Ostrowcu na Białorusi.

W związku z tym prezydent RL Gitanas Nausėda, rozważa zwołanie Rady Obrony Państwa. Poinformowała o tym w czwartek na antenie radia LRT Asta Skaisgirytė, doradca głowy państwa litewskiego i szefowa grupy ds. polityki zagranicznej.

 

-Rząd musi podjąć kroki, aby temu zapobiec i czekamy na sugestie, jak można to zrobić w najbliższej przyszłości – powiedziała Skaisgirytė, odnosząc się do ustaleń w sprawie dużej ilości energii elektrycznej importowanej z białoruskiej elektrowni atomowej.

-Prezydent rozważa również zwołanie Rady Obrony Państwa, aby omówić konkretnie sytuację w elektrowni w Ostrowcu – dodała doradczyni Nausėdy.

Zdaniem Skaisgirytė, litewski prezydent będzie rozmawiał na ten temat również z prezydentami Łotwy i Estonii. Obecnie wśród krajów bałtyckich trwają dyskusje dotyczące ustalenia metodologii, która ma zapobiec wejściu elektryczności z białoruskiego Ostrowca na rynek bałtycki. Zaznaczyła jednak, że wcześniej kroki w tej sprawie musi poczynić minister energetyki.

Minister Kreivys przedstawił dane dotyczące pochodzenia energii elektrycznej w środę, na zamkniętym posiedzeniu Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony litewskiego Sejmasu. Jego zdaniem z danych tych wynika, że ​​Litwa w ostatnich dziesięciu dniach stycznia zapłaciła już prawie 4 mln euro za energię elektryczną wyprodukowaną przez elektrownię jądrową w Ostrowcu.

Litewski minister wyjaśnił, że elektryczność z tej białoruskiej elektrowni „nie płynie fizycznie na Łotwę, ale płynie na Litwę” przez litewską granicę, ponieważ Litwa ma ogromny deficyt energii elektrycznej, zużywa ją i płaci za nią.

Według Kreivysa, w ciągu ostatnich 10 dni, gdy elektrownia w Ostrowcu pracowała stabilnie, na Litwę dotarło 77 mln kilowatogodzin.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Handel z Białorusią na odcinku litewsko-białoruskim został zawieszony w listopadzie 2020 roku, zaraz po uruchomieniu elektrowni w Ostrowcu.

Dodajmy, że w najbliższym czasie Litwa ma przyjąć nowy plan blokowania energii elektrycznej wytworzonej w elektrowni jądrowej na Białorusi. Litwa przyjęła co prawda wcześniej tzw. ustawę antywyspową, mającą zablokować import energii z tej elektrowni na Litwę, jednak zdaniem nowego kierownictwa resortu energetyki regulacje te nie działają prawidłowo. Powodem są działania Łotwy, która sprowadza energię z Białorusi. Jest ona następnie sprzedawana na giełdzie w Rydze.

Przypomnimy, że decyzję o budowie pierwszej białoruskiej elektrowni atomowej tuż przy granicy Litwy, Mińsk podjął jeszcze w 2008 r. Docelowo ma składać się z dwóch bloków energetycznych, produkcji rosyjskiej. Okres eksploatacji elektrowni przewidziano na 60 lat. Paliwem ma być nisko wzbogacony uran, a systemy chłodzenia będą zaopatrywane przez rzekę Wilię. Władze Litwy oprotestowały inwestycję uważając ją za zagrożenie dla bezpieczeństwa i zdrowia swoich obywateli. Litwini wywierają naciski na inne państwa Unii Europejskiej, by nie kupowały energii elektrycznej wytworzonej przez Białorusinów. Jednak Białorusini konsekwentnie prowadzą inwestycję. 11 października 2020 r. pierwszy blok białoruskiej elektrowni został uruchomiony na minimalnym poziomie mocy kontrolowanej.

Zobacz także: Białoruś rozpoczęła rozruch elektrowni atomowej w Ostrowcu. Litwa protestuje

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W połowie stycznia pierwszy blok energetyczny elektrowni w białoruskim Ostrowcu uległ odłączeniu od sieci na skutek działania systemów bezpieczeństwa. Po niespełna tygodniu blok został ponownie podłączony do sieci energetycznej. To nie pierwsze wyłączenie ostrowieckiej elektrowni z sieci. W dniach 9-19 listopada ub. roku w związku z awarią jednego z systemów wspomagających reaktor również odcięto od sieci. Po ponownym podłączeniu elektrowni do sieci działał on w pierwszym okresie na poziomie 40 proc. nominalnej mocy. Ponowne wyłączenie miało miejsce 2 grudnia.

wilnoteka.lt / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply