BBC poinformowała w niedzielę, że spółka macierzysta zamieszanej w skandal dotyczący posługiwania się wrażliwymi danymi firmy doradczej Cambridge Analytica chwaliła się, że wpływała ba wybory za granicą, m.in. w Nigerii czy na Łotwie.

BBC dotarło do broszury opublikowanej przez SCL Elections, macierzystą spółkę Cambridge Analytica. Według mediów miała ona pochodzić sprzed 2014 roku. SCL chwali się niej m. in., że w 2007 roku miała organizować wiece w Nigerii, aby osłabić poparcie dla opozycji w wyborach prezydenckich. BBC przypomina, że obserwatorzy UE uznali wybory za najmniej wiarygodne w historii.

W dokumencie firma oświadcza, że potencjalni klienci mogą nawiązywać kontakt za pośrednictwem “jakiekolwiek brytyjskiej ambasady” oraz, że SCL posiada specjalną zgodę brytyjskiego ministerstwa obrony, na przetwarzanie poufnych informacji.

ZOBACZ TAKŻE: Afera Cambridge Analytica: Mark Zuckerberg przyznał się do błędów

Według zapisów w broszurze SCL miała celowo wykorzystywać napięcia na tle etnicznym na Łotwie w trakcie wyborów parlamentarnych z 2006 roku, aby pomóc swemu klientowi.

SCL twierdzi, że przed wyborami w Trynidadzie i Tobago w 2010 roku miała zorganizować “ambitną kampanię politycznego graffiti”. Stwarzano pozory, graffiti tworzą młodzi ludzie, dzięki czemu klient SCL mógł przypisać sobie słuchanie głosu “zjednoczonej młodzieży” – chwali się firma w broszurze.

Większość opisanych przypadków ingerencji w wybory miała miejsce przed podjęciem przez brytyjski rząd współpracy z SCL w 2008 roku. Brytyjski resort spraw zagranicznych twierdzi, że nie wiedział o tej działalności firmy.

Z kolei ministerstwo obrony w Londynie potwierdziło, że wydano SCL tymczasową zgodę na dostęp do tajnych informacji, ale od 2013 roku już jej nie posiada.

Kresy.pl / interia.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply