Według agencji prasowej Bloomberg, Rosja sygnalizuje, że nie zaoferuje europejskim konsumentom dodatkowego gazu w celu złagodzenia obecnego kryzysu energetycznego, chyba że otrzyma zgodę organów regulacyjnych na rozpoczęcie dostaw gazociągiem Nord Stream 2.

Jak poinformowała we wtorek agencja prasowa Bloomberg, Rosja sygnalizuje, że nie zaoferuje europejskim konsumentom dodatkowego gazu w celu złagodzenia obecnego kryzysu energetycznego, chyba że otrzyma coś w zamian: zgodę organów regulacyjnych na rozpoczęcie dostaw gazociągiem Nord Stream 2.

„Nie możemy przybyć na ratunek tylko po to, by zrekompensować błędy, których nie popełniliśmy” – powiedział w wywiadzie Konstantin Kosachow, czołowy ustawodawca w izbie wyższej parlamentu. „Wypełniamy wszystkie nasze kontrakty, wszystkie nasze zobowiązania. Wszystko poza tym powinno być przedmiotem dodatkowych dobrowolnych i obopólnie korzystnych umów”.

Operator rurociągu poinformował w poniedziałek, że jego pierwsza nitka jest pełna tzw. gazu technicznego i gotowa do eksploatacji, choć nie może jej wysłać do czasu uzyskania zgody organu regulacyjnego.

Chociaż eksport do Europy wzrósł w tym roku w porównaniu z zeszłorocznym poziomem, według “Oxford Institute for Energy Studies” ciągle jest niższy niż w 2019 roku. Dzienne przepływy spadły w październiku, a Gazprom powoli uzupełnia swoje magazyny w Europie, zwiększając presję na wzrost cen. Rosja obwiniła za kryzys zbyt pospieszne przejście do polegania na alternatywnych źródłach energii.

Na konferencji energetycznej w Moskwie w zeszłym tygodniu prezydent Władimir Putin wydawał się sugerować, że Rosja może zaoferować więcej gazu. Krytykował także powolny postęp w uzyskiwaniu zgody na Nord Stream 2. Proces może potrwać do przyszłego roku. Niemieckie organy regulacyjne analizują obecnie wniosek o certyfikację, ich wstępna decyzja może zapaść dopiero w styczniu, po czym Komisja Europejska również będzie musiała wydać zgodę.

„Gdybyśmy mogli zwiększyć dostawy tą drogą, znacznie złagodziłoby to napięcie na europejskim rynku energii” – powiedział Putin. „Jednak nie możemy tego zrobić do tej pory ze względu na bariery administracyjne”.

Kryzys paliwowy dotyka również kraje nie należące do UE, prezydent Serbii skarżył się, że według nowej rosyjskiej propozycji, od 2022 roku jego kraj musiałby płacić za gaz blisko trzy razy więcej niż dotychczas – 790 dol. za tysiąc metrów sześc. Vucić zamierza poprosić Putina o utrzymanie obniżonej ceny gazu. W ubiegłym tygodniu prezydent Serbii, Aleksandar Vucić w rozmowie na antenie stacji TV Prva powiedział, że zamierza zwrócić się do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina z prośbą o utrzymanie w przyszłym roku obniżonej ceny gazu. Chce porozmawiać z nim o tym przy okazji ich spotkania, zaplanowanego na 25 listopada br.

Zobacz też: Mołdawia prosi Polskę o pomoc w sprawie dostaw gazu

Według Vucicia, przedstawiona przez Rosję formuła obliczania ceny gazu wskazuje, że nowa cena będzie sięgać 790 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Taka stawka zdecydowanie nie odpowiada władzom Serbii.

Kresy.pl/Bloomberg

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply