„Złoty okres relacji polsko-litewskich skończył się” – tak, według kolejnego z opublikowanych w sieci „maili Dworczyka”, szef KPRM relacjonował premierowi Morawieckiemu swoją listopadową wizytę na Litwie, gdy miała tam miejsce zmiana rządu. Zaznaczył, że są w nim tacy „polonosceptycy”, jak nowy szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis. Krytycznie relacjonował też spotkanie z politykami AWPL-ZChR.
Na profilu „Poufna Rozmowa” w serwisie społecznościowym Telegram, publikującym rzekome materiały wykradzione podczas cyber-włamania na prywatne konto mailowe szefa KPRM, Michała Dworczyka, zamieszczono kopię kolejnego maila. Tym razem chodzi o wiadomość z 27 listopada 2020 roku, wysłaną na prywatne konto mailowe premiera Mateusza Morawieckiego. Dworczyk relacjonuje mu swoją wizytę na Litwie w okresie zmiany tamtejszego rządu.
Przeczytaj: Przeczytaj: Ponad 4 tys. zhackowanych kont, Kaczyński straszący scenariuszem wojny z Rosją – nieoficjalne relacje z Sejmu
Parę tygodni wcześniej w wyniku jesiennych wyborów parlamentarnych, dotychczasowy rząd Sauliusa Skvernelisa z Partii Chłopów i Zielonych, w którym koalicjantami była Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin, podał się do dymisji. Niedługo później, 18 listopada 2020 r., kandydatka na premiera Litwy, Ingrida Šimonytė ze Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów („konserwatystów”) przedstawiła prezydentowi Litwy Gitanasowi Nausėdzie listę kandydatów na ministrów w przyszłym rządzie, jaki tworzyli konserwatyści wraz z Ruchem Liberałów i Partią Wolności. Ostatecznie, w grudniu, Šimonytė stanęła na czele nowego, konserwatywno-liberalnego rządu.
Wizyta Michała Dworczyka na Litwie miała miejsce 27 listopada. W rzekomym mailu do Morawieckiego pisze, że spotkał się ze Skvernelisem, wówczas ustępującym premierem.
„Podziękowałem mu od Ciebie i PJK [Prezesa Jarosława Kaczyńskiego – red.] za lata świetnej współpracy, przekazałem prezenty. Ma plan odpocząć do marca [2021 r.] a potem zacząć aktywnie działać – zostać liderem całej opozycji. Może przejmie kierowanie partią [Chłopów i Zielonych – red.], a jeżeli nie rozważa stworzenie nowego projektu politycznego” [pis.oryg.-red.] – czytamy w mailu.
Wynika też z niego, że Skvernelis miał prosić Dworczyka o przekazanie Morawieckiemu prywatnego numeru telefonu. Szef KPRM radzi premierowi, żeby napisał do niego lub zadzwonił. Zaznacza też, że w rozmowie z ustępującym premierem Litwy padła pewna deklaracja: „Podkreśliłem, że zawsze może na nas liczyć i ma stałe zaproszenie do Polski”.
W rzekomym mailu Dworczyk relacjonuje, że następnie spotkał się z Šimonytė, którą już nazywa „nową premier”. Rozmawiał z nią 45 minut. „Bardzo serdeczna, ciepła, otwarta kobieta” – charakteryzuje ją szef KPRM. Zaznacza też, że „świetnie mówi po polsku” i że „podkreślała kilkakrotnie, że bardzo liczy na kontynuację bardzo bliskich relacji”, a wiosną 2021 roku chciałaby złożyć wizytę w Warszawie w ramach międzyrządowych konsultacji.
„Oczywiście chce kontynuacji i rozwijania wszystkich dotychczasowych projektów, ws. praworządności deklaruje (między wierszami) zachować neutralność [pis.oryg. – red.]” – pisze Dworczyk. Zaznacza jednak, że Šimonytė „nie jest sama w rządzie”.
„To będzie stosunkowo młody (…), „europejski” gabinet. Plus polonosceptycy tacy jak młody Landsbergis – MSZ. Podsumowując – dobre spotkanie dla nawiązania relacji – a dalej, trzeba pracować [pis.oryg. – red.]” – konkluduje tę część autor maila.
Odnosi się to m.in. do Gabrieliusa Landsbergisa, młodego lidera konserwatystów, który został nowym szefem litewskiej dyplomacji. Jak zwracaliśmy uwagę już w 2018 roku, jako lider litewskich konserwatystów powtarzał antypolskie działania swojego dziadka, Vytautasa Landsbergisa, sprzed kilkunastu lat. Politycy AWPL-ZChR zaznaczali też, że Gabrielius Landsbergis popiera postulaty ruchów LGBT, choć nominalnie uchodzi za konserwatystę i chadeka. Dodajmy, że w połowie listopada 2020 roku oświadczył, że choć Polska jest i będzie ważnym partnerem, to sprawy praw człowieka i praworządności muszą pojawić się w dialogu polsko-litewskim.
Czytaj także: Przyszły szef MSZ Litwy: różnica zdań z Brukselą nie wzmacnia pozycji Polski
W dalszej części szef KPRM opowiada Morawieckiemu o swoim spotkaniu z Eweliną Dobrowolską z Partii Wolności, etniczną Polką i byłą radną Wilną, która była wówczas typowana na nową minister sprawiedliwości i ostatecznie objęła to stanowisko. Dworczyk podkreśla, że Dobrowolska to wychowanka jego kolegi Adama Błaszkiewicza, wieloletniego dyrektora szkoły im. Jana Pawła II w Wilnie.
„Przedstawicielka liberałów (…). Choć wiele nas różni, to w miarę rozsądna dziewczyna i na pewno do współpracy” – czytamy w mailu.
W dalszej części jest relacja ze spotkania z posłami polskiej partii na Litwie i jej liderem, Waldemarem Tomaszewskim. Ta część jest bardzo krótka:
„Spotkanie z W. Tomaszewskim i polskimi posłami – dramat – zero refleksji po przegranych wyborach”.
Przypomnijmy, że AWPL-ZChR nie przekroczyła progu wyborczego i nie wprowadziła do Sejmasu ani jednego posła z listy krajowej. Do parlamentu dostały się tylko dwie posłanki i jeden poseł, którzy startowali z okręgów jednomandatowych. Politycy tej partii twierdzili, że zabrakło im stosunkowo niedużej liczby głosów z powodu negatywnej kampanii prowadzonej przez jednego z popularnych dziennikarzy, a także niejasności związanych z liczeniem głosów w części lokalów wyborczych.
Czytaj także: Litwa: Sąd Konstytucyjny nie przyjął skargi polskiej partii ws. akcji Tapinasa i naruszeń podczas wyborów
W mailu czytamy też o spotkaniu Dworczyka z Jarosławem Niewierowiczem, szefem doradców prezydenta Nausėdy, a prywatnie siostrzeńcem Czesława Okińczyca.
„(…) przekonuje [Niewierowicz], że Nausėda będzie stał na straży utrzymania dobrych relacji między naszymi krajami”.
„Podsumowując – złoty okres relacji polsko-litewskich skończył się (np. już socjaldemokraci szykują uchwałę Sejmasa ws. praworządności w Polsce – choć konserwatyści i SICI liberałowie – właśnie Ewelina – starają się to sabotować) ale współpracować nadal trzeba – są pewne szanse na utrzymanie dobrej dynamiki tych relacji” – podsumowuje autor maila.
Wcześniej pisaliśmy, że z publikowanych w sieci „maili Dworczyka” wynika, że premier Morawiecki przyjął z zaskoczeniem uchwałę ukraińskiego parlamentu ws. uczczenia członków UPA i OUN, w tym ludobójców Polaków. Odnotował to dopiero blisko miesiąc po przyjęciu uchwały, prosząc swoich współpracowników o propozycje. Żadnej oficjalnej reakcji rządu nie było.
Kresy.pl
Niezła heca, choć jednak ponura. Oto Dworczyk wychwala litewską ministrę od liberałów, choć to taka tamtejsza “Biedroń w spódnicy” całkowicie owładnięta LGTB, brała udział w paradach tęczowych, a na dodatek na jednym ze zdjęć pozuje z satanistycznym pozdrowieniem (sic!). Jednak dla Dworczyka to dobra osoba do współpracy, choć w Polsce przeciw takim samym zamierzano podobno użyć siły… Poza tym Dworczyk wyraźnie kumpluje się z Niewierowiczem, siostrzeńcem Okińczyca szefem Radia Znad Wilii – obaj są wymieniani na podsłuchanych taśmach “u Sowy” w niejasnym kontekście podejrzanych działań, także przeciw Polsce. Poza tym Okińczyc to jedyny Polak na liście agentów sowieckiej KGB upublicznionej w litewskich mediach (choć skutecznie zamilczanej). Czyli ministra-lewaczka i agent KGB są dla Dworczyka OK. A pluje na polskich patriotów z AWPL, którzy i tak wiele cierpią od nacjonalistycznych lietuvisóv, choćby oszukane jesienne wybory i ciągłą nagonka… Gratulacje dla harcerza!
W czasie jesiennej kampanii wyborczej Dobrovolska mówiła że nie czuje się w pełni Polką. I Polacy na nią nie głosowali. W “polskim” rejonie solecznickim (80 proc. mieszkańców to Polacy) dostała znikome poparcie. Głosowali na nią Litwini w miastach, głównie młodzież oczadzona seksualizmem, LGTB, uczestnicy parad tzw. równości…
@mariusz67: Gratulacje dla harcerza!
Akurat harcerze zazwyczaj uczą się zasad, wartości i uważności, a także umiłowania Ojczyzny. Jednak ten zachował się mało roztropnie, szczególnie tracąc zawartość skrzynki pocztowej, czym naraził bezpieczeństwo i powagę kraju.
To że minister, poseł, szara eminencja obecnej władzy w sprawach dużej wagi mailuje z prywatnej skrzynki i daje się komuś tam zhakować, to jest jedynie potwierdzeniem pewnej nieudolności, to swego rodzaju frajerstwo.
Ale że w sprawach kresowych porusza się niezgrabnie i wygłasza totalnie błędne tezy, to już jednak rzecz poważna, bo szkodzi polskiej sprawie i czyni konkretne szkody.
Wstyd, że państwo polskie opiera się na tak słabej jakości urzędnikach, że nie ma elit z prawdziwego zdarzenia, a jedynie marnych przebierańców przekonanych o swojej wyższości.
Fascynacja Dworczyka aktywistką LGTB, czy szemranym towarzystwem Okińczyca i Niewierowicza, to po prostu przejaw ślepoty albo skrajnej naiwności, jednak nic go nie tłumaczy.
A pogarda wobec strażników polskości kresowej – Wilniuków zrzeszonych w AWPL czy ZPL, to już skandal i hańba!
Jeśli pan Dworczyk zachwyca się Dobrovolską to szczerze współczuję i jednocześnie jestem zdumiony. Chyba że też lubuje się paradach gejowskich i satanistycznych gestach.