Obecny lider litewskich konserwatystów Gabrielius Landsbergis powtarza antypolskie działania swojego dziadka, Vytautasa Landsbergisa, sprzed 11 lat. Ich celem jest zjednoczenie Litwinów przeciwko Polakom w wyborach samorządowych w rejonie wileńskim.

Jak informuje portal L24.lt, z inicjatywy konserwatystów, których liderem jest Gabrielius Landsbergis, przedstawiciele ośmiu partii politycznych w rejonie wileńskim jednoczą swoje siły przed wyborami samorządowymi. Działania te maja mieć na celu utworzenia realnej konkurencji dla Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin, która od lat jest w tym rejonie główną siłą polityczną i którym rządzą Polacy z Litwy.

Według litewskiego dziennika „Lietuvos žinios“ w inicjatywie konserwatystów ze Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów, znanej z antypolskiego nastawienia, biorą udział także Związek Chłopów i Zielonych, socjaldemokraci z Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, liberałowie z Ruchu Liberalnego i Związku Liberałów i Centrum, Socjaldemokratyczna Partia Pracy, Porządek i Sprawiedliwość i Partia Pracy.

 

Wymienione partie wystosowały apel do mieszkańców rejonu wileńskiego, by koniecznie zameldowali się w miejscu zamieszkania w tym rejonie, aby mogli uczestniczyć w wyborach samorządowych. Politycy litewscy podkreślają, że apelują głównie do nowych mieszkańców, dla których sztucznie stwarzane są niedogodności, którzy nie meldują się w rejonie wileńskim nie chcąc stracić takich przywilejów, jak dostęp do przedszkola lub szkoły w Wilnie.

Obecna sytuacja wyraźnie przypomina tę sprzed 11 lat. Wówczas, w 2007 roku, ówczesny lider konserwatystów Vytautas Landsbergis wystosował przed wyborami samorządowymi apel do Litwinów o meldowanie się w rejonie wileńskim w celu odniesienia “historycznego zwycięstwa nad Polakami na Wileńszczyźnie”.

To niepierwsze tego rodzaju działania ze strony litewskiej, wymierzone w polskim samorządowców na Litwie. W październiku ubiegłego roku informowaliśmy, jeśli plany litewskiego MSW wejdą w życie, to samorząd rejonu wileńskiego, jedynego z dwóch rządzonych przez Polaków na Litwie, zostanie zlikwidowany.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Przypomnijmy, że Polska partia na Litwie, AWPL-ZChR od wielu lat domaga się przeprowadzenia pełnej lustracji. Poseł Jedziński zarejestrował projekt ustawy w tej sprawie w zeszłym roku, ale 12 września został on odrzucony przez litewski Sejm już w pierwszym czytaniu. 12 kwietnia Jedziński po raz kolejny złożył projekt ustawy. Debata w tej sprawie była kilkukrotnie przekładana. „Prezentacja miała się odbyć 3 maja. Niestety, z porządku obrad to pytanie zniknęło. Podejrzewamy dlaczego tak się stało, bo podczas posiedzenia będzie przemawiał sygnatariusz Czesław Okińczyc, którego nazwisko widnieje na liście współpracowników KGB” – komentował Jedziński. Czesław Okińczyc to znany na Litwie biznesmen polskiego pochodzenia, właściciel polskojęzycznych mediów, radia Znad Wilii i portalu zw.lt. Media te ostro krytykują AWPL-ZChR, a sam Okińczyc również krytykuje politykę polskiej partii, wzywając Polaków do większej integracji z Litwinami.

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin zdołała uzyskać poparcie dla procedowania projektu ustawy o ujawnieniu tajnych współpracowników KGB.

Przeczytaj: Jedziński (AWPL-ZChR) dla Kresy.pl: podejrzewamy, że większość liderów i polityków konserwatystów było powiązanych z KGB

L24.lt / Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • mariusz67
      mariusz67 :

      @gutek Akurat Wilniucy są u siebie i nigdzie nie muszą wyjeżdżać. Tu jest ziemia ich przodków, groby ojców, polska spuścizna setek lat dziejów. Trzeba tego bronić przed dewastacją, którą chcą zaprowadzić przybysze. Zresztą to Lietuva dramatycznie się wyludnia i być może kierunek przepływu ludzi będzie odwrotny, czyli to Polacy z Macierzy zaczną wracać /a nowi przybywać/ do tego pustoszejącego kraju.

  1. mariusz67
    mariusz67 :

    Tak jak kiedyś przegrał z kretesem stary Landsbergis, tak teraz w gruzach legnie pomysł wnuka. Zresztą to żadne jednoczenie, oni sami się pogryzą i pokłócą wewnątrz tej ósemki. Co najwyżej znowu litewskie partie pokazują swoje wściekłe ale też i bezsilne nastawienie wobec Polaków. Jednak to małe zmartwienie, bo przerabiamy to od początku odrodzenia Lietuvy, a polskość na Wileńszczyźnie trzyma się mocno.

  2. Gaetano
    Gaetano :

    Te litewskie antypolskie partyjki, uderzające w zamieszkałych tam z dziada pradziada Polaków, z pewnością otrzymają wsparcie polskojęzycznych szumowin, a także tzw. medialne, z Gazetą Polin i presstytutką gejke na czele.