Wielka Brytania podjęła stanowczą decyzję o dopuszczeniu chińskiego Huawei do budowy krajowej sieci 5G i nie zamierza jej zmieniać – wynika z wypowiedzi przedstawiciela brytyjskiego MSZ.

We wtorek agencja Reuters podała, że rząd Wielkiej Brytanii zdecydował o dopuszczeniu chińskiej firmy Huawei do budowy w tym kraju sieci 5G i nie zamierza tej decyzji zmieniać.

Simon McDonald, podsekretarz stanu w brytyjskim resorcie spraw zagranicznych, był pytany przez parlamentarzystów o to, czy będzie doradzał ministrowi spraw zagranicznych zmianę rządowego stanowiska w tej kwestii. Oświadczył, że rząd rozważył tę kwestię bardzo wnikliwie i zmiana stanowiska nie wchodzi w grę.

– Rząd zdecydował się kontynuować tę inwestycję, ale pod bardzo surowymi warunkami – powiedział McDonald. – Z tego co wiem… jest to stanowcza decyzja, która nie będzie rewidowana.

Przedstawiciel brytyjskiego MSZ podkreślił też, że Chiny są „bardzo ważnym partnerem Zjednoczonego Królestwa”. – Uważam, że to kompatybilne, by iść dalej naprzód podjąwszy decyzję ws. Huawei i mieć strategicznie niezależną relację.

W styczniu br. Wielka Brytania zdecydowała się dopuścić Huawei do budowy sieci 5G w tym kraju. Rząd zaznaczał, że współpraca ma dotyczyć „niewrażliwych” części sieci. Sam udział Chińczyków w pracach ma wynosić 35 proc. USA naciskały na Wielką Brytanię, by zmieniła swoją decyzję w tej sprawie. Administracja Donalda Trumpa sugerowała, że w przypadku włączenia Huawei do prac nad brytyjską siecią 5G, USA ograniczą współpracę wywiadowczą z Wielką Brytanią. Londyn oparł się jednak tym naciskom i zdecydował, że Chińczycy wezmą udział w inwestycji.

Jak pisaliśmy, w ubiegły piątek w rozmowie ze stacją Fox Business Sekretarz Stanu USA Mike Pompeo powiedział, że rola Chin w globalnej pandemii koronawirusa prawdopodobnie zmusi inne kraje do przemyślenia kwestii dotyczących obszaru infrastruktury telekomunikacyjnej, w tym przyjmowania sieci 5G tworzonej przez chiński koncern Huawei.

Niedawno informowaliśmy, że brytyjska firma telekomunikacyjna BT podała, iż jej pracownicy są atakowani podczas serwisowania lub stawiania masztów sieci 5G. Do tej pory w całym Zjednoczonym Królestwie zostały uszkodzone lub zniszczone 33 maszty tej firmy.

Czytaj także: Chińczycy wezmą udział w tworzeniu sieci 5G w Niemczech

W lutym br., Macron zaprezentował strategię obronną Francji jako jedynego mocarstwa jądrowego w UE. Jak pisaliśmy, prezydent Francji powiedział m.in., że jeśli UE ma się stać podmiotem globalnego bezpieczeństwa, to musi musi zbudować własny, autonomiczny system 5G, dysponować własną „chmurą”, a także położyć własne kable komunikacji podmorskiej.

Przeczytaj: Chiny szykują polityczną ofensywę w Europie – testem kwestia sieci 5G

W maju ub. roku Departament Handlu USA wpisał Huawei na „czarną listę” firm, które muszą występować o specjalne zezwolenie na nabywanie nowoczesnych technologii z USA choć następnie zawiesił wykonywanie tej decyzji na trzy miesiące. Spowodowało to decyzję takich potentatów branży telekomunikacyjnej i elektronicznej jak Google, Intel, Qualcomm, Xilinx i Broadcom o zakończeniu współpracy z chińską spółką, mimo zawieszenia sankcji wobec Huawei na okres trzech miesięcy.

Przypomnijmy, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała Polaka Piotra D., byłego oficera ABW, i Chińczyka Weijinga W., dyrektora sprzedaży polskiego oddziału Huawei, pod zarzutem współpracy z chińskim wywiadem. Natomiast premier Mateusz Morawiecki podpisał deklarację z wiceprezydentem USA, Mike’m Pence’m, która według niektórych komentatorów eliminuje chińskie spółki z ubiegania się o kontrakty na budowę w Polsce sieci telekomunikacyjnej 5G. Stanowisko polskiego rządu mogą potwierdzać słowa ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Powiedział on w czasie wizyty w USA, że „Polska, tak jak Stany Zjednoczone” uznaje chińskie inwestycje, szczególnie w budowę sieci 5G za zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski i świata.

Reuters / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply