W tych nadzwyczajnych okolicznościach, gdy Rosja dopuszcza się otwartej, niesprowokowanej agresji przeciwko niepodległemu państwu ukraińskiemu, mamy pełne prawo żądać od krajów świata, od światowych organizacji bezpieczeństwa, konkretnej, jasnej, skutecznej pomocy, łącznie z wojskową – napisała Julia Tymoszenko na portalu społecznościowym Facebook.
Lider partii „Batkiwszczyna”, zdecydowany lider sondaży prezydenckich, podziękowała wszystkim państwom za wsparcie moralne, jednak jej zdaniem „historia Europy i świata pokazuje, że polityka liberalnego pobłażania agresorowi i jego pozorne ułagodzenie nie eliminuje zagrożenia eskalacji i “wielkiej wojny” na świecie (…) Zrozumcie, Putin i Rosja zagrażają dziś nie tylko Ukrainie. Od dawna stanowi zagrożenie dla Europy i światowego porządku, który powstał na skutek II wojny światowej”.
„Oddzielnie apeluję do państw-gwarantów bezpieczeństwa i suwerenności Ukrainy w ramach Memorandum Budapesztańskiego. Nadszedł czas, by wypełnić gwarancje” – podkreśliła Tymoszenko.
Memorandum Budapesztańskie zostało podpisane w grudniu 1994 roku w Budapeszcie. Na mocy tego porozumienia Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej niepodległości i integralności terytorialnej. W zamian Ukraina zobowiązała się do przekazania strategicznej broni nuklearnej Rosji i przystąpienia do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Przypomnijmy, że pomiędzy kutrami patrolowymi rosyjskiej straży granicznej a okrętami ukraińskiej marynarki wojennej miało dojść do wymiany ognia – tak wynikało z komunikatu Wojenno-Morskich Sił Zbrojnych Ukrainy. Stroną, która pierwsza miała otworzyć ogień, byli Rosjanie. Do zdarzenia doszło w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej.
Nad Morzem Azowskim położone są dwa ważne ukraińskie porty w Mariupolu i Berdiańsku. Dostęp do nich jest dla Ukraińców znacząco utrudniony z powodu zajęcia przez Rosję Krymu i przejęcia całkowitej kontroli nad Cieśniną Kerczeńską, jedynego przejścia wodnego łączącego Morze Azowskie z Morzem Czarnym. Obie strony za swoje wody terytorialne uznają wody przybrzeżne anektowanego przez Rosję Krymu. Na akwenie dochodzi do konkurencji między rosyjskimi i ukraińskimi okrętami straży przybrzeżnej.
W niedzielę prezydent Ukrainy Petro Poroszenko pilnie zwołał naradę gabinetu wojskowego, który zaproponował wprowadzenie stanu wojennego na 60 dni w związku z niedzielnym incydentem w Zatoce Kerczeńskiej pomiędzy rosyjskimi a ukraińskimi okrętami. Propozycja uzyskała akceptację Poroszenki i Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RNBO), która przyjęła w niedzielę wieczorem odpowiednią uchwałę. W poniedziałek o godzinie 16. czasu lokalnego nad uchwałą RNBO ma debatować ukraiński parlament. Do zatwierdzenia propozycji wprowadzenia stanu wojennego w ukraińskim parlamencie potrzeba zwykłej większości 226 głosów.
Kresy.pl
Banderówce się Wojna marzy..a kto swoje zasrana hajdawery posła na zdezelowanych holownika na wody rosyjskie
To qrwisko banderowskie na pal tylko to ścierwo
Powiela starą wyświechtaną banderowską retorykę.Jeśli nie dostaniemy wsparcia wojskowego od was ,to jutro będziecie następni.Ciekawe kto oprócz Polski złapie się na ten banderowski apel ?
Gwarancje ??? Zastanawiałem się o jakie gwarancje chodzi Julce? Przecież Ukraina nie należy do NATO ,czy innych paktów wojskowych. I doszedłem do wniosku ,że za Majdan ,obalenie legalnie wybranego prezydenta Janukowycza i banderyzację kraju ,ktoś im widocznie coś obiecał? Ciekawe kto ? I kto w jego imieniu ma te gwarancje spełnić ?
Ach, to światowy porządek “powstał na skutek II wojny światowej”, tzn. przed wojną panował światowy nieporządek, no świetnie. Liderka szczyny-coś-tam aż się trzęsie na myśl o wojence wywołanej prowokacją. Już pomijając to, że memorandum, które nie zostało naruszone (sprawa rosyjskiego Krymu, itd.), zostało tam sobie napisane na papierze, który – jak powszechnie wiadomo – może wiele znieść, ma moc mniej więcej taką, jak tzw. gwarancje dane II RP przez bandyckich brytoli. A skoro jest tu wspomniany Budapeszt, może neobanderowskiej wywłoce jakiś odzew przyniósłby apel do Węgier?
Ta bezczelna baba chce, żeby ktoś walczył za banderowców. Niedoczekanie.