Uważam, że to, czego jesteśmy świadkami, to coś mocniejszego, niż kryzys globalizacji. To jest przesilenie cywilizacyjne, na które złoży się kilka kryzysów – mówił w Programie 2 Polskiego Radia prof. Bogdan Góralczyk.

W programie „O wszystkim z kulturą” gośćmi Michała Szułdrzyńskiego byli prof. Bogdan Góralczyk, sinolog i politolog z Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego oraz Hubert Salik, publicysta i dziennikarz ekonomiczny „Rzeczpospolitej”.

CZYTAJ TAKŻE: Media: Rekordowe załamanie w polskim przemyśle. Recesja jest już faktem

Salik na początku rozmowy zauważył, że jako społeczeństwo “jesteśmy głęboko uzależnieni” od procesów globalizacyjnych. Nie widać tego jeszcze na pierwszy rzut oka, bo wciąż jakoś działamy, ale wkrótce przyjdzie recesja. Zachód wykorzystuje łańcuchy powiązań – nie tylko łańcuchy dostaw – w ten sposób, że wartość dodana jest po jego stronie. Utrzymuje pewien poziom dobrobytu dzięki niższym kosztom produkcji w innych krajach, głównie azjatyckich. Bez globalizacji to jest nie do utrzymania – mówił.

Jego zdaniem “globalizacja ma dwie twarze”. Jedna to twarz procesu odpowiadającego za narastające nierówności majątkowe na świecie, zanieczyszczenie powietrza i zmiany klimatyczne. Z drugiej strony “bez globalizacji dobrobyt krajów Zachodu nie byłby tak wysoki”. Przesunięcie produkcji – wypchnięcie kosztów na zewnątrz i pozostawienie sobie marży zysku – pozwoliło Zachodowi uzyskiwać większość wartość dodaną i dało wysoką siłę nabywczą.

Społeczeństwa Zachodu są do tego tak przyzwyczajone, ze zapomniały nawet o czasach, gdy siła nabywcza była niska. Przestawiamy też gospodarki z produkcyjnych na usługowe, bo i to daje wyższą marżę. Akumulujemy dobrobyt i kapitał. Jest też takie zjawisko jak globalizacja rynków kapitałowych, która pozwala pomnażać zyski na całym świecie. Cały świat jest rynkiem dla zachodnich firm budujących swój dobrobyt dzięki wyższej marży – mówił dziennikarz „Rzeczpospolitej”.

CZYTAJ TAKŻE: Europejski przemysł apeluje do UE o ochronę przez chińskim “wielkim przejęciem”

Według prof. Góralczyka Zachód próbował wykorzystywać globalizację kosztem państw azjatyckich, ale i tak największym jej wygranym są Chiny. Jego zdaniem obecnie przeżywamy “przesilenie cywilizacyjne”.

Stawiam dosyć mocną tezę, w Polsce – niespotykaną. To, czego jesteśmy dziś świadkami, to coś głębszego niż kryzys globalizacji. To przesilenie cywilizacyjne. Składa się na nie kilka kryzysów. Pierwszym jest pandemia, z której zrodzi się recesja, a zatem drugi kryzys – gospodarczy, chyba głębszy od tego z roku 2008. Na to nakłada się kryzys trzeci, kryzys kapitalizmu w dotychczasowej formie. Myśmy dostali jednego czarnego łabędzia w postaci Covid-19, ale już dwa kolejne machają nam nad głową. To kryzys klimatyczny i kryzys ekologiczny w postaci zanieczyszczeń, wręcz wysp plastiku na Pacyfiku, większych od terytorium Polski. To są rzeczy, które, moim zdaniem, powodują przechodzenie przez największy zwrot w dziejach od 1945 roku, a moim zdaniem nawet od oświecenia – stwierdził naukowiec.

Prof. Góralczyk przekonywał, że Chiny i Indie – obydwa liczące ok. 1 mld 400 mln ludzi, czyli “trzy razy większe od Unii Europejskiej przed Brexitem” – chcą osiągnąć teraz “american lifestyle”, czyli “Dobry apartament w środku miasta, a pod miastem daczę – i duży samochód, najlepiej suva dla każdego członka rodziny, żeby między nimi jeździć”. Wedle azjatyckich naukowców na taką zmianę potrzeba nam “dwóch, a nawet pięciu planet”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Światowa rewolucja koronawirusa

Hubert Salik zauważył, że obecne metody walki z kryzysem w gruncie rzeczy są takie same jak w 2008 roku, polegają na dodruku pieniądza. Podczas poprzedniego kryzysu Europejski Bank Centralny (EBC) i System Rezerwy Federalnej (FED) wypuściły 7-8 bilionów dolarów, za te pieniądze skupowano obligacje celem oddłużenia państw i korporacji.

Te procesy są dosyć ryzykowne. Wtedy, dzięki globalizacji rynków kapitałowych, udało się rozprowadzić pieniądze po całym świecie. […] Ta metoda działa tylko w warunkach globalizacji, a te warunki zostały zaburzone – i to może nie być tak skuteczne – mówił Salik. Nie wiadomo czy takie działania nie wywołają inflacji, a przecież “pewnikiem jest” bezrobocie. Bezrobocie i inflacja – to bolesna mieszanka. Coś, czego europejskie społeczeństwa nie doświadczyły od dekad  – stwierdził Salik.

Nie poradzimy sobie – podsumował prof. Góralczyk – Teraz tendencja jest inna [niż w roku 2008]. Następuje wyraźne wzmocnienie państwa. Kapitalizm to wprawdzie prywatna własność, ale mamy też kapitalizm państwowy – Chiny i Azję Wschodnią. […] To być może zaczątek przenoszenia się centrum światowego z Atlantyku na Pacyfik. To już nastąpiło gospodarczo i handlowo, a może nastąpić i technologicznie – dodał.

Prof. Góralczyk wskazał także na szybko rosnące znaczenie sztucznej inteligencji, jego zdaniem to właśnie ona pomogła Chińczykom pokonać koronawirusa.

Kresy.pl / polskieradio.pl / pch24.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply