British Steel grozi bankructwo w związku z nie utrzymaniem kapitału awaryjnego w wysokości 30 milionów funtów. Oznacza to, że niemalże 4 500 brytyjskich pracowników, głównie w Scunthorpe, może okazać się zbędnych, a tuż za nimi 20 000 w największym brytyjskim hutniczym gigancie.
Wniosek o awaryjną pomoc finansową z rządu, zmniejszył kwotę z 75 milionów do 30 milionów funtów. W kwietniu, British Steel pożyczyło od władz 100 milionów funtów, w związku z wykluczeniem z obejmującego Unię Europejską szlaku transportu i handlu węglem, związanego z niepowodzeniem negocjacji na temat Brexitu. Echem odbija się informacja, iż „jeżeli do środy przedsiębiorstwo nie spłaci długu w wysokości 30 milionów funtów, zostanie oficjalnie ogłoszone bankrutem”.
Przywódcy związkowi przedstawili rządowi swoje obawy dotyczące niewypłacalności hutniczego giganta, w odniesieniu do kwestii związanych z Brexitem. Związek zawodowy zadeklarował, że we wtorek wda się w dyskusję z ministrem biznesu – Gregiem Clarkiem, oraz właścicielem Greybull, na temat współpracy z rządem.
„Nalegamy na przedsiębiorstwo Greybull, do zawarcia stosownego konsensusu z rządem. Tysiące etatów zależy od wyniku negocjacji” – powiedział rzecznik prasowy tuż przed wiadomościami.
Przedsiębiorstwo poprosiło o wsparcie w stawianiu czoła przeciwnościom, zgotowanym przez postępujący proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
W czwartek odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Na 751 miejsc w Parlamencie Europejskim, 73 przypadają dla Wielkiej Brytanii. Firma skierowała zapytanie o wsparcie w celu rozwiązania problemów związanych z postępującym procesem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Michael Mulligan z Shakespeare Martineau – partnera do spraw niewypłacalności w kancelarii prawnej, oświadczył dziś, że ogłoszenie niewypłacalności przez British Steel, byłoby dramatyczną wiadomością dla pracowników przedsiębiorstwa i łańcucha dostaw. Pierwszą stratą dużego kalibru, związaną bezpośrednio z Brexitem, jest zahamowanie płynności działania przedsiębiorstwa przez unijne rachunki za emisję dwutlenku węgla, a także spadającą liczbę zamówień – wywołaną przez wojnę handlową między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Rolę odgrywa również, zmieniający się na niekorzyść krajobraz produkcyjny.
Oczekiwane od rządu dofinansowanie w wysokości 30 milionów funtów, okazało się w praktyce niewielką zmianą, w zestawieniu z dużymi kwotami, które Skarb Państwa musiał wypłacić na przestrzeni kilku lat, na wsparcie innych borykających się z problemami przedsiębiorstw.
PRZECZYTAJ TAKŻE: May zgadza się na powtórne referendum w sprawie Brexitu.
Metro/The Guardian
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!