Brytyjskie służby zatrzymały na lotnisku Heathrow Rafała Ziemkiewicza. Dziennikarz poleciał do Wielkiej Brytanii, by towarzyszyć córce, która rozpoczyna naukę w Oxfordzie.
O zatrzymaniu Ziemkiewicza poinformował w środę portal tygodnika “Do Rzeczy”, w którym publicysta pracuje. Ziemkiewicz poleciał do Wielkiej Brytanii wraz z żoną i córką, która miała rozpocząć studia w Oxfordzie. Kobiety zostały przepuszczone, a sam Ziemkiewicz został zatrzymany przez brytyjskie służby na lotnisku Heathrow.
Aleksandra Ziemkiewicz, żona publicysty, powiedziała portalowi niezalezna.pl, że jej męża przez trzy godziny przetrzymywano na lotnisku, po czym został poproszony do “pokoju przesłuchań”, gdzie pobrano od niego odciski palców, zrobiono rewizję osobistą i wykonano zdjęcia. Po pół godziny przekazano mu, że jest aresztowany. Publicyście odebrano rzeczy osobiste, dokumenty, leki i telefon. Brytyjczy nie podali rodzinie Ziemkiewicza, jaki jest powód jego zatrzymania.
Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina poinformował, że polskie służby konsularne prowadzą czynności wyjaśniające w tej sprawie.
Trwają odpowiednie czynności wyjaśniające polskich służb konsularnych. Będziemy informować o rozwoju zdarzeń w miarę rozwoju sytuacji. @MSZ_RP https://t.co/lastnTpVZz
— Łukasz Jasina (@RzecznikMSZ) October 2, 2021
Redaktor naczelny “Do Rzeczy” Paweł Lisicki nazwał zatrzymanie Rafała Ziemkiewicza “napadem w biały dzień na polskiego obywatela bez podania przyczyn”. Wyraził nadzieję, że zatrzymanie jest nieporozumieniem, a sytuację wyjaśnią polskie władze. “Trzeba natychmiast skończyć ten skandal, a następnie przeprosić i zadośćuczynić” – uważa Lisicki.
W 2018 roku Rafał Ziemkiewicz został zmuszony do odwołania swoich spotkań autorskich w Wielkiej Brytanii, m.in. wskutek apeli posłanki Partii Pracy Rupy Huq, która twierdziła, że Ziemkiewicz „ma za sobą historię świadomego antagonizowania mniejszości społecznych za pomocą swoich fanatycznych komentarzy”.
„Policja brytyjska grożąc utratą licencji, pracy, prawa pobytu etc. skutecznie zastraszyła wczoraj właścicieli klubów, hoteli, a nawet restauracji, zmuszając ich do zerwania wcześniejszych umów. Uznaliśmy z organizatorami mojego przyjazdu do UK, że w tej sytuacji stracił on sens” – pisał wówczas Ziemkiewicz na Twitterze.
Serdeczne pozdrowienia i wyrazy solidarności dla wszystkich rodaków, których los zmusza od życia w tym coraz bardziej faszystowskim i rasistowskim kraju, tak na dodatek niestabilnym, że przyjazd jednego polskiego pisarza może wstrząsnąć jego ustrojowymi podstawami /3
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) February 16, 2018
CZYTAJ TAKŻE: Ziemkiewicz domaga się przeprosin od brytyjskiej posłanki, grozi pozwem
Kresy.pl / dorzeczy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!