Niedzielne rozmowy w Brukseli na temat szóstego pakietu sankcji wobec Rosji spełzły na niczym. Porozumienie w sprawie embarga na ropę naftową i gaz ziemny z Rosji wciąż blokują Węgry.

Jak dowiedział się portal Politico, niedzielne spotkanie unijnych ambasadorów w Brukseli nie przyniosło uzgodnienia szóstego pakietu sankcji wobec Rosji. Wciąż sprzeciwia się mu rząd Viktora Orbana, który w piątek powiedział, że rezygnacja z rosyjskiej ropy byłaby dla gospodarki Węgier niczym zrzucenie “bomby atomowej”.

Komisja Europejska proponuje wprowadzenie ambarga na rosyjską ropę naftową w ciągu sześciu miesięcy, a na olej rafinowany do końca roku. Plan przedstawiony dzisiaj na spotkaniu w Brukseli przewidywał przyznanie Węgrom i Słowacji zwolnienia z embarga do końca 2024 roku, a Czechom do końca czerwca 2024 roku. Mimo to Węgry zablokowały porozumienie.

Według przecieków z Brukseli Węgry domagają się zwolnienia do końca 2025 roku, bądź wręcz całkowitego wyłączenia spod embarga. Viktor Orban wcześniej wskazywał, że jego kraj potrzebuje co najmniej pięciu lat. Według Politico także Bułgaria zgłasza zastrzeżenia do projektu oczekując dłuższego okresu przejściowego.

Unijni dyplomaci spodziewają się, że kolejne spotkanie ambasadorów UE w sprawie pakietu sankcji odbędzie się w poniedziałek lub wtorek.

Planowane embargo na ropę to nie jedyny punkt sporny wśród krajów UE. Istnieje spór o to, czy statki UE powinny mieć zakaz transportu rosyjskiej ropy. Ta część pakietu została wstrzymana w oczekiwaniu na jakąś formę koordynacji na poziomie G7. Chodzi o zapewnienie, że sankcje są skutecznie wymierzone w Rosję i są szczelne, aby kraje takie jak Chiny czy Turcja nie skorzystały ze zmiany przepisów UE.

CZYTAJ TAKŻE: Węgry sprzeciwiają się sankcjom na import rosyjskiego gazu i ropy

Kresy.pl / politico.eu / rmf24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply