W północnej Syrii doszło do kolejnych starć między miejscowymi Kurdami a ugrupowaniami zbrojnymi wspieranymi przez Turcję, co jest elementem szerszej polityki Ankary.

Do starć doszło w rejonie miasta Manbidż. “Starcia między siłami kurdyjskimi z jednej strony a frakcjami lojalnymi wobec Turcji z drugiej strony oraz ostrzał artyleryjski między obiema stronami spowodowały obrażenia wielu” – podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR), brytyjska organizacja monitorująca wojnę w Syrii. Twierdzi ona, że eskalacja między bojownikami kurdyjskimi i arabskimi narastała już od dłuższego czasu, podał portal Rudaw.net.

Turcja od dawna postrzega miasto Manbidż, położone na skrzyżowaniu dróg łączących Aleppo, Rakkę i północny-wschód Syrii kontrolowany przez kurdyjską Partią Zjednoczenia Demokratycznego (PYD), jako kluczową strefę rozpoczęcia kolejnej operacji wojskowej mającej na celu wyparcie kontrolowanych przez PYD oddziałów zbrojnych z północnej Syrii.

Jeszcze w 2022 r. prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan określił Manbidż i Tal Rifaat jako kolejne cele Ankary, które mają uwieńczyć działania na rzecz utworzenia kompletnej 30-kilometrowej strefy buforowej w Syrii, wzdłuż całej południowej granicy Turcji.

Manbidż kontrolowane jest przez tak zwaną “Radę Wojskową”, która uznaje zwierzchnictwo parapaństwowych struktur utworzonych przez syryjskich Kurdów w całej północno-wschodniej części Syrii. Samo miasto ma jednak arabską większość zaludnienia.

Od 2016 r. Ankara przeprowadziła trzy duze operacje wojskowe przeciwko siłom kurdyjskim w północnej Syrii, dokonując inwazji na kluczowe miasta w pobliżu granicy, takie jak Afrin, Ras al-Ajn i Tal Abiad. Jednak Turcy ciągle uważają, że na niektórych odcinakch kurdyjskie oddziały zbrojne znajdują sie zbyt blisko ich granicy.

Turcy uznają PYD, tworzone przez nią Ludowe Oddziały Obrony (YPG) oraz skupione wokół tych ostatnich tak zwane Syryjskie Siły Demokratyczne za powiązane z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), organizacją, która od lat 80 XX wieku prowadzi działania partyzanckie i terrorystyczne na terytorium samej Turcji.

Turcja nie wacha się przed uderzaniem na pozycje PKK na terytorium sąsiedniego Iraku.

Rudaw.net/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply