Rozmowy polsko-litewskie w ramach pierwszych konsultacji międzyrządowych stały się dla polskiego premiera okazją do promowania „Planu gospodarczego dla Białorusi”, który przedstawi za tydzień w Brukseli. Jego zdaniem, taki program pomocy powinien być wart przynajmniej miliard euro.
W czwartek w Wilnie odbyły się międzyrządowe polsko-litewskie konsultacje. Przewodzili im premierzy Polski i Litwy, tj. Mateusz Morawiecki i Saulius Skvernelis. W rozmowach udział wzięło 21 członków rządu: 12 ze strony polskiej i 9 ze strony litewskiej. W skład polskiej delegacji, poza szefem rządu, wchodzili: wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński; wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin; wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, jak również szefowie resortów edukacji narodowej (Dariusz Piontkowski), infrastruktury (Andrzej Adamczyk), obrony narodowej (Mariusz Błaszczak), spraw wewnętrznych, klimatu, zdrowia i nauki.
Według oficjalnych relacji KPRM, rządowe delegacje rozmawiały m.in. na temat współpracy gospodarczej, polityki wschodniej, kwestii bezpieczeństwa oraz wsparciu polskiej mniejszości na Litwie.
Podczas wspólnej konferencji obu premierów, Morawiecki mówił m.in. o „Planie gospodarczym dla Białorusi”, który zamierza przedstawić na nadchodzących unijnym szczycie w Brukseli. Dotyczy funduszy na odbudowę gospodarki czy otwarcie europejskiego rynku pod warunkiem przeprowadzenia na Białorusi wolnych wyborów. Ma się opierać na kilku filarach: wsparciu finansowym, pomocy represjonowanym i prześladowanym oraz ofercie rozwojowej dla małych i średnich białoruskich firm.
Czytaj także: „Rz”: polski „Plan Marshalla dla Białorusi” ma poparcie w UE
Jak informowaliśmy, już w poniedziałek premier zadeklarował, że na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej, w porozumieniu z i w imieniu Grupy Wyszehradzkiej, zaproponuje tzw. Plan Marshalla dla Białorusi. „To szereg rozwiązań, głównie gospodarczych, które wspólnie jako UE moglibyśmy zaproponować Białorusi w przypadku przeprowadzenia wolnych wyborów” – oświadczył wówczas Morawiecki.
Teraz w Wilnie premier ponownie zaznaczył, że „na Białorusi stosowane są metody walki z własnym społeczeństwem nie do pomyślenia w wolnym demokratycznym świecie”.
– Szanując prawo Białorusinów do podejmowania decyzji przez nich, chcemy wyciągnąć solidarną dłoń do Białorusi, również tę gospodarczą. Mając mandat V4 chce opowiedzieć o tym za tydzień w Brukseli. To fundusz stabilizujący, może z udziałem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, szersze otwarcie unijnej gospodarki, wspólne fundusze dla MŚP z Białorusi – wyjaśniał polski premier. Jego zdaniem, obecnie trudno mówić o umowie stowarzyszeniowej, stąd pomoc powinna polegać z jednej strony na ułatwieniach wizowych, z drugiej na otwarciu szerzej rynku dla pracowników i firm.
Morawiecki podkreślił też, że Polsce i Litwie zależy na pokojowym i jak najszybszym rozwiązaniu sporu na Białorusi, w tym „również przy współpracy ze wschodnim sąsiadem, ważnym partnerem dla Białorusi”, czyli Rosji.
Odpowiadając w tym kontekście na pytania premier Litwy powiedział, że „Białoruś już nie jest taka jaka była wcześniej” i ma nadzieję, „że idee premiera Morawieckiego zyskają poparcie na szczeblu europejskim”.
Skvernelis przypomniał, że Litwa też ma swój plan wsparcia dla Białorusi. Obejmuje on m.in. uproszczenia wizowe dla osób, które były prześladowane, a także „rozwiązania w obszarze przyciągnięcia na Litwę przedsiębiorstw wysokotechnologicznych” oraz wspieranie, poprzez stypendia, studentów z Białorusi.
Obaj premierzy podkreślali, że Białorusini sami muszą zdecydować, jak rozwijać kraj za pomocą demokratycznych wyborów. Skvernelis zwrócił uwagę, że trzeba walczyć z tezą, że białoruska gospodarka upadnie. – Powinniśmy pomóc ludziom, którzy chcą poczuć zalety zachodniej demokracji – dodał.
Odnosząc się do tego, jakie powinny być warunki w Białorusi, żeby plan gospodarczy mógł się urzeczywistnić i zadziałać, Morawiecki zaznaczył, że „fundusz powinien rzeczywiście być znaczący”. Wyjaśnił, że oznacza to, iż w obecnej sytuacji Białorusi musiałby pozwolić ustabilizować oczekiwania inwestorów. Jego zdaniem, oznacza to „przynajmniej” miliard euro. Dodał, że białoruska gospodarka musi uwolnić się od monopolu cenowego i monokultury surowcowej.
– Z tej perspektywy, patrząc na plan gospodarczy dla Białorusi – musi się to odbywać i najlepiej, żeby się tak stało – we współpracy ze wszystkimi sąsiadami – ocenił polski premier. Powiedział też, że ten plan będzie miał też na celu “uniknięcie pewnych błędów, które popełniały kraje wychodzące z komunizmu”. Z kolei premier Litwy dodał , że Białoruś w przyszłości mogłaby zostać włączona w sieć rurociągową, mającą połączyć Litwę i Polskę, co „zapewniłoby niezależne dostawy surowców”.
Już w ubiegłym tygodniu Morawiecki zapowiadał, że kraje Grupy Wyszehradzkiej chcą na szczycie UE zaproponować zniesienie wiz dla obywateli Białorusi i pakiet wsparcia gospodarczego dla tego kraju. Jak pisaliśmy, wcześniej premier Morawiecki ogłosił specjalny rządowy program zachęcający Białorusinów i firmy z Białorusi do przenoszenia się do Polski. Zakłada on m.in. przyspieszony tryb udzielania wiz dla osób z wykształceniem technicznym lub z doświadczeniem w branży IT, wsparcie najlepszych białoruskich startupów oraz firm, chcących przenieść się do Polski. W środę podczas wizyty w Polsce białoruskiej opozycjonistki Swietłany Tichanowskiej premier Morawiecki wręczył jej klucze do willi na Saskiej Kępie, która zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami została przekazana społeczności białoruskiej w Polsce na nową siedzibę Domu Białoruskiego.
Jak podaje portal L24.lt, w swoim przemówieniu Skvernelis podkreślił, że oba kraje przywiązują dużą wagę do mniejszości narodowych w Polsce i na Litwie, zainicjowały projekty transmisji telewizyjnych w ich języku ojczystym, zapewniły podręczniki. Zwrócił też uwagę na uzgodnienia w kontekście pandemii koronawirusa, że oba kraje tego lata zezwoliły na swobodny przepływ obywateli między nimi, wspomniał o planowanych inwestycjach „Orlenu Lietuva” czy o podpisanych później umów firm kolejowych.
„Wraz z silnym poparciem Polski, aby nie kupować energii elektrycznej produkowanej przez niebezpieczną elektrownię jądrową w Ostrowcu, tworzymy podwaliny pod zrównoważone bezpieczeństwo energetyczne Litwy w oparciu o odnawialne źródła energii. Cieszę się, że projekty Via Baltica i Via Carpatica są konsekwentnie uzupełniają się wzajemnie i dadzą dodatkowy impuls przepływom handlowym w regionie Trójmorza” – powiedział. Wezwał też Litwę i Polskę do „wzmocnienia wysiłków w Brukseli” na rzecz odpowiedniego finansowania projektu kolejowego oraz pochwalił wspólne wysiłki Litwy i Polski w walce z nieprzychylnym pakietem mobilności. Akcentował, że w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa „nie tylko myślimy podobnie, ale także jesteśmy nierozłączni strategicznie”.
Polska i Litwa podpisały też deklarację w sprawie partnerstwa strategicznego i Białorusi. Znalazły się w niej m.in. punkty dotyczące współpracy gospodarczej, infrastrukturalnej oraz kulturalno-edukacyjnej. Dokument ma też koordynować działania Polski i Litwy w sprawie Białorusi.
Oba kraje zapowiedziały kontynuowanie współpracy dotyczącej bezpieczeństwa, biznesu, gospodarki, projektów energetyczno-transportowych, spraw wojskowych, w tym współpracy w ramach NATO, mniejszości narodowych, kultury, edukacji, czy wymiany młodzieży. Będą też nadal angażować się we współpracę we wszystkich kwestiach dotyczących Unii Europejskiej, w tym m.in. kształtowania polityki klimatycznej.
Ponadto, Polska i Litwa zadeklarowały zwrócenie we wzajemnych stosunkach szczególnej uwagi na pamięć historyczną. Oba kraje nie będą także tolerowały, podejmowanych przez niektóre państwa, skandalicznych prób rewizji historii i odmiennej interpretacji faktów historycznych, co w domyśle odnosi się głównie do Rosji.
Odnośnie Białorusi, Polska i Litwa wyraziły poparcie dla niezależności, suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi, wspierając przy tym „aspiracje białoruskich obywateli do życia w demokratycznym kraju, rządzonym przez przywódców wybranych w wolnych i uczciwych wyborach”. Potępiono zarazem przemoc i inne formy przymusu wobec Białorusinów. Oba kraje wezwały do jak najszybszego przeprowadzenia wolnych i demokratycznych wyborów prezydenckich.
W deklaracji Polska i Litwa przypomniały, że podjęły działania na rzecz pomocy ofiarom represji ze strony władz Białorusi, w tym osobom wymagającym opieki medycznej, studentom, naukowcom, ludziom kultury i sztuki, którzy stracili pracę w związku ze swoimi poglądami politycznymi. Litwa i Polska uzgodniły także, że będą nadal koordynować swoje wysiłki w tym zakresie, w tym na wszystkich forach międzynarodowych.
Ponadto, podczas spotkania podpisano też umowę ws. wspólnego przedsięwzięcia Joint Venture i umowy wspólników dotyczącej obsługi pociągów intermodalnych pomiędzy LTG Cargo Polska sp. z.o.o., AB LTG Cargo i PKP Cargo S. A., a także list intencyjny pomiędzy spółkami UAB LTG Link i PKP Intercity S. A. dotyczący wdrażanie projektu uruchomienia kolejowego połączenia relacji Wilno – Kowno – Białystok – Warszawa. Podpisany został także Harmonogram wdrażania deklaracji w sprawie oświaty polskiej mniejszości narodowej w Republice Litewskiej i litewskiej mniejszości narodowej w Rzeczypospolitej Polskiej z 20 listopada 2019 r.
Czytaj także: Litwa popiera Polskę w sporze z Komisją Europejską o praworządność
W obecności premiera Morawieckiego podpisany został list intencyjny w sprawie rozbudowy Domu Kultury Polskiej w Wilnie i powstania w nim zaplecza dla działalności telewizyjnej „TVP Wilno”. Rozpoczęcie rozbudowy Domu Kultury Polskiej w Wilnie planowane jest w 2021 r., a ukończenie prac w 2022 r. Studio telewizyjne ma rozpocząć swoją działalność w 2023 r. Przy okazji podpisania listu intencyjnego odbyła się uroczystość z okazji pierwszej rocznicy działalności „TVP Wilno”.
Podczas wizyty w Wilnie premier Mateusz Morawiecki spotkał się też z litewskim prezydentem Gitanasem Nausėdą. Złożył również kwiaty na Cmentarzu na Rossie przy Mauzoleum Matki i Serca Syna oraz pod pomnikiem poległych bohaterów polskich i litewskich z czasów wojny polsko-bolszewickiej.
PAP / interia.pl / gov.pl / L24.lt / Kresy.pl
Czy Litwini szanują już prawa Polaków do ich rodowych nazwisk? Czy Morawiecki – zdrajca Polaków nie widzi problemu?