Władze Warszawy nie planują wprowadzenia do szkół dodatkowych zajęć z zakresu edukacji seksualnej – komunikat takiej treści otrzymał Dziennik Gazeta Prawna w odpowiedzi na pytanie, czy w nadchodzącym roku szkolnym dzieci w Warszawie będą miały tego rodzaju zajęcia.
Zajęcia z edukacji seksualnej według kontrowersyjnych wytycznych WHO są elementem podpisanej przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego “Deklaracji LGBT+”. Jak podaje instytut Ordo Iuris, warszawski ratusz nie udzielał informacji dotyczących kosztu, programu i formy prawnej tych zajęć, “posuwając się nawet do wprowadzenia opinii publicznej w błąd”. Władze Warszawy podawały, że odpowiedzialnym za opracowanie programu zajęć i przeszkolenie nauczycieli jest Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń, czemu Centrum zaprzeczyło. Zachodziła obawa, że w rzeczywistości materiały dla dzieci przygotowywali aktywiści LGBT.
Zdaniem Ordo Iuris miasto zrezygnowało z planów seksedukacji dzieci pod wpływem sprzeciwu społecznego. Jednym z elementów tego sprzeciwu było zebranie 4 tys. podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie formalnych konsultacji społecznych w tej sprawie (aby wniosek był skuteczny, wystarczyłby 1 tys. podpisów). Wcześniej warszawiacy protestowali na ulicach przeciw planom ratusza a także uruchomili petycję przeciw “Deklaracji LGBT+”, którą podpisało 22 tys. osób.
O tym, że do seksualizacji dzieci w Warszawie nie dojdzie w tym roku świadczy też wypowiedź wiceprezydent Warszawy Renaty Kaznowskiej, która przyznała, że w tegorocznym budżecie miasta nie przewiduje się środków na wdrażanie Deklaracji LGBT+.
Zdaniem adw. Rafała Dorosińskiego z Ordo Iuris władze Warszawy zrobiły “krok w tył”, którego nie można uznać za finalny sukces. “Deklaracja LGBT wciąż nie została odwołana. Dopóki to nie nastąpi, można obawiać się, że mamy do czynienia z taktycznym zabiegiem, a nie wynikiem głębszej refleksji” – powiedział Dorosiński.
CZYTAJ TAKŻE: Rabiej: zaczniemy od związków partnerskich a skończymy na adopcji dzieci przez homoseksualistów
Kresy.pl / ordoiuris.pl / gazetaprawna.pl
Od sexualizacji dzieci sa ich rodzice, a nie rzadzacy rezim.