Według rzecznika prasowego ministra koordynatora służb specjalnych, urządzenie odkryte na sali, gdzie miał mieć posiedzenie rząd, „mogło służyć do nagrywania czy do podsłuchiwania zarówno dźwięku, jak i obrazu”.

Jak pisaliśmy, Służba Ochrony Państwa we współpracy z ABW wykryła i zdemontowała urządzenia mogące służyć do podsłuchu w sali, gdzie dziś w Katowicach odbywa się posiedzenie Rady Ministrów. Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, opublikował na platformie X komunikat, informując o wykryciu potencjalnego urządzenia podsłuchowego w miejscu, gdzie miał obradować rząd.

Później reportera RMF FM dowiedziała się od rzeczniczki wojewody śląskiego, Alicji Waliszewskiej, że jakoby chodzi o element starego systemu nagłośnieniowego.

„Według moich informacji jest to urządzenie, które służyło do komunikacji między oddalonymi od siebie pomieszczeniami, a zamontował je były, emerytowany już pracownik urzędu – powiedziała Waliszewska. Przyznała, że nie ma wiedzy o tym, kiedy to urządzenie mogło zostać zamontowane. Później sprecyzowała, że wspomniany pracownik od trzech lat jest już na emeryturze, dodając, że samo urządzenie jest mało zaawansowane technicznie.

Przedstawiciele wojewody śląskiego sygnalizowali, że sprawa nie jest poważna. Z kolei portal Onet.pl zwrócił uwagę, że urządzenie najwyraźniej zostało zamontowane „bez wiedzy szefostwa urzędu, a przynajmniej bez formalnej zgody czy polecenia”. Nie jest też do końca jasne, do czego dokładniej miało ono służyć.

Jeden z reporterów RMF FM poinformował, że według jego informacji, „służby zabezpieczyły w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim coś więcej niż zamontowany wiele lat temu system konferencyjny”. Chodzi tu rzekomo o urządzenie z kamerą i mikrofonem, zamontowane na wysokości jednego z kaloryferów. Dodano, że urządzenie jest badane przez ABW.

Podobne informacje podał serwis tvn24.pl, dodając, że urządzenie było zamaskowane. Rzekomo z tego powodu wcześniej nie zostało znalezione.

W rozmowie z portalem Onet.pl do sprawy odniósł się Jacek Dobrzyński. „Mogę tylko powiedzieć, że odkryte urządzenie mogło służyć do nagrywania czy do podsłuchiwania zarówno dźwięku, jak i obrazu” – powiedział, dodając, że urządzenie zostało zabezpieczone przez funkcjonariuszy ABW.

„Dziwię się, że pani rzecznik wojewody śląskiego, która nie widziała tego urządzenia ani miejsca jego zamontowania, jednoznacznie na tym etapie stwierdza, co to takiego jest” — dodał.

Według informacji RMF FM, do odkrycia urządzenia doszło podczas rutynowego sprawdzania pomieszczeń, w których miały być prowadzone obrady. Płk Bogusław Piórkowski, rzecznik prasowy Komendanta Służby Ochrony Państwa powiedział, że takie miejsca są zwykle kontrolowane przez funkcjonariuszy SOP. Dodał, że powiadomiona została Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która prowadzi swoje czynności w tej sprawie. Nie ujawnił jaki rodzaj sprzętu został wykryty.

Rmf24.pl / Onet.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply