Wielka Brytania powróci do praktyki poboru do wojska, jeśli partia konserwatywna utrzyma władzę po wyborach parlamentarnych 4 lipca, ogłosił to premier Rishi Sunak.

Jak poinformował w sobotę Daily Mail, Rishi Sunak wprowadzi obowiązkową służbę wojskową dla wszystkich 18-latków, jeśli konserwatyści wygrają wybory powszechne.

W publikacji zauważono, że Sunak i jego doradcy, którzy przygotowywali plan, obawiają się rosnącego zagrożenia ze strony tzw. osi krajów autorytarnych, do której Londyn zalicza Iran, Chiny, Koreę Północną i Rosję. Inicjatywa wyborcza torysów, która zaskoczyła obserwatorów politycznych, sugeruje, że po ukończeniu 18. roku życia i ukończeniu szkoły młodzi Brytyjczycy i Brytyjki będą musieli albo przez rok służyć w siłach zbrojnych, albo poświęcić 25 dni (dwa dni wolne w każdym miesiącu w ciągu roku) na prace społeczne, pomoc policji, przedsiębiorstwom użyteczności publicznej lub służbie zdrowia. Plan zakłada, że tylko około 10% absolwentów wybierze pierwszą opcję.

„Tym, którzy narzekają, że wprowadzenie obowiązku takiej służby jest nieuzasadnione, odpowiem, że bycie obywatelem oznacza nie tylko korzystanie ze swoich praw, ale także wypełnianie obowiązków” – portal cytuje Sunaka. Jego zdaniem kraj „powinien zrobić więcej dla młodych ludzi, a młodzi ludzie powinni więcej zrobić dla kraju”.

Premier Sunak oświadczył w czasie środowej konferencji prasowej, że zwrócił się do króla Karola III z wnioskiem o rozwiązanie parlamentu w dniu 30 maja, podał publiczny nadawca brytyjski BBC. W związku z tym wybory parlamentarne odbędą się 4 lipca. Występując w ulewie przed siedzibą premiera na Downing Street Sunak wyraził dumę z dotychczasowych osiągnięć swojego gabinetu. Sunak jest premierem od października 2022 r.

Oświadczenie Sunaka nastąpiło tego samego dnia, w którym ogłoszono dane, że inflacja w Wielkiej Brytanii gwałtownie spadła do 2,3 proc, najniższego poziomu od prawie trzech lat. Sunak podkreślił to w swoim przemówieniu, twierdząc, że „stabilność gospodarcza jest podstawą każdego sukcesu”. Przyznał, że  brytyjskiemu społeczeństwo „nie jest łatwo”, twierdząc zarazem, że rząd ma jasny plan na przyszłość, jak przytoczył portal Euronews.

Na oświadczenie premiera szybko odpowiedział szef głównej siły opozycyjnej – Partii Pracy, Keir Starmer, który powiedział, że nadszedł czas, aby zmienić społeczeństwo i kraj, i nazywa tę kampanię wyborczą szansą na zapewnienie lepszej przyszłości. Partia Pracy „przywróci Wielką Brytanię ludziom pracującym” twierdził Starmer, cytowany przez BBC. Straszył obywateli kontynuacją obecnego “chaosu” pod władzą Partii Konserwatystów, pod którą, według niego, kraj przestał być bezpieczny. “Czas na zmianę” – jak przekonywał wyborców.

W wyborach obywatele z całej Wielkiej Brytanii wybiorą 650 członków Izby Gmin – izby niższej miejscowego parlamentu. Wybory odbędą się w jednomandatowych okręgach wyborczych, w których mandat uzyska kandydat z największą liczbą głosów, niekoniecznie większością bezwzględną.

Kresy.pl/Daily Mail

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply