Władze Jemenu z ramienia Ansarullahu, zwanego także ruchem Hutich podały, że jego siły zaatakowały w ostatnich dniach łącznie trzy statki.

Jak podał w sobotę za agencją Reutera portal Marine Traffic, Ansarullah wziął odpowiedzialność za atak na trzy statki, a mianowicie Yannis, Essex i MSC Alexandra. Rzecznik jemeńskiego ruchu szyitów-zajdytów kontrolujących stolicę Jemenu, Jahja Sari złożył takie oświadczenie w piątek. Jednak nie skonkretyzował on przebiegu ataków.

Jednak Dowództwo Centralne Sił Zbrojnych USA w swoim komunikacie prasowym z piątku 24 maja stwierdziło, że Huti wystrzelili w przestrzeń Morza Czerwonego dwie przeciwokrętowe rakiety balistyczne. Nie zgłoszono jednak żadnych obrażeń ani uszkodzeń na żadnym statku handlowym.

Essex to tankowiec do przewozu gazu LPG pływający pod banderą Liberii. 24 maja statek przybył do portu w egipskiej Aleksandrii. Tankowcem zarządza izraelska firma Zodiac Maritime. Według doniesień Reutera, rzecznik Zodiac Maritime stwierdził, że statek jest w dobrym stanie i nie ma żadnych niezwykłych śladów ataku. Statek jest zakotwiczony na wodach Egiptu, co ważne za Kanałem Sueskim, na Morzu Śródziemnym, co podkreśla zasięg arsenału Jemeńczyków, którzy w zeszłym roku próbowali atakować także terytorium Izraela.

Yannis pływał po Morzu Czerwonym oblewającym zachodnie wybrzeże Jemenu. Masowiec jest zarejestrowany na Malcie. Wypłynął z Port Saidu w Egipcie 19 maja i 2 czerwca ma przybyć, według harmonogramu, do kenijskiej Mombasy. Kapitan twierdzi, że statek porusza się na swoim kursie, co może świadczyć, że atak Hutich chybił celu.

Z kolei Alexandra miała zostać zaatakowana podczas żeglugi po Morzu Arabskim. Kontenerowiec wypłynął z Walencji w Hiszpanii i 25 maja dotarł 25 maja Chalify w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku bojownicy Ansarullahu przechwycili na Morzu Czerwonym powiązany z Izraelem statek handlowy Galaxy Leader, co było sygnałem wdrożenia nowej strategii walki z wrogami. Następnie jego bojownicy zajęli tankowiec Central Park. Ta druga jednostka została jendak odbita przez okręt amerykańskiej marynarki wojennej. Taktyka taka miała uderzać w interesy Izraela i jego zachodnich sprzymierzeńców w ramach wsparcia jakiego Jemeńczycy postanowili otwarcie udzielić walczącemu z Izraelem palestyńskiemu Hamasowi.

Na początku grudnia nieskutecznie zaatakowany został amerykański okręt wojenny USS Carney i dwa statki handlowe Unity Explorer i Number Nine płynące po Morzu Czerwonym. Do ataku użyto rakiety i dronu, a Huti wzięli odpowiedzialność za jego przeprowadzenie. Celem ataku była także francuska korweta Languedoc. Celem ataków Ansarullahu stał się norweski tankowiec. 19 grudnia zaatakowany statek po raz pierwszy został uszkodzony tak poważnie, że zatonął. Jednak dopiero dziś doszło do pierwszych ofiar ludzkich.

W tym samym miesiącu w rejon Zatoki Adeńskiej przybyła grupa uderzeniowa Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, której przewodzi lotniskowiec o napędzie atomowym USS Dwight Eisenhower. Informowaliśmy wówczas, że Amerykanie mogą przeprowadzić ataki na cele w Jemenie. Ataki takie zostały rozpoczęte razem z Brytyjczykami w styczniu i są przedsiębrane poza nieoficjalną koalicją jaką, do walki z Ansarullagem, zawiązał Waszyngton. Nie zdołał one jednak aktywności zbrojnej Ansarullahu na morzu.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła 19 lutego decyzję o rozpoczęciu operacji sił morskich państw UE Aspides na wodach Bliskiego Wschodu, które mają odpierać ataki Jemeńczyków.

Ansarullah, zwany także ruchem Hutich, od 2014 r. kontroluję stolicę Jemenu Sanę i większość jego gęsto zamieszkanego obszaru. Rząd utworzony przez ten ruch polityczno-wojskowy miejscowych szyitów-zajdytów nie jest uznawanu międzynarodowo. Jest sprzymierzeńcem Iranu.

marinetraffic.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply