Narodowy Bank Ukrainy przewiduje spadek migracji zarobkowej Ukraińców do Polski

Zdaniem ekspertów Narodowego Banku Ukrainy w przyszłym roku intensywność napływu ukraińskich pracowników do Polski spadnie, m.in. z uwagi na spodziewany spadek tempa wzrostu gospodarczego w naszym kraju.

W październikowym raporcie inflacyjnym Narodowy Bank Ukrainy poruszył m.in. kwestię emigracji zarobkowej Ukraińców. Według ekspertów NBU, w przyszłym roku intensywność wyjazdów Ukraińców do pracy w Polsce znacząco się zmniejszy.

Według dokumentu, od 2013 roku liczba ukraińskich migrantów zarobkowych wyjeżdżających do Polski gwałtownie wzrosła. Główną motywacją Ukraińców do wyjazdu wciąż jest bliskość geograficzna obu krajów i wyższe płace. Średnie dochody Ukraińców pracujących w Polsce są bowiem średnio o 390 dolarów (około 1470 zł) wyższe niż na Ukrainie. W przypadku branży budowlanej różnica wynosi nawet 573 dolary, czyli ponad 2,1 tys. zł. W lipcu 2018 roku, według NBU, ponad połowa migrantów z Ukrainy zarabiała od 674 do 944 dolarów (2,5 tys. – 3,5 tys. zł). Zaznaczono jednak, że było to możliwe „dzięki dużej liczbie godzin pracy”, co potwierdza, że wielu Ukraińców pracuje w większym niż standardowy wymiarze godzin.

NBU powołując się m.in. na szacunki rządu przewiduje, że w 2019 roku liczba Ukraińców wyjeżdżających do pracy w Polsce zmniejszy się. Powodem ma być przewidywany spadek wskaźnika wzrostu polskiej gospodarki.

„Ogólnie oczekiwany jest spadek intensywności migracji siły roboczej z Ukrainy do Polski w związku ze spadkiem tempa wzrostu gospodarczego w Polsce (według MFW, do 3,5 proc. w 2019 roku i 2,8 proc. w średnim terminie), zmniejszeniem wskaźników tworzenia nowych miejsc pracy i wzrostu zatrudnienia, widocznych w ostatnich badaniach koniunktury” – podkreślają eksperci Narodowego Banku Ukrainy.

Ponadto zaznaczono, że polscy pracodawcy tracą zainteresowanie pracownikami z Ukrainy, o czym ma świadczyć mniejsza liczba wydawanych pozwoleń na pracę. Z kolei liczba wniosków ws. zatrudnienia składanych przez obywateli Ukrainy spadła o 23,5 proc., do poziomu z pierwszej połowy 2016 roku. Według NBU, w pierwszym półroczu 2018 roku liczba wydanych pozwoleń na pracę w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej była wyższa już tylko o 20 proc., a nie o 100 proc. Przewiduje się, że w obu sferach nastąpią dalsze spadki, choć wyższe płace za granicą wciąż będą zachęcać Ukraińców do migracji zarobkowej, przy jednoczesnym wzroście zainteresowania wyjazdami do krajów zachodnich, jeśli zostaną tam uproszczone procedury zatrudniania cudzoziemców.

NBU zwraca również uwagę, że ponieważ Polska jest głównym celem migracji zarobkowej Ukraińców, redukcja intensywności wyjazdów do naszego kraju w średnim terminie doprowadzi do spadku ogólnego wskaźnika wyjazdów z Ukrainy do pracy.

Ukraińskie media przypominają, że w związku ze znaczącym odpływem siły roboczej prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wezwał pracodawców do podniesienia płac. Poroszenko mówi, że około 4,5 mln ludzi na Ukrainie pracuje za pensję minimalną. Zwraca się też uwagę na polskie doniesienia przewidujące możliwość znaczącego odpływu Ukraińców z Polski na Zachód, szczególnie do Niemiec, jeśli zostaną tam uproszczone procedury zatrudniania cudzoziemców.

Jak informowaliśmy, niedawno analitycy PKO BP uznali, że „potencjał migracyjny Ukrainy wyczerpuje się”. Dziennik „Rzeczpospolita” pisze o „widmie” masowego exodusu Ukraińców z Polski do Niemiec. Gazeta zaznacza, że już na początku 2019 roku Niemcy mogą szerzej otworzyć swój rynek pracy dla pracowników spoza UE. Choć dałoby to możliwość większej presji na wzrost płac, przedstawiciele agencji zatrudnienia twierdzą, że zagraża to polskiej gospodarce i apelują o duże podwyżki płac dla Ukraińców, a także wprowadzenie ułatwień dla ściągania imigrantów z Azji.

Przeczytaj więcej: „Rzeczpospolita” i agencje zatrudnienia: „widmo” odpływu Ukraińców z Polski do Niemiec

Latem „Dziennik” powołując się na wyniki badań zleconych przez Work Service, jednej z głównych agencji ściągającej do Polski pracowników z Ukrainy pisał, że ponad 3/4 badanych Ukraińców wyrażało chęć pozostania w Polsce na 2-3 lata. Jednak gdyby Niemcy zmieniły swoją politykę i otworzyły swój rynek pracy dla Ukraińców, aż 59 proc. z nich wyemigrowałoby z Polski za Odrę. Tylko 6 proc. badanych nie brało takiej możliwości pod uwagę.

Miesiąc temu informowaliśmy, że według tegorocznego raportu międzynarodowej agencji pośrednictwa pracy OTTO Work Force, 37 proc. pracowników tymczasowych z Ukrainy „rozważa” lub „raczej rozważa” wyjazd do innego kraju niż Polska. Jako powód wskazywali głównie wyższe zarobki (62 proc.). Pozostałe aspekty, takie jak możliwość bezpłatnej nauki języka, lepsza opieka socjalna czy zapotrzebowanie na posiadane kompetencje, wskazało znacznie mniej ankietowanych Ukraińców pracujących w Polsce (odpowiednio 6 proc., 5 proc. i 5 proc.).

„Rz” przytacza też wyniki badań, z których wynika, że ponad połowa Ukraińców (52 proc.) wybiera pracę w Polsce ze względu na bliskość geograficzną, a także na lepsze zarobki (51,3 proc.). Ponad 41 proc. wskazuje też na niską barierę językową. Średnio co piąty (20,5 proc.) Ukrainiec deklaruje,  że przyjeżdża do pracy w Polsce, gdyż są tu już jego członkowie rodziny lub znajomi.

Bank.gov.ua / 112.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply