Badania prowadzone przez polskie agencje zatrudnienia pokazują, że coraz więcej pracujących w Polsce Ukraińców myśli o wyjeździe za Zachód. Część polskich firm coraz częściej sięga po Azjatów. Takie rozwiązania promują agencje zatrudnienia.

Według tegorocznego raportu międzynarodowej agencji pośrednictwa pracy OTTO Work Force, 37 proc. pracowników tymczasowych z Ukrainy „rozważa” lub „raczej rozważa” wyjazd do innego kraju niż Polska. Jako powód wskazywali głównie wyższe zarobki (62 proc.). Pozostałe aspekty, takie jak możliwość bezpłatnej nauki języka, lepsza opieka socjalna czy zapotrzebowanie na posiadane kompetencje, wskazało znacznie mniej ankietowanych Ukraińców pracujących w Polsce (odpowiednio 6 proc., 5 proc. i 5 proc.).

Wśród krajów, do których wyjazd rozważają, Ukraińcy najczęściej wymieniają Niemcy (40 proc.). Mniej popularne to Wielka Brytania (15 proc.), Holandia (14 proc.), Norwegia (13 proc.), a także Włochy (9 proc.) i Francja (8 proc.).

 

W innym badaniu agencji Personnel Service, specjalizującej się w ściąganiu Ukraińców do pracy w Polsce, 57 proc. pracowników z Ukrainy planuje w najbliższym czasie ponownie przyjechać pracować do naszego kraju. 10 proc. myśli o pozostaniu w Polsce na stałe, a 5 proc. o zakupie domu lub mieszkania. Z kolei badania agencji Work Service wskazywały, że 60 proc. Ukraińców pracujących w Polsce wyjechałoby do Niemiec, gdyby zmieniła się tamtejsza polityka migracyjna.

Czytaj również: Business Centre Club: Brakuje Ukraińców – trzeba ściągać Azjatów

Informacje te są niepokojące dla firm, które opierają swoją pracę i rozwój na zatrudnianiu pracowników ze Wschodu. Według portalu Money.pl, w sezonie zaczyna brakować pracowników z Ukrainy. Powoduje to, że coraz częściej sięgają one po Azjatów. Wiadomo, że z udziałem rządu prowadzone są rozmowy z władzami Filipin ws. ustalenia zasad współpracy w sprowadzeniu Filipińczyków do Polski. Z kolei firmy rekrutacyjne coraz częściej szukają Hindusów, Nepalczyków czy Wietnamczyków.

Przeczytaj: Ukraińcy to za mało – firmy chcą ściągać pracowników z Azji

Czytaj także: Ambasada RP w Indiach nie nadąża z wystawianiem wiz pracowniczych Azjatom

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Tomasz Dudek, dyrektor operacyjny w OTTO Work Force twierdzi, że ściąganie Azjatów do pracy w Polsce to „jedyna opcja”, by podtrzymać polską gospodarkę, gdy „zabraknie nam siły roboczej z Europy”. Podkreśla zarazem, że polski rząd też tak uważa i dlatego „zamierza ułatwić imigrantom spoza UE otrzymywanie zezwoleń na pracę”.

Przeczytaj: DGP: Rząd chce zapełnić dziurę demograficzną migrantami – w tym Azjatami

– Statystyki mówią, że obecnie w Polsce jest około 30 tys. pracowników z Azji. Ta liczba z pewnością wzrośnie w drugiej połowie tego roku – powiedział Dudek, cytowany przez Money.pl

PRZECZYTAJ: Ukrainizacja polskiego rynku pracy jest nieunikniona? „Jesteśmy nakierowywani na gospodarczą zapaść”

Money.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Obciążenie firm ściągających pracowników odpowiedzialnością za ich działania w Polsce w czasie kontraktu ,ostudziło by zapał “importerów”. Na zachodzie “czekają” już na Ukraińców jakoś bez entuzjazmu.