W piątek łotewski nadawca publiczny LSM poinformował, że łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych wzdłuż granicy z Rosją. To element pierwszej linii obrony wzdłuż tej granicy.
Łotwa buduje wzdłuż granicy z Rosją i Białorusią łańcuch umocnień, złożony z różnego rodzaju przeszkód. Pierwsza linia budowana jest w pobliżu przejścia granicznego Terehova w gminie Ludza, w odległości około kilometra od rosyjskiej granicy. Pierwszy odcinek umocnień, liczący 20 km, ma zostać ukończony w ciągu czterech miesięcy. Dodajmy, że długość granicy łotewsko-rosyjskiej wynosi ponad 283 km.
Pułkownik Kaspars Lazdins z armii łotewskiej powiedział, że projekt obejmuje sztuczne przeszkody, jak i naturalne: bagna, lasy i rzeki. W kolejnym etapie rowy przeciwczołgowe zostaną wzmocnione tzw. smoczymi zębami. Oficer zapowiedział, że w przypadku działań wojennych przeszkody te mogą zostać uzupełnione o pola minowe.
Pod koniec stycznia br. Estonia, Łotwa i Litwa uzgodniły budowę bałtyckiej linii obronnej, która ma wzmocnić ich granice z Białorusią i Rosją. Koncepcja instalacji obronnych opiera się na decyzjach podjętych na Szczycie NATO w Madrycie, w których podkreślono, że sojusznicy muszą być gotowi do obrony terytorium od pierwszego metra i muszą zostać opracowane nowe regionalne plany obronne. Stworzona zostanie sieć bunkrów, punktów wsparcia i linii zaopatrzeniowych.
Jak informowaliśmy, szef estońskiej straży granicznej zapewnił w grudniu ub. roku, że infrastruktura lądowa na wschodniej granicy Estonii zostanie ukończona do końca 2025 roku.
Z kolei w marcu br. łotewski rząd zatwierdził plan unieruchamiania wroga na granicy. Koszt jego wdrożenia ma wynieść 303 mln euro w ciągu pięciu lat.
Czytaj także: Blinken nazwał Bałtów liderami wydatków wojskowych – wydają mniej od Polski
PAP / rmf24.pl / Kresy.pl
Wspomożemy Łotwę przesyłając im trochę łopat?